KS. PIOTR XIMENES
––––––––
Oto ja posyłam do was Proroki, Mędrce i Nauczyciele, a z nich jedne zabijecie i ukrzyżujecie, i będziecie je prześladować od miasta do miasta. Uważmy sobie dobrze, iż ten wyrzut, któren dziś Pan Jezus czyni niewdzięcznym i zakamieniałym, i w niedowiarstwie upornym kapłanom i przełożonym żydowskim w Jerozolimie, przywodząc im na pamięć sposoby, których Bóg używał dla nawrócenia ich do siebie i ułatwienia środków Zbawienia, uczyni kiedyś i nam chrześcijanom, jeżeli byśmy przez nasze złe postępki łaski Boskie rozproszyli, a uczyni w dzień sądu swego, kiedy nam z naszych spraw Jemu rachunek zdawać przyjdzie. Bóg tak pragnie zbawienia każdego człowieka, iż mu nigdy swej łaski i sposobów zbawienia nie usuwa; lecz kto na swoje potępienie zasługuje, ten rzec można, że się ciągle z rąk Jego wyrywa i od Niego dobrowolnie ucieka i stroni. I to jest pewna, że każdy potępiony o sprawiedliwości wyroku Boskiego tak przekonanym zostanie, iż nie na surowość Boga, ale na własną złość swoją wiecznie narzekać będzie. Oto ja posyłam do was Proroki, Mędrce i Nauczyciele. Posyłał ich i posyła Bóg dotychczas do nas Proroków, czyli kapłanów, przemawiających do nas słowami od Boga natchnionymi, mogącymi uczynić mocne wrażenie na sercach naszych. Mędrców, ludzi światłych, uczonych, utrzymujących dzielnie sprawę Boga nieznanego od wielu. Nauczycielów, ludzi świętych i pobożnych, którzy swoim przykładem uczą nas wykonywać wiernie przykazania Boskie i postępować drogą, którą nam wskazał. Posyła Bóg do serc naszych święte natchnienia, myśli pobożne, przemawia sam wewnętrznie do nas, czyni wyrzuty, zachęca, pociąga to za pośrednictwem książek, to ludzi pobożnych; lecz jakiż użytek z tych wszystkich łask dla nas wypływa? jakąż korzyść z nich odnosimy? Nie zabijamyż Proroków, to jest pasterzów Boskich, oczerniając i obmawiając kapłanów; nie prześladujemyż Mędrców i Nauczycielów śmiejąc się i szydząc z pobożnych; nie zasługujemyż na zemstę sprawiedliwą Boga nie korzystając z zewnętrznych łask Jego i rozpraszając je? Ach! pamiętajmy na rachunek, który nam z nich kiedyś zdać Bogu przyjdzie, i lękajmy się zatwardziałości serca, otwierajmy z pośpiechem Panu drzwi dopóki do nich kołatać raczy.
Jeruzalem, Jeruzalem, ilekroć chciałem zgromadzić syny twoje, jako kokosz kurczęta swoje pod skrzydła zgromadza, a nie chciałoś. Pan Jezus woła na nas wszystkich, abyśmy się pod skrzydła Jego opieki uciekali; chce, abyśmy garnąc się do Niego, jak rozproszone dzieci na łono matki, w łasce Jego, ochronę od zepsucia świata, moc przeciwko pokusom szatańskim i puklerz przeciw natarczywościom namiętności i złych skłonności naszych znaleźli. Chce, abyśmy pod skrzydłami wiary, nadziei i miłości boskiej przed czartem, światem i ciałem schronieni, w Bogu spoczynku i szczęścia naszego szukali. Chce, abyśmy z dziecinną ufnością we wszystkich troskach, bojaźniach, strapieniach do Niego się uciekali, pod skrzydłami Jego w miłości i łasce Jego przytułku i pociechy szukali. O nie uciekajmyż przed tak dobrym i łaskawym Panem; garnijmy się do Niego, uważajmy Go jak Ojca i dobroczyńcę naszego; rzućmy się z ufnością na łono Jego, zdając na Niego wszystkie kłopoty życia doczesnego; nie usunie się by nam dać upaść, lecz i owszem przyjmie łaskawie i miłością odpłaci miłość. Amen.
–––––––––––
Krótki wykład świętych Ewangelij na Niedziele i Święta całego roku. Z włoskiego X. Piotra Ximenes na polskie przełożony. Tom I. Stanisławów 1848, ss. 19-20.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
© Ultra
montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006
Powrót do spisu treści
Krótki wykład świętych Ewangelii
na niedziele i święta całego roku
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: