DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ V

 

O CIERPLIWOŚCI

 

ROZDZIAŁ II

 

CIERPLIWOŚĆ W DŁUGICH CHOROBACH

 

Choroby gwałtowne albo prędko przemijają, albo też prędko prowadzą do grobu. Choroby mniej ciężkie trwają zwykle dłużej i zaprawiają w cier­pliwości tak chorych, jak i tych, którzy im służą.

 

"Choroby długie, mówił nasz Święty, są do­brą szkołą miłosierdzia dla tych, którzy chorym służą i cierpliwości dla tych, co cierpią; jedni z nich są u stóp krzyża z Najświętszą Dziewicą i Janem św., których w współcierpieniu naśladu­ją; drudzy zaś są na krzyżu ze Zbawicielem na­szym, którego mękę naśladują".

 

Ale, żeby godnie naśladować tę mękę i to współcierpienie, trzeba tak z jednej jak i z dru­giej strony cierpieć z miłością. Najświętsza Pan­na i św. Jan tym więcej współczuli mękę Zbawiciela, im większą była ich miłość ku Ukrzyżowanemu. Tam to, u stóp krzyża miecz boleści prze­niknął serce Maryi; tam zachowane zostały bole­ści, których nie zaznała przy porodzeniu Boskie­go Swego Syna. Tam to ukochany uczeń wypił do dna kielich goryczy, ów kielich, który mu prze­powiedział Zbawiciel, pozwoliwszy mu wprzódy oglądać chwałę góry Tabor.

 

Całe życie chrześcijanina jest tylko długim pasmem cierpień. "O! moja córko, pisał św. Bi­skup, do pewnej duszy doświadczonej cierpieniem: nie jesteś jeszcze oblubienicą Jezusa uwielbione­go, ale ukrzyżowanego: dlatego też pierścienie, naszyjniki i klejnoty, którymi cię obdarza i zdo­bi, są to krzyże, gwoździe, ciernie; dlatego też na ucztę godową zastawia ci: żółć, hyzop i ocet. W niebie będziemy mieli rubiny, diamenty, szma­ragdy, wino wyborne, miód i mannę.

 

Świat, to warsztat, gdzie obrabiają i poleru­ją kamienie żywe, które mają być osadzone w ścia­nach Jerozolimy niebiańskiej, jak śpiewa Kościół święty:

 

Z wydobytych łaski młotem,

Z wyciosanych dłutem prawa,

Z polerownych łzą i potem

Kamieni Kościół powstawa (1).

 

 

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 143-144.

 

Przypisy:

(1) Z hymnu na poświęcenie Kościoła. Przekład X. Hołowińskiego.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2007

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: