O CZYSTOŚCI
Nasz Święty miłował tak dalece cnotę czystości, że nie mógł znosić najmniejszego czynu, lub nawet ruchu, któryby mógł ująć jej nieco blasku. Nazywał on ją zwykle piękną i śnieżną szatą dla duszy i czynił dwa porównania w tym względzie.
Chociażby, mówił, szkło zwierciadła było najczystszym i najlepiej wypolerowanym, dosyć jest tylko chuchnąć na nie, a nic już w nim wyraźnie odbijać się nie będzie.
Patrzcie, mówił dalej, na lilię, która jest symbolem czystości; ona zachowuje swą świetną białość i słodycz swej woni nawet pomiędzy cierniem, byle się jej tylko nie dotykać; ale gdy ją zerwiemy, lub gdy jej się dotkniemy nieostrożnie, wnet ona traci swą świeżość, więdnieje, a woń jej staje się nieznośną.
Z tych przykładów św. Biskup wyprowadzał konieczność skromności, dla zachowania czystości i w tym celu usilnie zachęcał, aby nie pozwalać dotykać się, nawet żartem, ani twarzy, ani rąk: bo chociaż to nie zawsze sprzeciwia się skromności, przynosi jej jednak pewien uszczerbek.
–––––––––––
Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 250-251.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2010
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: