DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ XIII

 

O POBOŻNOŚĆI I O MODLITWIE

 

ROZDZIAŁ XIII

 

PRAWDZIWA POBOŻNOŚĆ KORZYSTA ZE WSZYSTKIEGO DLA PODNIESIENIA SIĘ DO BOGA. PRZYKŁAD

 

Nasz Święty nie używał nigdy rozrywki z własnej ochoty, ale przyjmował ją, jeżeli mu była ofiarowaną, dla dogodzenia drugim.

 

Kiedy mu mówiono o architekturze, o malarstwie, o muzyce, o polowaniu, o ptactwie, o drzewach, o kwiatach i o innych rzeczach z historii naturalnej, lub ze sztuk pięknych, przyjmował udział w rozmowach tego rodzaju.

 

Nie ganił też tych, którzy podobne rzeczy obierali za przedmiot swych badań, ale życzył tylko, aby to wszystko służyło tylko za środek do podniesienia się ku Bogu. Sam on dawał tego najlepszy przykład.

 

Gdy mu się przedstawiała piękna uprawa ziemi, mówił:

 

– My jesteśmy tą rolą, którą Bóg sam dla siebie uprawia.

 

Ujrzawszy wspaniałe budowle, powtarzał:

 

– My jesteśmy domem Bożym.

 

Na widok ozdobnego kościoła:

 

– Jesteśmy żywymi kościołami Bożymi, czemuż dusze nasze nie są tak ozdobione cnotami!

 

Gdy spojrzał na kwiaty:

 

– Kiedyż nasze kwiaty dadzą swoje owoce?

 

Na dzieło sztuki:

 

– Nic nie zrówna z pięknością duszy, tym obrazem Bożym.

 

Gdy wchodził do ogrodu: Kiedyż ogród duszy naszej, wołał, będzie oczyszczony, napełniony kwieciem i owocami i zamknięty dla wszystkiego co jest złem, jak tego pragnie ogrodnik niebieski!

 

Patrząc się na piękną dolinę, mówił: O! jak ona jest piękną, jak żyzną! gdyż wody obficie ją skrapiają.... Podobnie i łaska spływa do dusz pokornych i użyźnia je, podczas gdy wierzchołki gór i dusze pyszne zostają suchymi i bezpłodnymi.

 

Gdy jaka góra przedstawiała mu piękny widok, mówił: Podniosłem oczy moje na góry: skąd mi przyjdzie pomoc (1). Góry wysokie (służą za schronienie) jeleniom (2). Chwalcie Pana góry i wszystkie pagórki (3).

 

Widok drzew przypominał mu ten, lub jemu podobny ustęp z Pisma św.: Wszelkie drzewo, które nie przynosi owocu, wycięte będzie i wrzucone w ogień. Dobre drzewo nie rodzi owocu złego (4).

 

Kiedy zwrócił swój wzrok na jezioro: O Boże, mówił, wywiedź mię z dołu nędzy, i z błota iłu (5).

 

I tak św. Biskup widział wszystkie rzeczy w Bogu, a raczej nic nie widział tylko samego Boga we wszystkim i wszędzie.

 

–––––––––––

 

 

Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 323-325.

 

Przypisy:

(1) Ps. CXX, 1.

 

(2) Ps. CIII, 18.

 

(3) Ps. CXLVIII, 9.

 

(4) Łk. III, 9. VI, 43.

 

(5) Por. Ps. XXIX, 3.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2011

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: