ŻYWOT

 

PANA NASZEGO

 

JEZUSA CHRYSTUSA

 

SYNA BOŻEGO

 

JOHANN PETER SILBERT

 

––––––––

 

§. XVIII. Dziecinny wiek Jezusa

 

1. Tym sposobem wrócili do Galilei, do Nazaretu miasta swego:... "A dziecię rosło i umacniało się pełne mądrości, a łaska Boża była w Nim" (Łk. 2, 39-40). Ofiarny baranek Boży wzrastał zupełnie dlatego, aby był zabitym na chwałę swego niebieskiego Ojca, i dla zbawienia naszego; wzmacniał się aby nosił grzechy nasze i kary za nie. Lubo zaś Jezus był dziecięciem co do wieku, to jednak nigdy takowym co do ducha nie był; albowiem od pierwszych chwil swego poczęcia był On owym niebieskim kwiatem, ową różdżką z korzenia Jessego, na której odpoczął duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i mocy, duch umiejętności i bogobojności (Iz. 11, 1-2). Jego mądrość nie zawisła ani od wychowania naukowego, ani też od wieku. Syn Boski, który naturę ludzką w jedność swej osoby przyjął, poddał się wprawdzie jej ustawom, ale nie jej wadom; już w najpierwszym dzieciństwie mieścił On wszelkie mądrości skarby, które jako nieskończone, najmniejszego przyrastania nie potrzebowały.

 

2. Zatem Bóg-człowiek nie tylko jako Bóg nie mógł nic nowego nabyć, ale nawet jako człowiek nie mógł się ani w oświeceniach, ani w doskonałościach, ani w łaskach pomnażać; albowiem ten człowiek był zarazem Bogiem. Zarównie jako słońce, które zawsze jednako pełne jest światła i blasku, ale przy wschodzie swoim światło swe tylko pomału i stopniowo z siebie wypuszcza, dopóki zupełnej wysokości dniowej nie dojdzie, tak też podobnie wypuszczało to słońce sprawiedliwości swe światło w miarę ludzkiego wieku; i toć to jest, co Ewangelista przez te lub podobne tym wyraża słowa. Bo choć młodziuchne to dziecię było, to przecie ani w słowach, ani w uczynkach Jego, całkowicie nic się nie wydawało, co by najdoskonalszym nie było. Ile poruszeń serca Jego było, tyle też ofiar pochwalnych, które On Ojcu przedwiecznemu dziękczynnie składał; a przez to nieskończone Bóstwo daleko większą cześć odbierało, aniżeli przez wszystkie pochwały i ofiary, na jakie się wszelkie stworzenie zdobyć kiedy zdołało; to wszystko w Nim Boskim, wszystko nieskończenie doskonałym, a tym samym nieskończonego majestatu Boga najgodniejszym było.

 

–––––––––––

 

 

Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Przez J. P. Silberta. Przekład Ks. M. K., Lwów 1844, ss. 43-44.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVII, Kraków 2017

Powrót do spisu treści dzieła J. P. Silberta pt.
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: