Zdarzyło się, że pewien znakomity pan, zamieszkały w Hiszpanii, oddany był wszelkim występkom i rozkoszom światowym; mimo to jednak wpisał się do bractwa różańca św. i co dzień odmawiał różaniec.
Po niejakimś czasie ów pan ciężko zaniemógł, a przerażony zbliżaniem się śmierci, począł rozpaczać i bluźnić Bogu i o spowiedzi ani słyszeć nie chciał.
I zdarzyło się, iż dwaj zakonnicy Zakonu Kaznodziejskiego przechodzili koło domu, kędy on nieszczęsny człowiek był – i ujrzeli nad domem jego niezmierne mnóstwo złych duchów, krążących jakoby chmura much czarnych. I weszli zakonnicy do domu umierającego, który nie przestawał bluźnić Panu i ujrzeli dokoła łoża jego również wiele złych duchów, oczekujących wyjścia duszy jego.
A onej godziny, gdy tenże miał już umierać, usłyszeli głos z nieba mówiący:
"Wspomóżcie tego biednego umierającego, należącego do bractwa różańca świętego".
Zakonnicy poczęli odmawiać co rychlej różaniec, a jeden z nich, po ukończeniu modlitwy różańcowej, przystąpiwszy do umierającego, napomniał go, by uczynił spowiedź świętą, albowiem będzie potępiony.
A chory wzruszony tymi słowy, za łaską Boga i Przenajświętszej Dziewicy, uczynił natychmiast spowiedź z żalem i skruchą, i w cierpliwości a pokorze znosząc niemoc swą, oczekiwał ze spokojem śmierci, wielbiąc Boga i służąc Matce Najświętszej.
–––––––––––
Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 133-134.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2007
Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: