DUCH
ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

CZYLI

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

CZĘŚĆ II
O MIŁOŚCI BOŻEJ

ROZDZIAŁ X
O MIŁOŚCI SPRZYJANIA

Kochać Boga miłością sprzyjania, znaczy to chcieć i pragnąć dla Niego dobra. Ale czyż można pragnąć jakiego dobra dla Boga? Czyż On nie jest władcą wszelkiego dobra? Dwojakiego rodzaju dobro należy rozróżnić w Bogu: jedno wewnętrzne, które zależy na nieskończonych Jego doskonałościach; to dobro – to Jego istota, to On sam. Drugie, zewnętrzne dobro, chociaż jest Boskie i Bogu należne, nie jest jednak w Nim, polega ono na czci, na uwielbieniu, na służbie i na chwale, jaką stworzenia winny Bogu oddawać, gdyż ostatnim celem ich istnienia jest chwała Stwórcy.

Tego dobra zewnętrznego możemy dla Boga pragnąć i starać się o nie: 1. Pełniąc wszystkie nasze sprawy w tej jedynie intencji, aby Go błogosławić, czcić, a zarazem unikając tego wszystkiego, co by mogło zmniejszyć Jego chwałę; 2. zachęcając bliźnich naszych do służenia Bogu i wysławiania Jego wielkości, za przykładem króla-proroka, mówiącego: Pójdźcie, wychwalajcie Pana ze mną: wywyższajcie Imię Jego społecznie (1); 3. sprzeciwiając się każdemu złemu, które by mogło Boga obrazić, czy uprzedzając je, czy powstrzymując wzrost jego, i to właśnie nazywa się żarliwością, której płomienie trawiły Dawida, widzącego jak grzesznicy zapominają zupełnie o Bogu. Oto są uczynki miłości sprzyjania.

Miłość sprzyjania może się jeszcze wykonywać względem Boga, jako dobra nieskończonego, które On posiada i jakim jest w swych nieskończonych doskonałościach.

Kochamy więc Boga tą miłością: 1. Gdy cieszymy się, że On jest tym, czym jest; 2. gdy w nadzwyczajnym uniesieniu miłości, życzymy Mu jakiego dobra, pragnąc rzeczy nawet niepodobnych; takie miał pragnienie św. Augustyn, gdy wołał: "Ach! Panie, ja jestem Augustynem, a Ty jesteś Bogiem; ale gdybym, co nie jest, ani być może, ja był Bogiem a Ty Augustynem, pragnąłbym zamienić się z Tobą i zostać Augustynem, ażebyś Ty był Bogiem". 3. Gdy cieszymy się wreszcie z tego, że żadnym nawet życzeniem nie moglibyśmy już nic więcej przydać do tych niepojętych doskonałości, które stanowią nierozdzielną własność Jego Boskiej istoty. O! święty, święty, święty Panie Boże zastępów, pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej. Chwała Bogu na wysokościach przez nieskończone wieki. Amen.

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 67-68.

Przypisy:

(1) Ps. 33, 4.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: