Sławny chemik Chevreul podczas podróży wstąpił raz do kościoła i odmawiał różaniec. Proboszcz, przechodząc, zdziwił się i pozdrowił uczonego. Ten skoro tylko skończył modlitwę, rzekł do kapłana:
– Dziwi to księdza, że ja tu w odległym kościółku odmawiam różaniec. Otóż spóźniłem się a musząc czekać aż na następny pociąg, używam czasu, jak najlepiej umię.
– Pięknie by to było – odrzekł proboszcz – gdyby i nasi uczeni tak robili.
– Mój księże, odrzekł uczony, nasi mężowie wiedzy są nieźli ludzie, biegli w swoim zawodzie, ale cóż robić, kiedy w rzeczach wiary są prawie zupełnie ciemni!
Za
Przyczyną Maryi. Przykłady opieki
Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925),
redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu
Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na
październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, s. 33.
Kraków 2006
Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: