DUCH
ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

CZYLI

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

CZĘŚĆ III
O MIŁOŚCI BLIŹNIEGO

ROZDZIAŁ XVI
CZY MIŁOŚĆ NAKAZUJE UPOMINAĆ?

Niektórzy ludzie są tak słabi, że wszystko ich trwoży i miesza; wyobrażają oni sobie, że węże rodzą się na każdym kroku pod ich stopami i są tak delikatni, że lada co obraża ich i rani. Gdy znajdują się w towarzystwie innych, wszystko, co widzą lub co słyszą nagannego, wydaje się im grzechem, chociaż się tym brzydzą i bynajmniej tego nie pochwalają. Osoby te zapominają, że wtedy tylko stajemy się uczestnikami cudzych grzechów, kiedy zezwalamy na nie, albo też kiedy stajemy się ich przyczyną, lub gdy dajemy do nich okazję.

Jest, rzeczywiście, obowiązkiem upominać w pewnych okolicznościach, np. przełożeni powinni upominać swoich podwładnych, czyniąc to jednak zawsze z wszelką cierpliwością i nauką (1), tj. ze słodyczą i drogą przekonania; owszem i równi a nawet i niżsi, mogą i powinni to czynić, w takim jednak tylko razie, kiedy rozsądnie spodziewać się mogą, że ich przedstawienia będą pożyteczne, i byle je czynili z umiarkowaniem i ze skromnością, pełną pokory. Poza tym można zaniechać upomnienia braterskiego bez żadnej winy.

Nasz Święty, pisząc do pewnej osoby zaniepokojonej w tym względzie, tak mówi: "W stosunkach z ludźmi pozostań spokojną moja córko, cokolwiek by mówiono i robiono, bo jeżeli to jest dobrem, masz za co Boga chwalić; jeżeli zaś złem, masz czym Bogu służyć, odwracając od tego twoje serce. Nie dziw się, ani nie gniewaj się, ponieważ nic temu nie winnaś i nie masz mocy do powstrzymania źle mówiących; a gorliwością swą mogłabyś złe jeszcze zaostrzyć. Zachowując się spokojnie, pozostaniesz niewinną pośród syczenia wężów i nietkniętą jadem ich zatrutych języków".

Widzimy więc z tych słów: 1) że nie zawsze jest koniecznym czynić napomnienia; 2) że niekiedy jest nawet obowiązkiem powstrzymać się od nich, z obawy nie powiększania złego, pamiętając, że co się odwlecze, to nie uciecze. Gorliwość roztropna obiera dla braterskiego upomnienia czas odpowiedni.

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 108-109.

Przypisy:

(1) II Tym. IV, 2.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: