(rok 1914 – 1918)
W szpitalu wojskowym młodemu żołnierzowi odjęto nogę, cierpi bardzo, aby zaś cierpiał z poddaniem woli Bożej, doprasza się o Komunię św. Przyjmuje Ją i jak walczył po bohatersku, tak teraz znosi ból swój, Chleb Anielski dodaje mu siły i pociesza.
Nadchodzi rozkaz przygotowania szpitala na nowy transport rannych z pola bitwy; którzy mogą być przeniesieni, muszą opuścić lazaret, wśród nich i nasz żołnierz. Żal go nam bardzo, płacze też gorzko, bo tak by chciał z nami pozostać.
"Ojcze", mówi do mnie, "daj mi raz jeszcze Komunię św. a zniosę wszystko".
Uczyniłem zadość jego prośbie, po przyjęciu Komunii św. uspokoił się i bez słowa skargi dał się przenieść do pociągu.
Innym znów razem chory żołnierz po przyjęciu św. Sakramentów rzekł do mnie:
"Teraz mogę już spokojnie umierać, śmierci już się nie lękam" i spokojnie polecił mi wypełnienie ostatniej swej woli i pożegnanie rodziców i rodzeństwa.
W parę godzin później znowu go odwiedziłem i wtedy rzekł do mnie:
"Śmierć jest bardzo zabawną, oczekuję jej a nie przychodzi, mogłaby trochę pospieszyć się. Nie chciałbym już żyć, idę przecież do nieba, do Boga".
Siostry przyniosły mu kwiaty a ja darowałem mu nowy różaniec, swój bowiem dał mi, abym odesłał do jego rodziców. Umierający otoczył różańcem kwiaty i przycisnął do piersi:
"Ojcze, musisz być na moim pogrzebie", szeptał, "a ty Siostro pamiętaj, aby różaniec i kwiaty mi zostawiono, jak teraz je trzymam".
Umarł...
Błogosławieni, którzy w Panu umierają!
Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 114-115.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2007
Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: