DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ VIII

 

O UMARTWIENIU

 

ROZDZIAŁ VII

 

O POŚCIE

 

Pewnego razu, pytał się mnie św. Biskup czy poszczę z łatwością.

 

– Z największą łatwością, odpowiedziałem, prawie nigdy nie czuję głodu, a nawet do stołu siadam bez żadnego apetytu.

 

– W takim razie, nie trzeba pościć, rzekł mi.

 

– A to czemu? – zapytałem nawzajem. Czyż Pismo św. nie nakazuje umartwienia na każdej prawie karcie?

 

– Tak, odpowiedział, ale dla tych, którzy mają lepszy, jak ty, apetyt. Ty zaś zamień post na jaki inny dobry uczynek dla umartwienia twego ciała.

 

– Kiedy nie jestem dosyć silnym; i będzie mi bardzo trudno znieść wielkie surowości.

 

– Wielką jest prawdą, mówił dalej, że post jest największym umartwieniem dla ciała, gdyż tym sposobem przykładamy siekierę do samego korzenia, dla wycięcia drzewa; inne zaś umartwienia tylko je okrzesują po trochu, osłabiają i oczyszczają. Ciało, skromnie żywione, łatwiej da się owładnąć; dobrze karmione wierzga i zuchwale się opiera. Ci, którzy z usposobienia powściągliwi, sposobniejsi też są do wielkich postępów w nauce i w ćwiczeniach życia duchownego. Ciało ich, jako koń, poskramiany wędzidłem, da się łatwiej nakłonić do powinności swoich.

 

Św. Biskup nie był zwolennikiem postów nieumiarkowanych. Duch, mówił on, upada pod stopy ciała, kiedy ono jest zbyt utuczone; ale i ciało wynędzniałe staje się za słabym, do wspierania ducha.

 

Dlatego to radził on pod tym względem umiarkowanie i roztropność. Bóg, mawiał Święty, chce, aby Mu służono rozsądnie; zresztą, łatwym jest zawsze osłabić nasze ciało, ile chcemy; ale nie tak łatwo przywrócić mu siły, raz utracone; często staje się to zupełnie niepodobnym. Duch ma się obchodzić z ciałem, jak z dziecięciem swoim, gdy ono jest mu posłusznym; ale jako z zuchwałym niewolnikiem gdy ono się buntuje, wedle tych słów Apostoła: Karzę ciało moje i w niewolę podbijam (1), i, jako konia bystrego trzymam i ukracam.

 

–––––––––––

 

 

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 237-239.

 

Przypisy:

(1) I Kor. IX, 27.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2009

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: