UTARCZKA DUCHOWA

 

CZYLI NAUKA POZNANIA, POKONANIA SAMEGO SIEBIE,

I DOJŚCIA DO PRAWDZIWEJ DOSKONAŁOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

 

KS. WAWRZYNIEC SCUPOLI

 

––––––––

 

ROZDZIAŁ XX.

 

O sposobie pokonania lenistwa

 

Wypada ci koniecznie synu, wypowiedzieć wojnę lenistwu, ten bowiem występek nie tylko sprowadza z prostej drogi do doskonałości wiodącej, ale jeszcze wydaje nas w ręce wrogów zbawienia. Jeśli zaś pragniesz dokładnie go pokonać, zachowaj następujące przestrogi: unikaj wszelkiego rodzaju ciekawości, i bezpożytecznych niewłaściwych zabaw; nie przywiązuj się z upodobaniem do rzeczy ziemskich, porzuć wszelkie zajęcie z powołaniem twoim niezgodne, staraj się następnie odpowiadać pilnie wszelkim natchnieniom, jakie niebo do serca ci podaje, wykonywaj zlecenia przełożonych twoich i wszystkie sprawy dopełniaj w czasie i sposobie jak tego wymagają. Nie odkładaj ani na chwilę spełnienie tego co ci jest zleconym. Pamiętaj, że jedna chwila spóźnienia pociąga za sobą drugą, ta trzecią i tak dalej coraz bardziej się cofamy, albowiem obawa trudności coraz bardziej wzrasta, a zamiłowanie spoczynku w miarę jak w nim sobie podobamy, coraz więcej się pomnaża. Stąd pochodzi, że do spełnienia spraw naszych z niechęcią, z odkładaniem jak tylko można najpóźniej się bierzemy, a nawet przykrząc w nich sobie zupełnie ich zaniedbujemy.

 

Tak z wolna krzewi się w nas nałóg lenistwa i bardzo trudno z niego się otrząsnąć, dopóki sam wstyd, iż żyjemy w gnuśności, nie pobudzi nas do czynienia postanowień abyśmy na przyszłość więcej pracowitymi, pilnymi byli. Uważ synu, że to lenistwo jest na kształt trucizny, która jadem swoim wszystkie duszy zaraża władze, ogarnia nie tylko wolę iż pracy leniwiec nienawidzi, ale nawet tak dalece zaciemnia mu rozum, iż dostrzec nie może, że wszelkie postanowienia jego są bezskuteczne, i to co powinien dopełnić natychmiast, albo zaniedbuje wcale, albo odkłada na czas inny. Uważ następnie, że nie tylko wypada wykonać nasze sprawy o ile można bez odwłoki, ale jeszcze wybrać należy czas najstosowniejszy, jakiego sama własność sprawy wymaga, a kiedy już do jej spełnienia przyłożyliśmy rękę, wykonać ją winniśmy z wszelką możliwą dokładnością. Nie jest bowiem oznaką prawdziwej pilności, ale raczej zręcznie wyszukanej i ukrytej gnuśności, kiedy kto z pośpiechem, skwapliwie wypełnia swe dzieło, nie zwracając wcale uwagi, aby było dobrze wykonanym, byle tylko uwolnić się od niego co prędzej, i potem czas spędzać na próżnowaniu. Nie zna ten wcale, jaka ważność jest sprawy, gdy ta w właściwym dokonana jest czasie, i że potrzeba przechodzić przez wiele trudności, jakie stawia lenistwo tym, co jemu wypowiadają wojnę.

 

Zwracaj przeto synu często uwagę, że jedno westchnienie w uniesieniach do Pana, jeden akt strzelisty, jedno przyklęknienie, jedno skłonienie głowy i najmniejszy okaz czci uszanowania Majestatu Boga, więcej waży niż wszystkie skarby, bogactwa świata; uważ że za każdą razą, ilekroć człowiek poskromi swe chuci, w drobnej nawet rzeczy, aniołowie nieba niosą mu koronę, jako nagrodę za zwycięstwo nad sobą odniesione. Uważ, że Bóg z wolna odejmuje łaskę leniwym i gnuśnym, co z niej korzystać zaniedbują, a coraz więcej onej przydaje gorliwym, wiernie z łaską pracującym, aby gdy dzień nadejdzie: sługa wierny mógł wejść do wesela Pana swego (1).

 

Jeżeli w początku nie czujesz dosyć siły i mocy do zniesienia ciężaru pracy i przykrości, na jakie na drodze doskonałości natrafić możesz, niech przynajmniej twa oziębłość nie będzie na zewnątrz wydatną, nie porzucaj przynajmniej tak jak leniwiec ujętego jarzma. Jeżeli zatem do nabycia cnoty potrzeba, abyś czynił wiele aktów, abyś w nich przez wiele dni się ćwiczył, abyś walczył przeciw mnóstwu na ciebie nacierających potężnych wrogów, co ci stają na przeszkodzie do wykonania twych dobrych zamiarów, zacznij od czynienia aktów, tak, jak gdybyś kilka ich tylko miał wykonać, jakby twe ćwiczenie krótko trwać miało, walcz pojedynczo przeciw temu, a później przeciw innemu nieprzyjacielowi, tak jak gdybyś jednego tylko miał do pokonania, a bądź pewnym, że za czasem, przy łasce Boga, będziesz zdolnym oprzeć się wszystkim, tym sposobem przyjdziesz do pozbycia się lenistwa, nabędziesz cnoty onemu przeciwnej. Toż samo czyń pod względem modlitwy, jeśli twa modła ma trwać godzinę, a czas takowy wydaje się tobie nazbyt długi, przystąp do modlitwy z takim usposobieniem, jakbyś tylko półkwadransa miał się modlić, po półkwadransie przydaj jeszcze drugą połowę, i tak dalej z łatwością ci przyjdzie całą zająć godzinę; a jeśli po pierwszym półkwadransie lub następnych, uczujesz wielką trudność w odprawianiu modlitwy, nie posuwaj już onej do zupełnego siebie zniechęcenia, lecz przerwij nieco twe ćwiczenie, ta przerwa nie będzie ci szkodzić wcale, kiedy odetchnąwszy nieco, znowu się wrócisz do modlitwy.

 

Tegoż samego użyć możesz sposobu, w sprawach zewnętrznych i zatrudnieniach ciała. Jeśli się tobie zdaje, że masz wiele spraw do załatwienia, albo sprawy nader trudne, i stąd z powodu lenistwa zaczynasz się smucić, lub mnogością przerażać, zaczynaj od najpierwszej sprawy nie myśląc o innych; zajmij się takową z całą pilnością; a dokonawszy jej dobrze, dokonasz za czasem i wszystkich innych, bez tylu nawet przykrości jakieś sobie na początek przedstawiał. Tak śmiało naprzeciw wszystkim idź trudnościom, nie unikaj nigdy pracy; lękaj się raczej aby lenistwo nie wzmogło się w tobie do tego stopnia, iżby ci sprawiało nieznośnymi pierwsze trudności, jakie się nastręczą przy ćwiczeniach cnoty, albo gdyby przed zaczęciem ich nawet, powodowały wstręt i odrazę. To się właśnie przydarza duszom trwożliwym i gnuśnym; lękają się one zawsze nieprzyjaciela, choć ten jest słabym i dalekim, ciągle mniemają, że im zlecają rzeczy trudne i przykre, i taka trwożliwość niewczesna miesza ich w samym spokoju. Wiedz zatem synu, że lenistwo nie tylko jest jadem ukrytym, co zatłumia pierwszy zaród cnoty, ale nawet niszczy cnotę już nabytą. Wiedz, że czym jest robak co roztacza drzewo, tym jest lenistwo które rozstraja i niszczy życie duchowe; lenistwo jest sidłem szatana, w które szczególniej chwyta ludzi, a zwłaszcza tych, co zamierzają prowadzić życie duchowe, doskonałe.

 

Czuwaj synu, pilno nad sobą; módl się i wykonywaj dobre uczynki, nie ociągaj się z przysposobieniem sobie szaty godowej aż do chwili, kiedy już czas będzie wynijść w ozdobie cnoty, na spotkanie Oblubieńca niebieskiego. Pamiętaj na każdy dzień, że Ten, który cię zachował do poranku, nie dał ci żadnej obietnicy, że doczekasz do wieczora; a jeśli Jego dobroć sprawi, że doczekasz wieczora, nie upewnia cię bynajmniej abyś miał dożyć jutra. Świątobliwie przeto i na przypodobaniu się Bogu, spędzaj każdą dnia godzinę, jakby była ostatnią życia twego, i lękaj się ścisłego rachunku, jaki oddać musisz z każdej życia chwili.

 

Jeszcze jedno nadmieniam ci synu: chociażbyś przez dzień cały trudził się i pracował wiele, załatwił dobrze twe sprawy, pamiętaj jednak, że ten dzień stracony jest dla ciebie, że twe trudy są daremne, jeśliś nie zdołał odnieść wiele zwycięstwa nad swymi skłonnościami i nad własną wolą; jeśliś zaniedbał składać podzięk Bogu za Jego dary, a szczególniej za łaskę, że Pan raczył umrzeć za ciebie; jeśliś nie przyjął niby w darze jakiego utrapienia, które Ojcu na niebiosach podobało się zesłać tobie, dla oczyszczenia win twoich.

 

–––––––––––

 

 

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C., Warszawa 1858, ss. 58-63.

 

Przypisy:

(1) Mt. XXV, 21.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMIX, Kraków 2009

Powrót do spisu treści dzieła ks. Wawrzyńca Scupoliego pt.
Utarczka duchowa

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: