O CIERPLIWOŚCI
Znosić cierpliwie krzywdy i zniewagi, oto obfite żniwo cnót, mawiał nasz Święty.
Wykonywają się wtedy albo wykonywać powinny, następujące cnoty:
1) Sprawiedliwość. Któż bowiem może być wolnym od grzechu i nie potrzebować napomnienia? Jesteś obrażony, uważ zatem, ile razy i ty obraziłeś Boga; słuszną więc jest rzeczą, abyś był ukarany przez stworzenia, jako narzędzia Jego sprawiedliwości.
2) Szczerość. Jeżeli nas obwiniają sprawiedliwie, należy uznać otwarcie swą winę, prosić Boga i ludzi o przebaczenie, oraz podziękować temu, który nas w tym oświeca, chociażby nawet to czynił za surowo i przez zawiść lub zazdrość. Jakkolwiekby przykrym było lekarstwo, nie mniej przeto może być zbawienne dla zdrowia.
3) Prostota. Jeżeli oskarżenie jest niesłuszne, trzeba spokojnie, bez uniesienia dać świadectwo prawdzie, okazując swą niewinność. Tego wymaga zbudowanie bliźniego, który mógłby się zgorszyć zamilczeniem prawdy; tego wymaga i sama prawda, której nie należy zostawić zmieszanej z fałszem.
4) Umiarkowanie. Gdyby pomimo wszystkich dowodów twej niewinności, nie przestawano cię obwiniać: zaprzestań dalszych usprawiedliwiań; utrzymując się w cierpliwości i milczeniu.
5) Roztropność. Pewnym jest, że obelgi i urazy lekko wzięte i wzgardzone, nikną szybko i bez śladu; zbijane zaś żywo i z gniewem, zaogniają i umacniają namiętności.
6) Oględność, która utrzymuje nas w umiarkowaniu i dozwala tyle mówić lub czynić, ile tego wymagają okoliczności.
7) Moc duszy, polegająca na przezwyciężaniu samego siebie, co Pismo św. wynosi nad wszelkie inne tryumfy.
8) Wstrzemięźliwość, która utrzymując na wodzy namiętności, nie dozwala im wybuchnąć.
9) Pokora, prowadząca nie tylko do uznania naszej nędzy, ale też do zamiłowania lekceważeń, poniżeń i wzgardy.
10) Wiara, zachęcająca nas do zapatrywania się na Jezusa Chrystusa, obciążonego potwarzami i zelżywością, a jednak milczącego wśród nich, jakby niezdolnym był otworzyć ust dla swego usprawiedliwienia.
11) Nadzieja, oczekująca w nagrodę wieńca, jaki nigdy nie więdnie
12) Na koniec miłość, która jest cierpliwa, łaskawa, miłosierna, która wierzy wszystkiemu, spodziewa się wszystkiego, znosi wszystko i cierpi w milczeniu wszystko (1).
Ach! jakże kochalibyśmy potwarze i zelżywości, których doznajemy, gdybyśmy mieli większą pilność w sprawie naszego zbawienia! Sposobność do cierpienia wydałaby się nam drogą; chwytalibyśmy ją ze świętą chciwością, ponieważ ona podaje nam środki stania się z tylu względów miłymi Bogu.
Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 154-156.
Przypisy:
(1) I Kor. XIII.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: