O UBÓSTWIE
Zdarzyło się pewnej osobie pobożnej, że straciła całą swą majętność. Tą utratą wielkich dóbr była ona tak wzburzoną, że nie dała się niczym pocieszyć; poczęła nawet szemrać przeciwko świętej Opatrzności, jakoby nie zajmowała się nią wcale, – i jakoby jej służba Bogu, w niewinności serca, na nic się nie przydała.
Święty Biskup usiłował odwrócić jej myśli od ziemi a zwrócić ku Bogu. Następnie zapytał, czy Bóg nie znaczył dla niej daleko więcej, jak utracone dobra, jak wszystko na świecie; a jeżeli kochała Go, posiadając wielkie majętności, czy nie jest gotową kochać Go też po ich utracie?
Osoba ta odpowiedziała mu na to, że wygodniej jest mówić, aniżeli czynić.
– Bez wątpienia, odpowiedział św. Biskup, a jednak musi być bardzo chciwym ten, komu Bóg Sam nie wystarcza.
Ten jeden wyraz chciwość, tak przeraził ową osobę, że przed chwilą jeszcze niczym nieporuszona, teraz wylewała łzy zawstydzenia nad swoim usposobieniem; gdyż była zawsze wielką nieprzyjaciółką chciwości.
I w rzeczy samej co może zadowolić tego, komu Bóg nie wystarcza? Wszystko co nie jest Bogiem, na nic się nie przyda bez Boga, i może być godziwie kochanym tylko w Bogu. Błogosławiony jest ten, kto kocha Boga we wszystkich stworzeniach i wszelkie stworzenia tylko w Bogu!... Nic bez Boga i poza Bogiem, i Bóg bez wszystkiego i poza wszystkim.
Oto jedynie konieczna i owa najlepsza cząstka, którą Maria wybrała.
O Boże serc naszych! czyż nie dlatego pożądamy Cię w niebie i na ziemi, że Ty Sam jesteś dziedzictwem naszym na wieki.
–––––––––––
Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 211-212.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2008
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: