ŻYWOT
PANA NASZEGO
SYNA BOŻEGO
JOHANN PETER SILBERT
––––––––
§. XVI. Symeon i Anna
1. Żył w tym samym czasie w Jerozolimie świątobliwy starzec, imieniem Symeon, który oczekiwał zbawienia izraelskiego, i od Pana miał to przyrzeczenie, że nie umrze pierwej, aż dopóki wprzód pomazańca Pańskiego tj. mesjasza własnymi nie ogląda oczyma. Ten świątobliwy i sprawiedliwy staruszek nagle wewnętrznym poruszeniem tego samego Ducha Bożego, który mu to pełne pociechy dał przyrzeczenie, uczuł się pobudzonym, ażeby wtenczas szedł do kościoła, gdy już rodzice JEZUSA tam byli, i Pana świątyni w świątyni Pańskiej na ofiarę składali. Jakoż przyszedł z gorącym pospiechem, przypatrzył się i poznał natychmiast wielką, uwielbienia godną tajemnicę Bóstwa, która obecnie pod osłoną dzieciństwa ukrytą była; przystąpił, ujął w objęcie dzieciątko JEZUS, przytulił do serca miłością gorącego, i mając oczy swe ku niebu wzniesione rzekł: "Teraz puszczasz sługę Twego Panie w pokoju według słowa Twego, gdyż oczy moje oglądały Zbawienie Twoje, któreś zgotował przed oblicznością wszystkich narodów. Światłość na objawienie poganów i chwałę ludu Twego izraelskiego" (Łk. 2, 29-32).
2. Ten dziwny wyraz, który całe wysokie przeznaczenie Boskiego Zbawcy obejmuje, wprawił Jego rodziców, jak Ewangelista dodaje, w święte zadumienie; nie dlatego, jakoby to, co świątobliwy staruszek mówił, im poniekąd nowym być miało: ale dlatego, że miłość nigdy nienasycona, słucha rada wszystkiego tego, skąd ulubionemu przedmiotowi, chwała i zaszczyt rośnie; chociaż jej też wszystko już zupełnie wiadomym; albowiem zawsze jest jej nowym to, co ona jednostajnie pieszczoną czułością kocha.
3. Atoli Symeon, który Duchem Bożym oświecony, całą przyszłość rozwiniętą widział, przypatrywał się rodzicom JEZUSA rozczulonym wzrokiem, i błogosławił im i rzekł do Maryi Matki Jego: "Oto ten położon jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak któremu sprzeciwiać się będą. I duszę Twą własną przeniknie miecz, aby myśli z wielu serc były objawione!" (Łk. 2, 34-35). Proroctwo które się dziwnym sposobem, i co do głoski spełniło, które się jeszcze po dziś dzień nieustannie wypełnia! Bo jak wielu odrzuciło i odrzuca jeszcze w tej chwili Tego Boskiego Zbawcę, przez którego wszyscy, którzy w Niego wierzą, i owoców Jego zasług stają się uczestnikami, wiecznego zbawienia duszy dostępują. Azaliż Izraelowi i pogańskim narodom nie był położon na znak sprzeciwienia? Któż pytam, nie zna miecza, który podczas Jego gorzkiej męki i śmierci przeszył serce Jego nader kochającej i ukochanej Matki?
4. "Ale też była i prorokini w Jeruzalem Anna zwana, która siedem lat żyła z mężem od panieństwa swego. A ta wdową aż do lat osiemdziesiąt i czterech, która nie odchodziła z kościoła, postami i modlitwami służąc we dnie i w nocy" (Łk. 2, 36-37). – To tak stateczne i doskonałe wdówstwo, ta serdeczna i święta gorliwość zasłużyły pewnie na pochwałę Ducha Przenajświętszego i miały jeszcze w tym życiu być nagrodzone łaską Bożą, jakiej największej ta świątobliwa pani przed swą błogosławioną śmiercią spodziewać się mogła; to jest oglądać Tego, którego wszystkie narody z upragnieniem widzieć pożądały; albowiem i ona tej łaski niebios dostąpiła. Zatem przyszła w tę samą chwilę, widząc Go zatonęła w błogim uniesieniu i mówiła w zapale prorockim o Nim do wszystkich, którzy na zbawienie Izraela czekali. Tym sposobem wypełnionym zostało przepowiedzenie Aggeusza proroka o powtórnym kościele: "Większa będzie chwała domu pośledniego niżeli pierwszego: bo do niego przyjdzie pożądany wszem narodom" (Agg. 2, 10. 8).
–––––––––––
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Przez J. P. Silberta. Przekład Ks. M. K., Lwów 1844, ss. 37-39.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVII, Kraków 2017
Powrót do spisu treści dzieła J. P. Silberta pt.
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: