CZYLI NAUKA POZNANIA, POKONANIA SAMEGO SIEBIE,
I DOJŚCIA DO PRAWDZIWEJ DOSKONAŁOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
KS. WAWRZYNIEC SCUPOLI
––––––––
DODATEK
O spokoju duszy i o szczęściu serca
umierającego sobie samemu, aby żyło Bogu
–––––
Że dla dojścia do tego uspokojenia, dusza winna wszelkich ludzkich pociech zaniechać
Droga wiodąca do uspokojenia, którego nic zamieszać nie może, prawie nieznaną jest światu. Na niej z podobnym zapałem przyjmujemy utrapienia, z jakim światowi rozkosze witają; na niej ubiegamy się o wzgardy i upokorzenia, podobnie jak tamci o zaszczyty i chwałę; tak na niej zadowoleni jesteśmy, widząc się opuszczeni i osamotnieni, jak cieszą się ludzie świat miłujący, będąc poszukiwanymi, pieszczonymi i szacowanymi od wielkich.
Przecież wyznajemy w najgłębszej pokorze, jedyne i święte pragnienie, być znanymi, widzianymi, pocieszanymi i wspieranymi przez samego Boga.
Dusza chrześcijańska, uczy się na tej drodze zostawać sama ze swoim Bogiem, i tak jest silną Boską Jego obecnością, że nie masz przykrości, udręczeń na jakie by się nie odważyła, dla Jego miłości i chwały.
Uczy się tam, że cierpienie znosi grzech, że zasmucenie zniesione cierpliwie, skarbem jest dla wieczności i że współboleć z Jezusem Chrystusem, powinno stanowić jedyne pożądanie duszy, pragnącej mieć jakieśkolwiek podobieństwo do swojego Boskiego wzoru. Nauczają tam, że kochać samego siebie, pełnić własną wolę swoją, iść za poruszeniem swych zmysłów, zaspakajać swe żądze, a gubić się, znaczy jedno i toż samo.
Że nie powinniśmy wykonywać nawet dobra, do którego wola własna nas wiedzie, dopóki onegoż woli Bożej nie poddamy w prostocie i pokorze serca, z gotowością to tylko czynić, co rozporządzi Majestat Jego, bez żadnego szukania samych siebie.
Często bierzemy się do wykonywania dobrych uczynków, powodowani fałszywymi światły, lub nierozważną gorliwością; częstokroć znajdujemy w sobie fałszywych proroków, którzy pod postacią owiec, ukrywają drapieżnych wilków.
Lecz dusza pozna ich po owocach, jakie wydają; gdy się poczuje zatrwożoną i zaniepokojoną, gdy spostrzeże jak się zmniejszyły jej uczucia pokory, jak rozproszyło skupienie, jak ją spokój i uciszenie opuściły; na koniec gdy spostrzeże, iż w jednej chwili straciła to, co za pośrednictwem długiego czasu i pracy nabyła.
Zdarza się niekiedy upaść na tej drodze; wtenczas potrzeba się upokorzyć, wtenczas pokora nas podnosi i podaje nam postanowienia większego nad sobą na potem czuwania.
Dusza może również doznawać niekiedy napaści pokus, lecz nie powinna się mieszać; zwolna i bez wysilenia od nich się wyzwalając, powinna do pierwszego powrócić uciszenia, unikając wszelkiego zbytku, bądź radości, bądź smutku.
Na koniec, jedna tylko rzecz pozostaje nam do wykonania, to jest: powinniśmy zachować duszę naszą spokojną, czystą i bez zmazy przed Bogiem; a znajdziemy Go wpośród nas i poznamy własnym doświadczeniem, że Boska wola Jego zmierza zawsze do dobra i pożytku stworzeń swoich.
–––––––––––
Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C., Warszawa 1858, ss. 204-206.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści dzieła ks. Wawrzyńca Scupoliego pt.
Utarczka duchowa
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: