W pewnym z najzacniejszych hoteli na przedmieściu St. Germain w Paryżu, umierała młoda kobieta, i małżonka ubóstwiana przez swych rodziców.
Podczas, gdy wokoło jej śmiertelnego łoża panował głęboki smutek, chora z dziwną pogodą i uśmiechem wesela – oczekiwała na przejście w krainę lepszego życia.
Kapłan, wezwany do chorej – zdumiony jej spokojem i pogodą niezwykłą – zapytał jej o przyczynę.
Chora odpowiedziała: "Ojcze! codziennie odmawiając różaniec na cześć Przenajświętszej Dziewicy – prosiłam Ją w Pozdrowieniu anielskim, by mi przybyła na pomoc w ostatniej godzinie. Maryja nie zapomniała o mojej prośbie i czuję w tej chwili błogie skutki tej świętej modlitwy różańcowej".
Gdy chora to mówiła, czoło jej pokryte już cieniem śmierci – rozjaśniło się promykiem radości.
Gdy zaś ostatnia chwila już się zbliżyła – chora rzuciła słodki i pełen ufności wzrok na obraz Maryi – przycisnęła do ust różaniec i dusza jej uniosła się z ostatnim "Zdrowaś" do tronu Maryi.
Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 130-131.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2007
Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: