––––––––
Tak nazywa się opinia naukowa, zgodnie z Pismem św. dowodząca wspólnego początku, a zatem jedności naszego rodu ludzkiego. Stary Testament podaje nie tylko Adama za ojca całego rodzaju ludzkiego, ale nadto Noego przedstawia jako ojca wszystkich żyjących dziś ludów (Gen. 6, 13. 7, 21. 10, 32). Jedność tę podaje Objawienie jako fakt historyczny, i fakt ten, jakkolwiek na wiele wieków wyprzedza epokę, w której rozpoczynają się roczniki narodów, jest tak widocznym, iż nie podobna go zaprzeczyć. Wszędzie na powierzchni ziemi spotykamy się ze śladami rozproszenia, wędrówek, które wskazują tę pierwotną jedność naszego pochodzenia. Toteż przeciwko tej jedności wystąpiono dopiero w nowszych czasach i to nie dla jakichś wymagań naukowych, ale z niechęci dla nauki biblijnej. Ojcowie antropologii: Blumenbach, Pritchard, równie jak ich poprzednicy i bezpośredni następcy: Buffon, Cuvier, Stephens, Schubert, Rudolf i Andrzej Wagnerowie, Karol Baer, H. Meyer, Burdach, Wilbrand, Stefan i Izydor Geoffroy Saint-Hilaire, de Blainville, Hugh Miller, Serres, Flourens, Quatrefages, Milne Edwards, Lyell, Huxley i wielu innych są monogenistami.
Lista poligenistów, czyli utrzymujących wielość rodzajów ludzkich jest bez porównania i mniej liczna i mniej imponująca naukowym znaczeniem nazwisk. Znajdujemy w tym szeregu: Okena, Karusa, Vogta, Agassiza, Giebela, Pawła Broca, Jerzego Poucheta i innych. Lyell (De l'ancienneté de l'homme, p. 409), mówiąc o jedności pochodzenia rodu ludzkiego, pisze: "przeciwko nauce tej, o ile wiem, nikt nie postawił dotąd poważnego argumentu". Poligeniści zarzucają, że broniący jedności rodu ludzkiego zostają pod wpływem podań biblijnych, i dlatego chcą mniejszą wagę przywiązywać do ich doktryny, ale zarzut ten jest najzupełniej czczy, wobec przytoczonych powyżej nazwisk, uznanego w nauce znaczenia, a nadto, większa z nich część znana jest ze swego nieprzyjaznego do nauki Objawienia stosunku. Aleksander Humboldt nie może być pomawiany o przychylność dla Biblii, skoro wyraźnie chwali (Kosmos, I, 284) nowszy kierunek nauk przyrodniczych za to, że "udało mu się wyzwolić spod wpływów semickich"; a jednak stanowczo oświadcza się za jednością rodu ludzkiego (tamże s. 379). Powołuje się przy tym na zdanie Jana Müllera, którego nazywa najznakomitszym naszego wieku anatomem.
Poligeniści swoją doktrynę opierają na różnicach rasowych, ale monogeniści wykazują, iż różnice zachodzące pomiędzy rasami ludzkimi w budowie czaszki, miednicy, w kolorze skóry, własnościach włosa, wreszcie i mowy nie zachodzą tak daleko, aby rasy ludzkie, będące tylko odmianami jednego gatunku, poczytywać było można za różne gatunki zoologiczne; że, owszem, wspólne wszystkim ludziom właściwości, a szczególniej też płodne łączenie się ras wszystkich, dowodzą ich gatunkowej jedności. Dowody te znajdzie czytelnik zebrane u Reuscha, Biblia i Natura, przekład X. M. Nowodworskiego, 1872, str. 358-408, i Moigno, Splendeurs de la foi, 1877, II, 496-601. Badania nauk przyrodniczych zgadzają się w tej kwestii najzupełniej z nauką biblijną.
Dodajemy tu jedną jeszcze tylko uwagę. Poligeniści, rozbijający rodzaj ludzki na kilka gatunków oddzielnych, skoro odbierają mu wspólnego ojca, przyznać muszą, że ludzie nie są braćmi, i że najpodnioślejsze umysły ulegały złudzeniu, odwołując się w wielkich sprawach ludzkości do powszechnego braterstwa narodów, ludów i jednostek. I gdyby murzyni i Indianie amerykańscy nie byli ludźmi takimi jak my, lecz, jak chcą poligeniści, "istotami odrębnymi, dążącymi do oddzielnego, sobie właściwego, a nie naszego celu" (Pouchet, Pluralité des races humaines, p. 133), anglo-amerykanin byłby w zupełnym prawie, traktując murzyna jako bydlę i tępiąc czerwonoskórych, gdy stawiają opór zaborowi swej ziemi.
Jakżeż bez porównania szlachetniejszą i wyższą jest monogenistowska nauka Objawienia. Ludzie rasy żółtej, czarnej, czerwonej, białej, wszyscy mają jednego Boga-Twórcę, jednego Adama ojcem. Wszyscy mają ten sam początek i ten sam cel, wszyscy powołani są do tego samego wiekuistego szczęścia. Ludzie ras niższych są w stanie poniżenia, w stanie upadku, lecz i przodkowie nasi w takim znajdowali się stanie, a dobroć Boża, która ich zawezwała do cywilizacji i do wiary, podaje tę cywilizację i tę wiarę ludom najniżej upadłym. Jezus Chrystus, brat ich, który umarł dla ich zbawienia, nakazuje swym apostołom nauczanie ich, chrzczenie i doprowadzenie do poznania i szanowania świętych praw swoich. Upadek i wyrodzenie się jednostek i ludów jest fatalnym następstwem wolności, gdy ta zrywa z prawami moralnymi, które nią kierować winny. Ale wspólny wszystkich początek, wspólna wszystkim natura ze wspólnymi jej właściwościami, ukrytymi niekiedy, lecz zawsze gotowymi do rozbudzenia i życia, są to fakty niezaprzeczalne, coraz wyraźniej uwydatniane przez naukę, zgodną tu najzupełniej z nauką wiary, powołującej wszystkich do wspólnego w Bogu życia i szczęścia.
–––––––––––
Artykuł z: Encyklopedia Kościelna podług Teologicznej Encyklopedii Wetzera i Weltego z licznymi jej dopełnieniami przy współpracownictwie kilkunastu duchownych i świeckich osób wydana przez X. Michała Nowodworskiego. Tom XV. (Monety. – Nazary). Warszawa. W DRUKARNI F. CZERWIŃSKIEGO I S. NIEMIERY, ulica Zielna Nr 9 (róg Siennej). 1883, ss. 19-20 (hasło: Monogenizm). (1)
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; ilustracje od red. Ultra montes).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
APPROBATUR.
Vladislaviae die 7 (19) Januarii 1880 anno.
Episcopus Vladislaviensis seu Calissiensis
Vincentius Epp.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypisy:
(1) Por. 1) Ks. Jan Górka, Encyklika "Humani generis" o kwestii początku człowieka.
2) Ks. M. Dietz SI, Dogmat stworzenia wedle świętego Tomasza z Akwinu.
3) Bp Józef Sebastian Pelczar, a) Obrona religii katolickiej. Tom I. Jak wielkim skarbem jest religia katolicka i dlaczego ta religia ma dzisiaj tylu przeciwników. b) Religia katolicka, jej podstawy, jej źródła i jej prawdy wiary. Rozprawy dogmatyczne dla ludzi wykształconych.
4) O. Marian Morawski SI, Dogmat Łaski. 19 wykładów o porządku nadprzyrodzonym.
5) Ks. Jacek Tylka, Dogmatyka katolicka.
6) Bp Michał Nowodworski, a) Wiara i rozum. b) Bałwochwalstwo. c) Chrystianizm i materializm. d) Papież Liberiusz. e) Honoriusz papież. f) Kilka słów Ojców i Nauczycieli Kościoła dla tych, którzy szemrzą w przeciwnościach i cierpieniach. g) Życie chrześcijańskie. h) Literaci pogańscy w pierwszych wiekach chrystianizmu. i) Chrystianizm w walce z poganizmem. j) Janseniści – sekta przewrotnych obłudników. k) Liberalizm. l) Weissa "Apologia chrystianizmu". m) Rekomendacja książki pt. "Homo versus Darwin, czyli sprawa o pochodzenie człowieka". n) Czy Kościół kiedy uczył, że kobiety nie mają duszy ludzkiej? o) Jaka jest nauka Kościoła o diable? p) Stanowisko Szekspira wobec Kościoła. q) Śp. ksiądz Zygmunt Golian.
(Przyp. red. Ultra montes).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
( PDF )
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, MMXXIV, Kraków 2011, 2024
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: