Wiele jest ludzi cierpiących, lecz jak mało z nich umie szukać ulgę w cierpieniu. Niech ci biorą sobie przykład z p. Janiny Jadwigi Jarosz, pochodzącej z Liszni obok Drohobycza, która takie opowiada zdarzenie ze swego życia:
Przez ośm lat cierpiałam strasznie, poddawałam się nawet operacji ciężkiej, leczyłam się w szpitalu we Lwowie, w Krakowie, a na ostatku w Drohobyczu.
Rany goić mi się nie chciały, a nadto wrzód wewnętrzny zrobił mi się na boku. Kazano mi szpital opuścić, bo parę dni życia mi liczono.
Wtedy to za poradą mojej babci udałam się do Matki Boskiej Królowej Różańca św. i do Najświętszego Serca Pana Jezusa o ratunek i miłosierdzie. Wnet doznałam ulgi, rany się zagoiły i dziś zdrową się czuję pomimo mojego kalectwa.
Za co składam serdeczne dzięki według obietnicy uczynionej w słabości.
–––––––––––
Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, s. 146.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMVIII, Kraków 2008
Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: