KS. PIOTR XIMENES
––––––––
Gdy już był Jezus we dwunastu leciech, Rodzice Jego wstąpili do Jeruzalem, wedle zwyczaju dnia świętego. – Maryja i Józef przejęci duchem prawdziwej pobożności, zachowywali ściśle prawo we wszystkich jego przepisach, i chodzili trzy razy w roku do kościoła Jerozolimskiego, dla łączenia swych modłów z licznie zgromadzonym ludem i oddania Bogu dzięków za świadczone im dobrodziejstwa. Nie czynili tego jedynie dla zwyczaju, ale w chęci uczczenia Boga i przyczyniania się do chwały Jego. Pamiętajmy też i my ożywiać wszystkie nasze ćwiczenia pobożności duchem miłości Boskiej, chęcią przypodobania Mu się, gdyż wtenczas tylko ofiary nasze przyjemnymi stać Mu się będą mogły.
Poszedł z nimi i Pan Jezus, a skończywszy dni, gdy się wracali, zostało dziecię w Jeruzalem, tak, że tego wcale nie spostrzegli. Został dwunastoletni Pan Jezus w kościele, tyle dla dogodzenia pragnieniu serca swego zaczęcia pracować dla chwały Boga swego, ile dla dania nam przykładu pobożności i przywiązania do służby Boskiej i czci oddawanej Mu publicznie w tym wieku, gdzie się nasz rozum zaledwo rozwijać zaczyna, nauczając nas jako i my od lat dziecinnych, lub przynajmniej najpierwszej młodości naszej, do pobożnego i cnotliwego życia sposobić się zacząć powinni. Został Pan Jezus w kościele nie tak przeciwko woli Maryi i Józefa, jak raczej mimo ich wiedzy, dla nauczenia nas i w tym swoim postępku, że posłuszni będąc we wszystkim rodzicom i przełożonym naszym, nie powinniśmy jednak ulegać woli ich, kiedy by się świętym widokom Boskim nad nami sprzeciwiać chcieli, lub naszej pobożności na przeszkodzie stali. Zostawszy Pan Jezus w kościele chciał się pierwszy raz ukazać światu tym czym był, i stanąwszy w pośród Doktorów, najuczeńszych ludzi z pomiędzy żydów, tak ich zdumiał mądrością swych skromnych zapytań i głębokich odpowiedzi, tak dziwnych nauczył rzeczy, iż pojąć rozumu i mądrości tego dwunastoletniego dziecięcia nie mogli. O jaka pokora, jaka skromność jaśnieje w Jezusie Chrystusie. Kryje się ze wszystkimi Boskimi przymiotami swymi, które by Go mogły wynieść w opinii świata, a gorliwość jedynie, którą pała serce Jego o chwałę Boga, rozwiązuje pierwszy raz język Jego i wydaje mądrość Boską, która rozum Jego napełnia, dla nauczenia Doktorów żydowskich, to jest nauczycieli prawa, i rozmawiania z nimi o rzeczach świętych. Naśladujmy te cnoty Jezusa Chrystusa, a starajmy się, aby i my za przykładem Jego używali rozumu i języka naszego na wychwalanie Boga i budowanie bliźnich w świętych rozmowach.
A skończywszy dni św., gdy się wracali, zostało dziecię Jezus w Jeruzalem tak, że tego nie spostrzegli. Chciał Pan Bóg doświadczyć Maryję i Józefa stratą Pana Jezusa, gdyż zwykł próbować swych świętych najgorliwszych usunięciem swej łaski, ale jakichże oni cnót w tej okoliczności przykładu nam nie zostawili. Najprzód cierpliwości; zasmucili się wielce spostrzegłszy swą zgubę, lecz nie upadli na sercach, nie szemrali, lecz cierpieli w pokoju i w poddaniu się woli Boskiej. Przy tym pokory, przypisując swej winie tę stratę Jezusa Chrystusa, i przyznając się być niegodnymi cieszyć się zawsze oglądaniem oblicza Jego. A na koniec staranności i pilności w szukaniu Jego. Szukali Go między swymi pokrewnymi, swymi przyjaciółmi, a nie znajdując Go nigdzie, strawili noc całą na modlitwie, a z początkiem dnia puścili się w drogę wracając nazad do Jerozolimy. Podobnie się często zdarza i w duchownym względzie, iż niejeden utraca Boga w dzień ciągłego powodzenia, zapominając o Nim, a dopiero noc strapienia i smutku zgubę mu jego spostrzegać daje. Niejeden także straciwszy Boga przez grzechy śmiertelne i złe życie, nie spostrzega swej zguby, jak dopiero wtedy, gdy noc śmiertelna zbliżać się ku niemu zaczyna. Daj Boże, abyśmy nigdy na stratę Boga nie zasługiwali, ale czując się opuszczonymi od Niego na jedną chwilę przez rozdział, któren grzech między człowiekiem a Bogiem czyni, zaraz przez zbliżenie się do świętych Sakramentów połączyć się ściśle z Nim na nowo starali.
Maryja i Józef po trzech dniach znaleźli Pana Jezusa w kościele między Doktorami. Te trzy dni straty Jezusa Chrystusa były przepowiednią tych trzech dni, które Go, przed Jego zmartwychwstaniem, śmierć z najbliższymi rozłączyć miała. Znajdują Go w kościele w miejscu modlitwy, gdyż przez nią najlepiej i najskuteczniej łaskę Boską odzyskać możemy. Ach! znajdziemy Boga i w sercach naszych, jeżeli je świątynią czyli miejscem modlitwy, cnót i świętych myśli uczynimy. Zamieszka Bóg w sercach naszych, byleby Go miłość, pragnienie służenia Mu, gorliwość o chwałę Jego do nich ściągnęły. Znajdują Go między Doktorami, to jest nauczycielami prawa Boskiego, gdyż Pan Jezus zostaje ciągle Duchem swoim w pośród kapłanów sług ołtarzy swoich, i tych wszystkich, którym oddał rząd Kościoła swego.
Maryja spostrzegłszy Pana Jezusa, rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? W tych słowach pełnych słodyczy, wyraziła smutek swój z Jego straty, a przy tym dała do zrozumienia jako wierzy, że Bóg zsyła na nas strapienia według swego upodobania, i że Jemu samemu zostawiono pocieszać nas kiedy chce. – Synu, czemuś nam to uczynił? Te słowa wyrażają jeszcze uczucia pełne miłości i ufności, i uczą nas, jak i my do Boga wołać mamy, kiedy serca nasze w ucisku zostawać będą. Najświętsza Panna dodaje: Ja i ojciec Twój szukaliśmy Cię z smutkiem i strapieniem. Oto jeszcze nauka dla nas jako i my Boga szukać mamy ze smutkiem i żalem za grzechy nasze, pochodzącym z czystej miłości Boskiej, w prostocie ducha naszego, w czystej intencji osiągnienia łaski Jego, przypodobania się Jemu, a nie dla żadnego interesu ziemskiego i korzyści światowej, szukać pilnie i wytrwale. Bóg mówi przez Proroka Jeremiasza: Będziecie mnie szukać i znajdziecie mnie, jeżeli mnie z całego serca waszego szukać będziecie. Pan Jezus odpowiada: Czemużeście mnie szukali, czyliście nie wiedzieli, że w tych rzeczach, które są Ojca mego potrzeba i mnie było być? Te słowa zdają się być nieco surowymi, ale Pan Jezus wyrzekł je dla dania dowodu Bóstwa swojego, nie mówiąc już jako człowiek, ale jako Bóg, a przy tym dla zalecenia nam w nich gorliwości o służbę Bożą, jako mającej nas zajmować więcej nad wszystko.
Ewangelia święta mówi dalej, iż Pan Jezus szedł z nimi i przyszedł do Nazaret, i był posłuszny Maryi i Józefowi. Ta pochwała Pana Jezusa rozciąga się na Jego czynności aż do 30-go roku Jego; lecz zastanówmy się nad tym, kto był Ten, który był posłusznym, i w jakich rzeczach pełnił rozkazy Maryi i Józefa? Oto Pan Jezus, prawdziwy Bóg i człowiek, był posłusznym i poddanym woli ubogiego Cieśli, pomagając mu ochotnie w tak lichej i podłej pracy i robocie. Oto nauka dla nas, iż wartość cnoty posłuszeństwa naszego, aby się przypodobać mogła Bogu, nie zależy na tym, abyśmy wielkie rzeczy dla Niego czynili, ale najmniejsze i najpodlejsze nam od naszych przełożonych nakazane, z czystą intencją i z uczuciem poddaństwa Bogu, ochotnie wypełniali. Bądźmy posłuszni ludziom dla przypodobania się Bogu, a posłuszeństwo nasze hojnie w Niebie wynagrodzone zostanie.
Ewangelia święta mówi dalej: Pan Jezus pomnażał się w mądrości i w latach, i w łasce u Boga i u ludzi. Pan Jezus jako Bóg i człowiek posiadał wszystkie doskonałości w równym stopniu od dnia poczęcia swojego, aż do końca życia. Lecz jako słońce wschodzące roztacza swoje promienie i powiększa swą jasność zbliżając się ku południowi, tak i Pan Jezus chciał z wiekiem lepiej okazywać mądrość i wszystkie doskonałości swoje, i róść w oczach ludzkich w ciele i w duszy. – Pomnażał się w mądrości i łasce u Boga i u ludzi. Wzrastajmy i my za Jego przykładem w mądrości, którą nabyć można świętymi rozmyślaniami rzeczy niebieskich i prawa Boskiego; i w łasce, od której zawisło uświęcenie wszystkich czynności cnotliwych i pobożnych, które Bogu podobać się mogą. Wzrastajmy w oczach Boskich i ludzkich, wewnętrznym usposobieniem serc naszych zasługując na względy i miłość Boga, a dobrym i przykładnym życiem budując ludzi i pociągając ich do naśladowania nas, a takim sposobem zbliżymy się do wzoru naszego Jezusa Chrystusa, i postępując za Nim trafimy do tego Królestwa, do którego nam drogę wskazał i utorował.
–––––––––––
Krótki wykład świętych Ewangelij na Niedziele i Święta całego roku. Z włoskiego X. Piotra Ximenes na polskie przełożony. Tom I. Stanisławów 1848, ss. 30-34.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXII, Kraków 2012
Powrót do spisu treści
Krótki wykład świętych Ewangelii
na niedziele i święta całego roku
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: