O PODDANIU SIĘ WOLI
BOŻEJ I O UFNOŚCI W BOGU
Pewną
jest rzeczą, że czy chcemy, czy nie chcemy, wola Boska względem nas zawsze
spełnić się musi, i nic nie zdoła wyzwolić nas z wszechmocnej ręki Jego. W
takim więc razie najlepiej jest dla nas uczynić ochotnie i z miłością to, co
jest koniecznym, tj. złożyć spokojnie w ręce Boga nasze losy tak w czasie, jako
i w wieczności.
Nasz
Święty, zaleca bezustannie w pismach swoich to ćwiczenie zupełnego zdania się
na wolę Boską, jako streszczoną doskonałość; ponieważ Ewangelia ciągle prawie
mówi o wyrzeczeniu się samego siebie dla miłości i w miłości Boga. Rozważmy
dobrze te wyrazy: w miłości i dla miłości Boga; bez niej bowiem ani rozdanie
wszystkiej majętności ubogim, ani nawet wydanie ciała swego na męki, nie
posłużyłyby nam do pozyskania żywota wiecznego.
"Potrzeba
więc wiedzieć, mówi nasz Święty, że opuścić duszę swoją i wyrzec się siebie
samego, znaczy to wzgardzić sobą i wolą swoją a oddać ją całkowicie Bogu;
gdyż niewiele by pomogło zaprzeć się i opuścić samego siebie, gdybyśmy przez
to nie zjednoczyli się doskonale z dobrocią Bożą".
Ale
jakimże sposobem dokonać się może to zjednoczenie, będące największym pożytkiem
i głównym skutkiem wyrzeczenia się siebie? Oto przez całkowite poddanie się
Bogu i zupełną zgodność woli naszej z wolą Bożą, czy to ona będzie dla nas
wyraźną, czy też domyślną.
Stosowanie
woli naszej do woli Bożej wyraźnej, dokonywa się przez rezygnację czyli
gotowość na wszystko, co Bóg na nas dopuści; poddanie się zaś Bogu w rzeczach
nieprzewidzianych, dzieje się przez spokojne oczekiwanie na odpowiednią
sposobność do spełnienia woli Bożej, tak dalece, że dusza, doskonale poddana
Bogu, nie tylko chce tego, czego Bóg chce, ale co więcej, chce tak, jak On
chce. Wtedy serce nasze staje się miękkie jako wosk, i zdolne do przyjęcia
wszelkich wrażeń, jakimi spodoba się Bogu je dotknąć.
Na
tym to zawisło umorzenie woli naszej; śmierć ta jednak nie zabija bynajmniej
wolności człowieka. Owszem, wolność nasza jest wtedy najprawdziwszą, kiedy
wypływa z zupełnego stosowania się do woli Bożej, w poddaniu się której jest
doskonała wolność dzieci Bożych.
Dusza, zdająca się zupełnie na wolę Bożą, dodaje nasz Święty, skoro tylko spostrzeże w sobie jaką chęć i wolę własną: zaraz ją umarza i zatapia w woli Bożej; podobnie i jasność gwiazd niknie i rozpływa się każdego poranku w jasności wschodzącego słońca.
Duch Świętego Franciszka
Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z
francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 121-123.
Kraków 2006
Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: