Za Przyczyną Maryi

Przykłady opieki Królowej Różańca św.

 

Legendy

1.    Flamandzkie. 2. Niemieckie. 3. Polskie

 

Rajskie kwiaty (1)

 

(Legenda)

 

Straszną była nędza starej Wilhelminy Schüber, której waląca się chatka wznosiła się od trzech wieków na skale Harzfeld w Alzacji.

 

Była to zima; zima ostra i ciężka dla ubogich. Na dworze mróz i śnieg, w chacie zimno, na ubogiej pościeli leżał śmiertelnie chory mały sierota Gasper, wnuk Wilhelminy, od tygodnia w niszczącej gorączce był bliskim śmierci. Biedny chłopczyna w zaraniu życia, do wieczności wstępował. Stroskana staruszka, jego babka, nieraz chciała pójść do przyległej wioski szukać ratunku; ale śnieg ciągle spadający, grubą warstwą, drogi i pola zasłał tak, że niepodobna było z chatki się wydostać. Kilkanaście razy jednak w gwałtownej boleści, chciała sobie drogę torować i tyleż razy, czując się omdlałą i osłabioną do domu wracała.

 

– Boże mój, Boże! wołała klękając przed krucyfiksem na ścianie zawieszonym, nie opuszczaj nas! Nie opuszczaj tej niewinnej dzieciny, weź nas raczej oboje do siebie, żebyśmy z aniołami chwałę Twoją śpiewali. A Ty Matko Boska z cudownej świątyni w Einsiedeln, której serce mieczem boleści było przebite, zmiłuj się nad wdową i sierotą, weź nas oboje do raju, abyśmy Cię z Synem Twym wielbili na wieki!

 

* * *

 

Wilhelmina ocierając łzy płynące po ogorzałej i zmarszczkami pokrytej twarzy, z uśmiechem nad łóżeczkiem chorego dziecięcia się pochyliła. Gasper, który był już jakby w konaniu, w jednej chwili zdał się być ożywionym. Czarne, duże oczy jego dziwnym blaskiem świecące, na biedną staruszkę się zwróciły.

 

– Pójdź tu do mnie, babciu, wymówił z cicha, pójdź tu bliżej... Wszystko ci powiem... Będziesz zadowolona...

 

– Biedne dziecię!...

 

– Chodziłem daleko na spacer między górami. – Nie gniewaj się na mnie, słońce takie piękne... chciałem zerwać kwiatków dla ciebie.

 

– Kwiatków!... pod śniegiem!... ach kochane dziecię!

 

– Nie ma już śniegu, kochana babciu. Skowronki i kosy w zielonych krzewach śpiewają. Tam u stóp kaskady, gdzie mój ojciec ziemią był przywalony, widziałem róże na górach kwitnące i tak wiele niebieskich niezapominajek, że wielki z nich bukiet dla ciebie uzbierałem.

 

– Gasper, moje kochane dziecię!

 

– Słuchaj jeszcze babciu. We wsi było jeszcze piękniej. Dzwony wesoło dzwoniły. Była tam kochana moja mama i moja siostrzyczka Małgorzata, ja ich dobrze poznałem: splatały one z innymi kobietami wieńce z kwiatów, na ozdobienie szarych ścian kościoła, a potem u stóp krzyża piękny ołtarz urządzały. Małe chłopczęta i dzieweczki w bieli, koszyki kwiatów trzymały. O jak to ślicznie było!

 

Przypomina sobie święto Bożego Ciała! Szepnęła z płaczem Wilhelmina.

 

– Boże Ciało! tak babciu, było to święto Bożego Ciała; aniołowie z wielkimi białymi skrzydłami i złotymi lutniami śpiewali, o jak pięknie śpiewali! Ich głosy z dźwiękiem lutni się łączyły. Słuchając ich, tak wielką radość czułem, iż zdawało mi się, żem już do raju przeniesiony. O jakże chciałbym ciągle ich słyszeć!

 

Będziesz rychło słyszał, mój kochany Gasperku, szepnęła biedna kobieta.

 

– Jakie szczęście, kochana babciu, jakie szczęście... Pić mi się chce i głowa mnie boli... Ty kochana babciu także jesteś cierpiącą, ale nie chcesz mówić, żeby mnie nie zasmucić!

 

Pociesz się... Oto słyszę muzykę anielską – ona się do nas zbliża... Daj mi rękę – babciu, pójdziemy razem na spotkanie aniołów... Idźmy – idźmy...

 

Chciał się podnieść z pościeli i upadł bez życia.

 

Osiemdziesięcioletnia staruszka czuła także, że ją siły opuszczają. Tak mój kochany, szepnęła, idźmy... Idźmy zbierać kwiaty w Boskim ogrodzie... Idźmy chwałę Bożą śpiewać z Aniołami...

 

I zamilkła.

 

Matka Boska wysłuchała modlitwę staruszki, śmierć z chatki Harzfelda zabrała naraz dwie ofiary.

 

–––––––––––

 

 

Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom I. (Przykłady na maj). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1926, ss. 377-379.

 

Przypisy:

(1) "Kochajmy Maryję", str. 223.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMIX, Kraków 2009

Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: