DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ VI

 

O POKORZE

 

ROZDZIAŁ XIII

 

PRAWDZIWA POKORA UCZY ULEGŁOŚCI NAWET WZGLĘDEM NIŻSZYCH

 

Podlegać zwierzchnikom jest raczej sprawie­dliwością jak pokorą: ponieważ powinnością jest naszą uznawać ich nad sobą i być im powolnymi. Podlegać równym sobie jest przyjaźnią, grzeczno­ścią lub wdzięcznością.

 

Ale podlegać niższym – jest to powolność, któ­ra musi być wynikiem bardzo głębokiej pokory.

 

Nasz Święty wykonywał tę cnotę z nadzwy­czajną doskonałością. Był on posłuszny nawet swemu służącemu w tym wszystkim, co dotyczyło jego obowiązków, jak np. w wstawaniu, w ubiera­niu się, tak jakby ten był panem, a Święty jego sługą. Kiedy miał długo w nocy pracować lub modlić się, natenczas kazał służącemu iść spać, aby mu nie czynić przykrości w czekaniu na siebie.

 

Pewnego razu przebudziwszy się bardzo rano, i chcąc zająć się nader ważnymi sprawami, za­wołał służącego, aby przyszedł go ubierać. Sługa spał tak twardo, że zupełnie nic nie słyszał. Wtedy święty Biskup wstał i udał się do pokoju służącego, chcąc się przekonać, czy nie był on chorym; ale zastawszy go pogrążonego w smacz­nym śnie, powrócił do siebie aby się ubrać; poczym zajął się modlitwą, czytaniem i pisaniem.

 

Tymczasem służący się budzi, wchodzi do po­koju swego pana, i, ujrzawszy go pracującego, pyta gniewnie, kto by go ubrał.

 

– Ja sam, rzecze mu Święty. Alboż nie je­stem do tego dosyć zdolny?

 

– Niewiele by to kosztowało zawołać mnie, od­powie ten szorstko.

 

– Upewniam cię, moje dziecię, odrzekł Świę­ty, że zrobiłem to, po kilkakroć podnosząc głos; ale nie odbierając żadnej odpowiedzi i myśląc, że ciebie tam nie ma, wszedłem więc do ciebie, ale zastawszy cię tak smacznie śpiącym, nie miałem serca obudzić cię.

 

– Czyż się godzi żartować tak ze mnie?

 

– Mój przyjacielu, bynajmniej nie mówię tak, aby żartować z ciebie, ale w duchu wesołości. Tymczasem uspokój się, dodał, przyrzekam ci, od­tąd wołać tak długo, aż się obudzisz, i nigdy się bez ciebie nie ubrać, ponieważ tego chcesz.

 

–––––––––––

 

 

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 200-201.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2008

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: