ŻYWOT

 

PANA NASZEGO

 

JEZUSA CHRYSTUSA

 

SYNA BOŻEGO

 

JOHANN PETER SILBERT

 

––––––––

 

§. XXX. Jezus w bóżnicy w Nazaret

 

1. "A wyszła o Nim sława po wszystkiej krainie; a On nauczał w bóżnicach ich" (Łk. 4, 14-15); i wszyscy przypatrywali się Mu jako nadzwyczajnemu posłannikowi Bożemu. Przyjęli Go także Galilejczycy, którzy Jego cuda we święta w Jerozolimie widzieli, z wielką uczciwością. – "Odtąd począł Jezus kazać i mówić:" "Iż się wypełnił czas i przybliżyło się królestwo Boże: Pokutujcie, a wierzcie Ewangelii" (Mt. 4, 17; Mk 1, 15).

 

2. I przyszedł do Nazaretu, gdzie był wychowany, i wszedł według zwyczaju swego w dzień sobotni do bożnicy. Lecz był u żydów zwyczaj, że ten, który słowa zbudowania miał opowiadać, powstał, i znać dał. A gdy Jezus wstał, podano Mu księgi Izajasza proroka. A otworzywszy księgi, znalazł miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański nade mną, dlatego mię pomazał, abym opowiadał Ewangelię ubogim; posłał mię, abym uzdrawiał skruszonych na sercu; abym opowiadał więźniom wypuszczenie, i ślepym przejrzenie; żebym puścił na wolność znędzonych, i opowiadał rok Pański przyjemny i dzień odpłaty. – A zamknąwszy księgi, oddał słudze i siadł (Łk. 4, 16-20).

 

3. A oczy wszystkich były weń wlepione. On zaś otworzył swe usta i rzekł: "Dzisiaj spełniło się to pismo w oczach waszych! Ja jestem bowiem tym o którym prorok mówi". Jakoż mówił On z takim Boskim namaszczeniem, i słowa Jego utkwiły tak głęboko w sercach, iż wszyscy dawali Mu świadectwo i dziwili się wdzięcznym słowom, które pochodziły z ust Jego (Łk. 4, 20-22). Z tym wszystkim jednak wielu z nich powstało w gniewie przeciwko temu, że słowa prorockie do siebie stosował, i za mesjasza się głosił, i rzekli: Izali ten nie jest rzemieślnik, syn Józefa? Izaż matki jego nie zowią Maryją. Skądże temu to wszystko? a co za mądrość, która mu jest dana i takie cuda, które się dzieją przez ręce jego? (Mt. 13, 55; Mk 6, 2-3). Izali mesjasz ma być z tak niskiego rodu? Izali On ma być synem prostego rzemieślnika? I onci to miałby przywrócić królestwo Izraela? Te tedy myśli, których sobie nawzajem udzielali, rozjątrzały umysły prócz tego już przeciwko Niemu zazdrością ujęte.

 

4. Jezus, co ich myśli poznawał, pokazał im w trafnych podobieństwach, jak niegodnymi oni byli łaski Najwyższego, i tak począł dalej mówić: "Pewnie mi rzeczecie tę przypowieść: Lekarzu ulecz samego siebie" (Łk. 4, 23). "Jeżeliś tak mocnym w uczynku, jako nam powiadasz, i jako wieść o tobie niesie, wspomóż twe ubóstwo i czyń rozliczne cuda dla twoich krewnych i rodaków!". "Ja zaś zaprawdę wam powiadam: Żaden prorok nie jest bez czci, chyba w ojczyźnie swojej, i w domu swoim, a między rodziną swoją" (Mk 6, 4). Ta łagodna przestroga wzburzyła ich zupełnie przeciwko Niemu; wstali zatem i wyrzucili Go z miasta, i wywiedli Go aż na wierzch góry, na której ich miasto zbudowane było, i chcieli Go stamtąd na dół zrzucić. Atoli Boska Jego moc odjęła im siłę, a On przeszedł przez pośrodek ich; opuścił ich miasto, i osiadł odtąd w Kafarnaum na mieszkanie; gdzie najwięcej swych cudów poczynił, i gdzie osobliwie rozchodził się głos Boskich Jego nauk.

 

5. Z tym wszystkim jednak nie opuścił ich miłosierny Zbawca zupełnie, ale udarował ich tą łaską, że ich później jeszcze raz odwiedził. Atoli i wtenczas nie mógł tam dla ich niedowiarstwa wiele cudów czynić, jedno mało chorych kładąc ręce uzdrowił (Mt. 13, 58; Mk 6, 5).

 

–––––––––––

 

 

Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Przez J. P. Silberta. Przekład Ks. M. K., Lwów 1844, ss. 68-70.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVIII, Kraków 2018

Powrót do spisu treści dzieła J. P. Silberta pt.
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: