O POKORZE
Święty Grzegorz bardzo dobrze powiedział, że, kiedy chwalą człowieka mądrego w jego obecności, obrażają jego uszy i serce mu ranią. Sapiens, dum laudatur in aure, cruciatur in corde.
Tego samego doświadczał nasz Święty w podobnych zdarzeniach: ściskał on z miłością tych, którzy go lżyli; a znieść nie mógł takich, którzy go obsypywali pochwałami.
Pewnego razu mówiłem kazanie, w obecności jego, w Annezjum. Przypomniawszy sobie na ambonie słowa, jakie Biskup Saluceński zwrócił niegdyś do niego: Tu sal es, ego vero neque sal, neque lux (1), mimo woli uczyniłem zastosowanie tych słów do jego nazwiska, mówiąc, iż prawdziwie był on solą, (sal es, = solą jesteś), którą całe mnóstwo tego ludu zaprawione było. Święty Biskup został tak zgorszony tą pochwałą, że za powrotem z kościoła upomniał mię, dosyć surowo mówiąc: Szedłeś dotąd drogą tak prostą, biegłeś nawet tak spieszno; cóż więc się stało, żeś tak zbłądził. A czy wiesz, żeś wszystko popsuł. To jedno słowo może zatracić cały owoc twego kazania. Nie jestże to mieszać szczere złoto słowa Bożego z fałszywą przesadą słów ludzkich? I nie sąż to płonne słowa, chwalić ludzi żyjących? Nie jestże napisano: Nie chwal przed śmiercią żadnego człowieka (2).
Ja solą jestem, mówił dalej, ale zaiste solą zwietrzałą, którą należy wyrzucić na ulicę, aby była zdeptaną nogami przechodniów. Żałuję mocno, że tak wiele dobrego nasienia zostało przyduszone tą garścią kąkolu. Zaprawdę, jeżeliś to powiedział dla zawstydzenia mego, możesz być zadowolony, boś wybornego użył ku temu środka.
–––––––––––
Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 192-193.
Przypisy:
(1) Ty solą jesteś, ja zaś ani solą – ani światłem.
(2) Ekli. XI, 30.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2008
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: