DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ V

 

O CIERPLIWOŚCI

 

ROZDZIAŁ IV

 

CIĄG DALSZY. – INNY PRZYKŁAD

 

Nasz Święty znosił w chorobach najcięższe boleści z tak wielką cierpliwością, połączoną z mi­łością i słodyczą, że nie słyszano go nigdy uskarżającego się na swe dolegliwości, ani też dostrze­żono w nim najmniejszej chęci, która by nie sto­sowała się do najświętszej woli Bożej.

 

Nie żałował on nigdy, że nie mógł oddawać Bogu i bliźnim tych usług, które spełniał, będąc zdrowym. Cierpiał i chciał cierpieć dlatego, że tak Bogu się podobało; często też powtarzał: On wie najlepiej, co mi jest najpożyteczniejsze; do­puśćmy Mu czynić, co chce. On jest naszym naj­wyższym Panem, niech więc z nami czyni, cokol­wiek jest miłym w oczach Jego. O Boże! nie moja wola, ale Twoja niech się stanie (1). Tak Ojcze, chcę tego, iż się tak upodobało przed Tobą (2). Tak Pa­nie, i zawsze tak, chcę abym czynił wolę Twoją, i aby zakon Twój był wpośród serca mego (3).

 

Kiedy go pytano, czyby nie chciał wziąć le­karstwa, albo się posilić rosołem, lub dać sobie krew puścić i o tym podobne rzeczy: odpowiadał zwykle tymi słowy: "Czyńcie z chorym, co się wam podoba; Bóg mię oddał na waszą wolę". Nie widziano nigdy chorego, któryby z większą prostotą i z większym posłuszeństwem ulegał le­karzom. Czcił on w lekarzu Boga Samego, wie­dząc, że Bóg stworzył lekarstwa i nadał im ich skuteczność, i że wreszcie zalecając szanować le­karzy, chce On, abyśmy im byli ulegli.

 

Pytany w chorobie, jak się czuje, nasz Świę­ty odpowiedział po prostu, bez powiększania lub zmniejszania choroby. Powiększać chorobę uwa­żał on za niskie kłamstwo, zmniejszać zaś za grzeszną nieszczerość.

 

A chociaż w ciężkich chorobach ściśnięty był wielkimi boleściami, widziano jednak zawsze oblicze jego, a szczególniej oczy, jaśniejące pogo­dą i tym weselem ducha, którego żadne udręcze­nia nie były zdolne zamącić.

 

 

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 147-148.

 

Przypisy:

(1) Łk. XXII, 42.

 

(2) Łk. X, 21.

 

(3) Ps. 39, 9.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2007

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: