KRÓTKI WYKŁAD

ŚWIĘTYCH EWANGELIJ

NA NIEDZIELE I ŚWIĘTA CAŁEGO ROKU

 

KS. PIOTR XIMENES

 

NA DZIEŃ WNIEBOWSTĄPIENIA PAŃSKIEGO

Ewangelia u Marka św. w rozdz. 16

 

Idąc na wszystek świat, opowiadajcie Ewangelię wszemu stworzeniu. Te słowa Chrystusa Pana, dają nam po­znać wielkość miłości Jego ku narodowi ludzkiemu, i tro­skliwość Jego o zbawienie wszystkich ludzi, kiedy daje wyraźny rozkaz Apostołom swoim, aby po całym świecie chodząc, Ewangelię wszemu stworzeniu opowiadali, a przez to do uczestnictwa zasług odkupienia Jego, wszyscy dopuszczonymi zostali. Chrystus Pan powołuje wszy­stkich ludzi do siebie, pragnie zbawienia każdego człowie­ka w szczególności, i jako posłał Uczniów swoich na świat cały do opowiedzenia nauki swojej, i nawracania naro­dów do wiary, tak i teraz posyła do serc każdego z nas w szczególności dobre myśli, wewnętrzne zachęty, święte natchnienia, które jakby posłańcy boscy do Boga nawrócić są zdolne. Kto się tej łasce Boskiej powolnym staje, ten na zbawienie swoje zarabia; kto się jej opiera, ten na od­rzucenie swoje zasługuje, a tak potępieni w dzień Sądu Boskiego sami przyznają, że jeżeli się wiecznie zgubili, to nie brak łaski i pomocy Boskiej ich w to nieszczęście wtrąciło, lecz własna ich wina i upór w złym nieporu­szony. Pan Bóg nam wskazał wyraźnie dwie drogi, z któ­rych jedna do Nieba druga do piekła prowadzi, którą się kto uda, ten dojdzie niezawodnie do zamierzonego celu.

 

Kto uwierzy i ochrzci się, zbawion będzie, a kto nie uwierzy, potępion będzie. Oto wyraźny wyrok Chrystusa Pana, któremu nikt nic zaprzeczyć nie jest w stanie. Kto uwierzy. Pan Jezus zakłada wiarę za podstawę uświęce­nia naszego, lecz nie wiarę martwą, której by dobre uczynki nie towarzyszyły, lecz wiarę żywą, wiarę czynną, wiarę która by nas do wiernego zachowania przykazań Boskich skłoniła. Kto mocno wierzy, nie może jak tylko dobrze żyć, bo któżby mając wiarę na własne potępienie swoje do­browolnie i rozmyślnie zasługiwać chciał. Brak wiary jest najpierwszą i najważniejszą przyczyną zepsucia i bezbo­żności wielu. Drugi warunek, któren do zasłużenia na zbawienie zachować powinniśmy, jest Chrzest. Lecz czyli dosyć być ochrzczonym, aby pójść do Nieba? nie, nie dosyć być przez Chrzest święty obmytym z grzechu pierwo­rodnego, wpisanym w księgę żywota, w rejestr dzieci Bo­skich, należy jeszcze zachować śluby, które każdy Chrze­ścijanin przy Chrzcie świętym Bogu czyni. Obiecuje każden sam lub w osobie swych chrzestnych rodziców wyrzec się świata, czarta i ciała, to jest nie rządzić się zda­niami świata, który jest nieprzyjacielem Jezusa Chrystu­sa, lecz wbrew jego opinii życie do Chrystusa Pana za­stosowane prowadzić. Nie służyć i nie hołdować czar­towi, który jest przeklętym od Jezusa Chrystusa, lecz przezwyciężywszy go, nigdy pokusom jego nie przyzwa­lać. Nie iść za pożądliwością ciała, nie dogadzać sobie, lecz ciągle przezwyciężać się i podbijać ciało pod moc ducha, gdyż kto ciału dogadza, ten duszę zabije, a zatem kto uwierzy i ochrzci się, ten zbawion będzie.

 

A kto nie uwierzy, potępion będzie. Kto zaś mimo ty­lu dowodów wiary świętej oczy duszy przed światłem prawdy zamknie, z Bogiem w sądy wejdzie, rozumu swe­go pod wiarę poddać nie zechce, spod słodkiego jarzma przykazań Boskich się wybije, wygodnie sobie żyć ze­chce, o nic jak o uciechy i rozkosze tego świata dbać nie będzie, ani spełnienia nadziei przyszłego życia pra­gnąc, ani gróźb wiecznej zguby lękać się nie będzie, na tego wydaje wyrok Chrystus Pan, ten potępion będzie. Wejdźmy w siebie samych i zapytajmy się serc naszych, czyli też my na błogosławieństwo, czyli na odrzucenie Chrystusa Pana zasługujemy.

 

A cuda za tymi co uwierzą, te pójdą. W Imię moje czarty będą wyrzucać, nowymi językami będą mówić, węże będą brać, i choćby co śmiertelnego pili, szkodzić im nie będzie, na chorych ręce położą, a dobrze się mieć bę­dą. Spełniło się w istocie to proroctwo Jezusa Chrystusa, a w początkach powstania Chrześcijaństwa, głoszenia Ewan­gelii świętej po świecie, ci, którzy się do wiary nawra­cali zadziwiali świat cudami, które w Imieniu Chrystusa Pana działali. Wszyscy Apostołowie Pańscy po odebra­niu Ducha Świętego, tak rozmaitymi językami mówić zaczęli, iż się żydzi wydziwić nie mogli jak się ich prędko wyuczyć potrafić zdołali. Potwierdzali ciągle opowiadania swoje cudami, a Piotr św. szczególniej niezliczoną moc cudo­wnych uzdrowień uczynił, a Pan Jezus tak nadzwyczajnymi go łaskami obdarzył, iż nie tylko dotknięcie ręki jego najchorszych ludzi do zdrowia przywracało, ale nawet co większa cień jego tę cudowną uzdrawiania moc miał. A przez to też gdy przez miasto szedł, kładziono chorych przez ciąg ulicy, a którego cień jego dopadł uzdrowionym zostawał. Św. Paweł jak twierdzą Dzieje Apostolskie, zo­stał także w ciągu jednej podróży swojej ukąszonym od żmii, w przytomności wielu osób, lecz bez najmniejszego uszkodzenia strząsnął rękę, żmija odpadła, a jemu nic nie było. Tak to Chrystus Pan chcąc rozszerzyć panowanie Ewangelii św. po świecie, nie szczędził cudów dla pociągnienia wszystkich ludzi do siebie, ustały teraz wprawdzie te tak widoczne cuda lub przynajmniej rzadszymi się stały, gdyż Pan Bóg wie, iż po tylu dowodach wiara nasza wątpliwą być nie może, lecz jak ręka Jego skróconą nie jest, tak i teraz tenże sam Pan dla świętych swoich też same cuda czynić jest mocen.

 

A tak Pan Jezus potem jako do nich mówił, wzięty jest do Nieba, i siedzi na prawicy Bożej. Pan Jezus wstąpił do Nieba mocą własną w przytomności Uczniów swoich, a jako Ewangelia św. mówi, iż usiadł na prawicy Bożej, znaczy się, iż jako prawdziwy Syn Boga żywego we wszystkie prawa dziedzictwa swojego wszedł na po­wrót, i do skończenia wieków w Niebie z Ojcem i z Du­chem Świętym królować będzie. Wniebowstąpienie Chrystusa Pana, powinno być dla nas nauką, a oraz i zachętą do cnoty. Chrystus Pan opuścił ziemię, a zatem i my serca na­sze od niej oderwać winniśmy, w miłości dóbr tego świata, bogactw, zaszczytów, dostatków ich nie zatapiać. Chry­stus Pan wstąpił do Nieba, a przeto i my sercem naszym w Niebie przemieszkiwać powinniśmy, bo jako sam powie­dział do nas, gdzie twój skarb, tam twoje serce, jeżeli Bo­ga kochamy, to bez żadnej trudności, przeciwnie, z upodobaniem myśleć o Nim będziemy, pamięć Jego w każdej chwi­li życia naszego zachowamy, we wszystkich czynnościach naszych na Niebo oglądać się będziemy. Chrystus Pan wstępuje do Nieba Bóstwem swym złączonym z człowie­czeństwem, a przez to daje nam nadzieję, że i my kiedyś do Nieba z Nim się dostaniemy, jeżeli jednak ściśle z Nim przez miłość, przez naśladowanie cnót Jego złączeni, na nazwisko sług i członków Jego zasłużymy. Chrystus Pan wstępuje do Nieba po skończonych trudach, pracach i cierpieniach swoich na Górze Oliwnej, na której dzieło odkupienia naszego męką swoją dokonał, a przez to daje nam do poznania, że i my nie inaczej jak przez prace, usiłowa­nia, przezwyciężanie namiętności i złych skłonności na­szych, jednym słowem drogą krzyża, jakby po drabinie do Nieba się dostaniemy. Chrystus Pan wstępuje do Nieba otoczony blaskiem chwały i światłości dla używania spo­łecznie z Ojcem trwałego, wiecznego i nieskończonego szczęścia, a i my radować się stąd powinni, w nadziei, że przykrości, trudy i prace nasze skończone i sowicie kiedyś nagrodzone zostaną, że i my chwały Chrystusa Pana uczestnikami się staniemy. Chrystus Pan wstępuje do Nieba zapewniając uczniów swoich, iż z nimi i ze wszy­stkimi prawdziwymi czcicielami swymi, na wieki łaską i Duchem swoim przemieszkiwać będzie, a stąd wiedzieć powinniśmy, że jako słońce wzrost i życie drzewom, krze­wom, wszystkim roślinom nadaje, i ziemię bujną i urodzaj­ną czyni, tak też Jezus Chrystus duszę naszą łaską swoją zagrzewa, przysposabia i zdolną do wydawania dobrych i świętych uczynków czyni. Niech nas to do pokory, do wdzięczności i do miłości ku temu Zbawicielowi naszemu pobudza, od którego wszystkie skarby miłosierdzia Boskie­go, jakoby z morza niewyczerpanego spływają. Kochajmy Go, myślmy o Nim, łączmy się z Nim ściśle naśladując cnoty Jego, a weźmie On nas do siebie, według tej wyraźnej obietnicy swojej: Gdzie ja jestem, tam i sługa mój będzie.

 

 

Krótki wykład świętych Ewangelij na Niedziele i Święta całego roku. Z włoskiego X. Piotra Ximenes na polskie przełożony. Tom I. Stanisławów 1848, ss. 142-146.

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2007

Powrót do spisu treści
Krótki wykład świętych Ewangelii
na niedziele i święta całego roku

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: