O SAMOTNOŚCI I ZAPARCIU SIEBIE SAMEGO
Św. Biskup mawiał często, że przed Bogiem trzeba postępować wedle ducha wiary.
Słowa te mają następujące znaczenie.
Powinniśmy żyć nie wedle poduszczeń ciała i krwi albo zasad tego świata, ale wedle nauki prawdy, objawionej nam przez Ojca niebieskiego. To znaczy szukać Jezusa Chrystusa tak, jak Go szukali trzej święci Królowie, idąc za światłem gwiazdy, to jest łaski Bożej. Postępować wedle ducha żywej wiary, znaczy to żyć i działać w zapale coraz większej miłości, która jest duszą wiary.
Jest to postępować, jak Abraham, w samo gorąco dniowe (1); jest to nie tylko wierzyć, ale wierzyć i czynić dobrze.
Przeciwnie zaś ludzie, którzy postępują jedynie za światłem mądrości ciała i rozumu ludzkiego, podobni są do tych, co podczas nocy, kierują się światełkiem błędnych ogników, które też prowadzą ich do przepaści. I tak na przykład: mądrość ciała podnieca do nienawiści nieprzyjaciół; wiara zaś uczy ich kochać. Tamta mówi: – zemścij się; ta zaś: – przebacz, jako chcesz, aby i tobie Bóg przebaczył. Tamta radzi zbierać dostatki, mówiąc, że bogaci są szczęśliwi, że trzeba obfitować we wszystko; ta zaś przemawia zupełnie innym językiem: szczęśliwy, mówi ona, lud, którego Panem jest Bóg sam (2); błogosławieni ubodzy duchem (3); idź przedaj co masz, a daj ubogim (4); jeśli masz dostatki nie przywiązuj do nich serca swego, a temu który chce wziąć suknię twoją, puść mu i płaszcz (5); korzeń wszego złego jest chciwość (6). Roztropność ludzka woła, że to obelga nieznośna odebrać policzek, a wiara uczy nadstawić drugi i znieść cierpliwie wszelką zniewagę, a nawet cieszyć i chlubić, jeżeli ją ponosimy dla imienia Jezusa Chrystusa.
Jednym słowem, jak jest przeciwnym dzień – nocy i światłość – ciemności, tak przeciwnymi są sobie – zasady wiary i mądrości ludzkiej; są to dwie ostateczności.
Patrzmy więc, za kim iść chcemy – za światem, czy za Jezusem Chrystusem, ponieważ jedno z dwojga wybrać musimy: nie może być bowiem przymierza między Jezusem Chrystusem a Belialem, między ciemnościami a światłością, między Jeruzalem a Babilonem. Nikt nie może służyć razem dwóm panom przeciwnym sobie; trzeba wybierać, pomiędzy ich zasadami z których jedne są mądrością z góry, drugie mądrością – nazwaną przez Apostoła – ziemską, zwierzęcą, diabelską. Przyjaźń świata, jest nieprzyjaciółką Boga. Chcieć łączyć się ze światem, jest to oddalać się od Królestwa Jezusa Chrystusa.
Słowem, dzieci świata, są nazwane dziećmi ciemności; dziećmi zaś światłości są ci, którzy postępują wedle ducha wiary, którzy opierając się zachceniom ciała, krzyżują je ze wszystkimi pożądliwościami swymi.
–––––––––––
Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 267-269.
Przypisy:
(1) Ks. Rodzaju XVIII, 1.
(2) Ps. 143, 15.
(3) Mt. V, 3.
(4) Mt. XIX, 21.
(5) Mt. V, 40.
(6) I Tym. VI, 10.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2010
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: