DUCH
ŚWIĘTEGO
FRANCISZKA SALEZEGO
CZYLI
WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO
CZĘŚĆ II
O MIŁOŚCI
BOŻEJ
ROZDZIAŁ
XIV
INNE
ZNAMIĘ MIŁOŚCI BOGA: CHĘTNIE CIERPIEĆ DLA NIEGO
Synu mój, mówi Mędrzec, przystępując do służby Bożej, stój w sprawiedliwości i w bojaźni, a przygotuj duszę swą na pokusę (1); bo ten, kto nie jest kuszony, cóż wie? (2). Przez wiele ucisków trzeba nam wnijść do królestwa Bożego (3).
Syn Boży nie inszą drogą wszedł do swej chwały, tylko drogą cierpień; i my więc, jeżeli nie chcemy dźwigać krzyża Jego, nie możemy być z liczby uczniów Jego: jeśli z Chrystusem ucierpiemy: spół też królować będziemy; jeśli się zaprzemy, i On się nas zaprze (4).
"Potrzeba, mówił nasz Święty, ofiarować często serce nasze miłości Chrystusa na tym samym ołtarzu krzyża, na którym On swoje serce z miłości ku nam ofiarował. Krzyż jest bramą królewską, prowadzącą do przybytku świątobliwości, a kto jej szuka gdzie indziej, nie znajdzie nigdy".
Kochać Boga w czasie pomyślności jest to dobra miłość, byleby nie kochać pomyślności zarówno z Bogiem albo więcej od Niego: albowiem Bóg nie chce mieć w sercu naszym współzawodnika. Aby więc kochać Boga jak należy, wśród pomyślności, potrzeba do Niego samego odnosić wszystkie powodzenia, których nam na to użycza, abyśmy Mu tym lepiej służyli i tym bardziej Go wielbili.
Daleko krótsza i mniej kłopotliwa jest droga do nieba przez krzyże i przeciwności: na niej łatwiej jest ustrzec się ciężkiego błędu i zatrzymania się około stworzenia, zamiast dążenia do Stwórcy.
Miłość Boga w cierpieniu nie zasadza się wcale na upodobaniu w przeciwnościach, które dlatego tylko powinny być nam miłe, że ręka Boska je na nas dopuszcza.
Miłość Boga w szczęściu, z trudnością wyzwala się spod wpływu upodobania w samej pomyślności; w przeciwnościach zaś jest ona jako wino czyste, nie mające żadnych mętów; wtedy to miłością czystą jednoczymy się doskonale z Jezusem ukrzyżowanym. Najpewniejszym znakiem prawdziwej i gruntownej miłości jest cierpieć z radością dla przedmiotu ukochanego, a umrzeć dla niego: to dowód najwyższej miłości.
Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 73-74.
Przypisy:
(1) Ekli. II, 1.
(2) Ekli. XXXIV, 9.
(3) Dzieje Apost. XIV, 21.
(4) II Tymot. II, 12.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: