DUCH
ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

CZYLI

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

CZĘŚĆ III
O MIŁOŚCI BLIŹNIEGO

ROZDZIAŁ IX
MIŁOŚĆ ZABRANIA SĄDZIĆ BLIŹNIEGO LEKKOMYŚLNIE

Człowiek widzi tylko powierzchowność człowieka, Bóg zaś patrzy na jego serce: dlatego to Bóg tylko jeden może znać myśli i uczucia ludzkie.

Nasz Święty mawiał z tego powodu, że dusza bliźniego jest owym drzewem wiadomości dobrego i złego, którego nam zakazano dotykać się pod groźbą ciężkiej kary. Tymczasem w postępowaniu ludzi upatrywał on pod tym względem wielką i opłakaną niedorzeczność: zwykle bowiem mamy szczególne upodobanie w wydawaniu sądów o stanie wewnętrznym bliźniego, chociaż go nie znamy, a zaniedbujemy zupełnie sądzenia nas samych, pomimo że siebie znamy a przynajmniej znać powinniśmy; wiemy jednak, że sąd taki względem bliźniego jest nam wzbroniony, a względem nas samych nakazany.

Ale czyż nie godzi się nam podejrzewać bliźniego, jeżeli te podejrzenia opierają się na słusznych wnioskach? Jakkolwiek podejrzenie jest dopiero wstępem do sądzenia, należy jednak i w tym względzie być nadzwyczaj ostrożnym, aby nie dać się uwieść mylnymi pozorami i nie posądzać bliźniego lekkomyślnie.

Dla uniknienia tego zła, święty Biskup daje następującą wyborną radę: Ponieważ na każdy czyn, mówi on, z wielu stron zapatrywać się można, należy więc zawsze obierać najpiękniejszą jego stronę. Jeżeli nie możemy usprawiedliwić złego postępku naszego bliźniego, ani nawet jego intencji: to starajmy się zmniejszyć jego winę, przedstawiając gwałtowność pokusy albo nieświadomość i ułomność ludzką, tak aby przynajmniej to zło nie pociągnęło za sobą wielkiego zgorszenia.

Zresztą, dodaje jeszcze nasz Święty, kto czuwa pilnie nad własnym sumieniem, ten nie zajmuje się sądzeniem innych; tylko próżniacy niedbali w spełnianiu swoich obowiązków, śledzą ciekawie cudze sprawy.

Ale czy tak łaskawe traktowanie złego nie będzie jego uprawnieniem i kładzeniem niejako wezgłowia pod ramię grzesznika? Bynajmniej, gdyż nie sądzić bliźniego lekkomyślnie, znaczy to ani chwalić, ani usprawiedliwiać jego błędów, ale obchodzić się z nim łaskawie, jako z bratem, którego błędy obudzają w nas współczucie i pobłażanie przez pamięć na groźbę Zbawiciela ostrzegającego, że sąd bez miłosierdzia czeka tych, którzy dla innych miłosierdzia nie mają.

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 95-96.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: