DUCH
ŚWIĘTEGO
FRANCISZKA SALEZEGO
CZYLI
WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO
CZĘŚĆ III
O MIŁOŚCI
BLIŹNIEGO
ROZDZIAŁ
VIII
MIŁOŚĆ
ZABRANIA OBMOWY
Nasz Święty mawiał, że gdyby kto wygładził ze świata obmowę: ten usunąłby z niego wiele grzechów.
Ażeby pojąć słuszność tego zdania, dosyć jest zauważyć, że z pomiędzy wszystkich grzechów, popełnionych myślą, mową i uczynkiem, najczęstsze i zwykle najszkodliwsze są grzechy mowy.
Grzechy myśli szkodzą tylko temu, kto je popełnia, ale nikogo one nie gorszą, ani nie martwią. Bóg sam zna je tylko, On sam jest nimi obrażany: a zatem skrucha serca dostateczną jest do zgładzenia ich. Ale inaczej się dzieje z grzechami mowy, których doniosłość jest nierównie większą.
Słowa raz wyrzeczone, mogą być cofnięte tylko przez odwołanie; ale często, pomimo ich odwołania, trucizna raz przez nie wsączona do serca bliźniego, nie przestaje obudzać w nim i nadal złych uczuć.
Grzechy popełnione uczynkiem, zwłaszcza gdy są znaczne, mogą być ukarane wyrokiem prawa; obmowa zaś, byle nie była połączona z wielkim oszczerstwem, nie potrzebuje obawiać się takiej kary. Co więcej, jeśli obmowa prowadzona jest zręcznie, uchodzi ona najczęściej za niewinną gawędkę albo za żart dowcipny; i dlatego to błąd ten tak często i tak lekkomyślnie popełniany bywa.
Dodać tu jeszcze należy, że rzadko kiedy bywa sumiennie naprawiona szkoda przez obmowę wyrządzona i sami nawet kierownicy dusz bywają często pod tym względem dla swoich penitentów bardzo pobłażliwi, co zasługuje na surową naganę. Ten punkt w moralności ma niezmiernie doniosłe znaczenie.
Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 94-95.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: