Za Przyczyną Maryi

Przykłady opieki Królowej Różańca św.

 

Bramo Niebieska

Przez Różaniec do nieba

 

S. Hiacynta, dominikanka

 

Gorliwa służebnica Maryi

 

(Z życia zakonnicy)

 

Na chwałę Najświętszej Maryi Panny Różańcowej podajemy tych kilka słów, pocieszających i budujących dla Braci i Sióstr różańca św.

 

Matka Joanna umarła 7 sierpnia po 20 latach ciężkiej choroby. Prawdziwie pobożna i gorliwa czcicielka różańca świętego przez całe życie zakonne, co dzień odmawiała go tak wiernie, że pomimo choroby 20-letniej, nieraz bardzo dolegliwej, nigdy nie opuściła choćby jednej cząstki różańca św. aż do ostatnich dni życia. Najświętsza Matka Różańcowa też hojnie obdarzyła ją różnymi łaskami, które znane będą tylko na tamtym świecie.

 

Między innymi oto jedna łaska, którą trzymała w ta­jemnicy i o której sama tylko przeorysza wiedziała.

 

Około 15 lat po swojej profesji, czuła wielkie natchnienie, aby Najświętszą Matkę Różańcową uczcić Komunią św. co sobotę i w dnie świąteczne Matki Boskiej. To ćwiczenie odprawiała zawsze z wielką gorliwością, aż do ostatniej soboty. Każdy raz robiła to z wielką, serdeczną, miłością, aby Najświętsza Matka raczyła przyjąć jej ofiarę.

 

W sobotę, po odebraniu ostatnich Sakramentów, Matka Boska pokazała, że to ćwiczenie było Jej miłe i przyjemne. Chora bowiem nie mogąc już czekać na czczo do rana, bo między innymi miała i chorobę cukrową, która szczególnie w ostatnich czasach nie dała jej wytrwać choć pół godziny bez picia, miała pozwolenie przyjąć Komunię św. jako Wia­tyk do trzy razy w tygodniu. Lecz tej pierwszej soboty po ostatnich Sakramentach już nie miała tego pozwolenia. Czuła wieczór wielki żal i do Najświętszej Matki modliła się:

 

"I cóż, o Matko Różańcowa! Jutro nie będę mogła przyjąć Komunii świętej?"

 

Błogie myśli przychodziły do jej duszy i pewna była, że otrzyma tę wielką łaskę. Rzeczywiście wytrzymała do rana bez picia i komunikowała z radością niewymowną. Prosiła potem Matkę przeoryszę, aby chciała z nią odmówić "Te Deum" za tę łaskę i odpowiadała co 2 wiersz z takim uniesieniem wdzięczności, że niepodobna opisać. Miała przez cały ten dzień w ustach tylko słowa:

 

"O szczęśliwy, kto swą ufność pokłada w Najświętszej Matce Różańcowej, nie będzie nigdy zawstydzony. Wiem, wiem, komu uwierzyłam!"

 

Tak samo było przez kilka miesięcy i ta, która całe życie drżała o zbawienie, umarła z wielką ufnością w mi­łosierdzie Boskie za pośrednictwem Najświętszej Matki Różań­cowej.

 

–––––––––––

 

 

Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 134-136.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMVIII, Kraków 2008

Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: