O POBOŻNOŚĆI I O MODLITWIE
Pewna przełożona klasztoru, skarżyła się raz przed św. Biskupem na kłopoty przywiązane do przełożeństwa, mówiąc, że one ją odrywają od ścisłego zjednoczenia się z Bogiem. Święty odpowiedział jej na to, że nic nie może rozłączyć z Bogiem tylko grzech. Św. Paweł wyzywa wszystkie stworzenia na niebie i na ziemi i oświadcza, że żadne z nich nie zdoła mu wydrzeć miłości łączącej z Bogiem (1).
Wielkim błędem, jest to mniemanie, że zajęcia prawe mogą nas oddalać od Boga. Przeciwnie, nie ma węzła, któryby nas silniej spajał z Bogiem nad wierne wypełnianie naszych obowiązków z czystą intencją powiększenia Jego chwały. Odkładać zaś je, przerywać, opuszczać, pod pozorem zjednoczenia się z Bogiem przez modlitwę, czytanie duchowne, samotność, milczenie, lub skupienie: jest to raczej opuszczać Boga dla zjednoczenia się z samym sobą i dla dogodzenia własnej miłości, zamiast zjednoczyć się z Bogiem i Jemu samemu okazać miłość.
Ktokolwiek opuszcza powinności swego stanu dla udania się do innych ulubionych mu zajęć, jakkolwiekby one zdawały się świętobliwszymi: nie czyni przez to nic dobrego ani godnego zasługi. Chcąc służyć Bogu, wedle swego upodobania, nie czyni się nic ani dla Boga, ani dla siebie samego, albowiem Bóg chce abyśmy Mu służyli wedle woli Jego a nie wedle naszej woli; zresztą zły to środek do zjednoczenia się z Nim, gdy nie chcemy poddać się Jego woli.
Wielka zachodzi różnica między tymi dwoma uczuciami: być oddalonym od Boga, a być oddalonym od słodyczy Jego pociech. Prawda, że w zajęciach zewnętrznych i przy troskach przełożeństwa nie zawsze się doznaje tych pociech; ale gdy się z nich ogałacamy dla Boga, gdy wszystkie te troski i zajęcia obracamy na Jego chwałę: wtenczas tracimy trochę dla zyskania wiela; odstępujemy słodyczy powabnej dla osiągnięcia rzeczy gruntownych.
Czyż możemy sądzić, aby Bóg nie był z nami, gdy pracujemy jedynie dla Jego służby i dla Jego chwały?
Dla umocnienia tedy owej przełożonej, która się przed nim żaliła, Święty rzekł do niej te słowa: "Im więcej, pod mocą posłuszeństwa świętego podejmiesz się dla Boga prac, tym potężniej wspierać On cię będzie i sprawy twoje z tobą dokonywać, jeżeli i ty swoje z Nim czynić zechcesz. Sprawą zaś Bożą jest uświątobliwienie dusz. Pracuj więc pokornie, z prostotą i z ufnością w Nim, a nie doznasz nigdy żadnego roztargnienia, które by ci było szkodliwym. Nie należy się odpoczynek temu, kto ucieka od pracy przeznaczonej na uwielbienie imienia Boskiego".
–––––––––––
Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 315-317.
Przypisy:
(1) Rzym. VIII, 35.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2011
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: