O NAŚLADOWANIU

 

JEZUSA CHRYSTUSA

 

KSIĄG CZWORO

 

z łacińskiego przetłumaczył

 

KS. ALEKSANDER JEŁOWICKI

 

––––––––

 

NAUKA O ROZMYŚLANIU POBOŻNYM

 

CZYLI

 

O MODLITWIE MYŚLNEJ (*)

 

––––––

 

I.

 

Rozmyślanie pobożne, czyli modlitwa myślna, jest to: wzniesienie myśli i serca ku Bogu, w celu oddania czci należnej Stwórcy i Zbawicielowi naszemu; w celu przejęcia się świętością Prawd Religijnych i Prawa Bożego; w celu zgłębienia najskrytszych tajników serca naszego i obmyślenia środków poprawy jego; na koniec w celu uproszenia łask Bożych, iżbyśmy za ich pomocą coraz lepszymi, a tym samym coraz milszymi Bogu stając się, doszli do jak największej świętości na ziemi i wysłużyli sobie największą nagrodę w Niebie.

 

 

II.

 

Przedmiot rozmyślania

 

Przedmiotem rozmyślania być mogą:

 

1. Wielkie Prawdy religijne, jako to: cel i koniec ostateczny człowieka, jego stworzenie i odkupienie, śmierć, sąd ostateczny, Wieczność, Niebo i piekło. – Prawdy te powinny być najczęstszym przedmiotem rozmyślania, aby wniknęły w serce człowieka i były mu na straży we wszystkich czynnościach jego.

 

2. Nieskończone doskonałości Boga: Tajemnice wiary naszej, życie Jezusa Chrystusa i nauka Jego.

 

3. Przykłady Świętych Pańskich.

 

4. Przykazania Boże i Kościelne.

 

5. Cnoty i grzechy.

 

6. Obowiązki nasze, niemoc nasza: wady i grzechy nasze.

 

7. Wszelkie prawdy, wszelkie myśli pobożne, wszelkie modlitwy, itp.

 

 

III.

 

Porządek i sposób rozmyślania

 

Ażeby rozmyślanie było świętszym i skuteczniejszym, należy wcześnie, w kilku przynajmniej słowach, przygotować przedmiot jego. I tak np. jeżeli mamy czynić rozmyślanie przy pacierzach porannych; tedy po pacierzu wieczornym, idąc na spoczynek, obierzmy przedmiot rozmyślania i weźmy go do duszy, aby przy zasypianiu on był ostatnią, a po przebudzeniu pierwszą myślą naszą. Tym sposobem uświęcimy sen nasz i sen nasz będzie modlitwą.

 

Rozmyślanie składać się powinno z trzech części. Pierwszą jest wstęp, czyli przygotowanie się; drugą rozpamiętywanie; a trzecią zakończenie.

 

I. We wstępie w kilku chwilach uczyńmy trzy rzeczy:

 

1) Stawmy się przed obecnością Boga, czyniąc akt wiary; wierząc i widząc uczuciem mocnej wiary, że Bóg jest wszędzie, i tam gdzie jesteśmy; i że mianowicie, czy chcemy, czy nie chcemy, jest w nas i widzi serca nasze. A więc oddawajmy cześć najwyższą Bogu, obecnemu w nas i wokoło nas. Zbierzmy i wznieśmy ku Niemu wszystkie myśli nasze, rozpłyńmy się w Nim całą duszą naszą; niech cały świat i wszystkie sprawy jego i wszystko nasze, zniknie nam sprzed oczów; odosobnijmy się od wszystkiego, aby być sam na sam z Bogiem i w tej samotności usłyszeć głos Jego; podług tego, co w Piśmie Bożym powiedziano jest: Zawiodę ją na puszczę i będę mówił do serca jej (1).

 

2) Wyznawajmy, iżeśmy dla grzechów naszych niegodni stać przed oblicznością Boga, przed którym dla blasku nieskończonej Świętości Jego, nawet przeczyści Aniołowie skrzydłami swymi zasłaniają oblicze swoje. A przeto, niech skrucha najserdeczniejsza oczyści serca nasze; a przez zasługi Jezusa Chrystusa prośmy o przebaczenie win naszych. Łączmy się z Chrystusem najserdeczniejszą miłością, a obmyci krwią Jego i osłonieni zasługą Jego, w pełnym bezpieczeństwie stawmy się przed Bogiem i w pełnym zaufaniu, a w imieniu Chrystusa prośmy Go o łaski do zbawienia potrzebne.

 

3) Wyznawajmy słabość sił naszych; wyznawajmy, iżeśmy sami nie zdolni, ani rozmyślać, ani prosić, ani nawet wiedzieć, jakie nam łaski od Boga potrzebne. A więc wzywajmy Ducha Świętego, aby oświecił nas; wzywajmy także pomocy Najświętszej Matki Pana naszego Jezusa Chrystusa, która u Syna swojego wszystko może, którą Bóg dał nam wszystkim za Matkę, i przez którą wszystkie swe łaski zlewa.

 

II. Rozpamiętywanie na trzy części podzielić możemy.

 

1) W pierwszej, przedmiot rozmyślania naszego rozważajmy w osobie Jezusa Chrystusa; to jest przypomnijmy sobie, co Jezus Chrystus w tym przedmiocie czynił, lub też nauczał; i oddawajmy Mu cześć, chwaląc Go w nauce Jego i w świętym życiu Jego, w świętych słowach i uczuciach Jego. Tymi uczuciami zapalajmy serca nasze, tymi słowami oświecajmy umysły nasze, tymi wzorami pobudzajmy się do żarliwości w naśladowaniu cnót Jego.

 

Jeżeli rozpamiętywamy mękę Pana Jezusa, bolejmy boleściami Jego i boleściami Przenajświętszej Matki Jego; płaczmy płaczem Marii Magdaleny, płaczmy, iż do tak srogiej męki, do śmierci tak haniebnej, przyczyniliśmy się grzechami naszymi.

 

Jeżeli rozpamiętywamy jaką tajemnicę Wiary naszej, chwalmy dobroć Boga, iż ją nam objawić raczył; uniżajmy się przed Wszechmocnością Jego, a umysł nasz ochotnym sercem wierze poddawajmy.

 

Jeżeli rozpamiętywamy jaką cnotę Świętych, chwalmy Boga w Świętych Jego, chwalmy Jezusa Chrystusa, iż im podwoje do Nieba wskazał i otworzył. – Chwalmy Go, iż ich nagrodził, tak jak i nas nagrodzić pragnie; chwalmy Go, iż nam dał w nich wzory tym łatwiejsze do naśladowania, iż oni sami z siebie byli ludźmi tak jak i my ułomnymi; i tak się wznieśli do Świętości, jak i my wznieść się możemy; tj. przez modlitwę i przez czuwanie, ażeby nie utracić żadnej łaski Bożej.

 

Jeśli rozmyślamy o grzechu, zważajmy całą złość i szkaradę jego, stąd mianowicie, iż się przeciwi nauce i przykładom Jezusa Chrystusa, iż się przeciwi Prawu Bożemu, Świętości Bożej i woli Bożej; zważajmy karę, na jaką grzech u Boga zasłużył; zważajmy ofiarę, jaką Syn Boży poniósł, aby nas uwolnił od grzechu. – Chwalmy sprawiedliwość Bożą i truchlejmy przed nią: chwalmy miłosierdzie Boże i błagajmy o nie z całej duszy, dla wszystkich grzeszników i dla nas samych.

 

I tak podobnie wszelki przedmiot rozmyślania, w tej pierwszej części, rozpamiętywajmy w osobie Jezusa Chrystusa, odnośmy do Boga.

 

2) W drugiej części, rozpamiętywajmy przedmiot rozmyślania sam w sobie, a zwracając myśl naszą ku nam samym zważajmy:

 

Najprzód, co nam w tym przedmiocie ku uświęceniu się naszemu czynić, a czego unikać potrzeba. Ażebyśmy zaś nabrali tym skuteczniejszego pociągu ku dobremu, a wstrętu do złego, badajmy serce nasze i wynajdujmy mu najżywsze pobudki ku zamiłowaniu cnoty, ku pełnieniu przykazań Bożych i wszystkich obowiązków naszych, tych mianowicie, które niniejszy przedmiot rozmyślania stawi nam na oko.

 

Po wtóre, z tymi obowiązkami porównywajmy postępowanie nasze, szczerze zapytujmy siebie, jakośmy ich daleko odbiegli. Porachujmy się z sumieniem naszym, a porachunek ten, byle tylko uważny a szczery, stawi nam przed oczy mnóstwo wad i grzechów naszych. – A przeto niechaj pokora uniży nas przed Panem, niech skrucha napełni i obejmie serca nasze. Czyńmy postanowienie poprawy i oddawajmy się uczuciom, jakie w nas wzbudzi miłość ku Bogu i żal, żeśmy dotąd byli tak niegodni wszystkich łask Jego.

 

Na koniec, na widok tak nędznej przeszłości naszej, na widok obecnej niemocy naszej, uciekajmy się do źródła mocy i zdrowia, do źródła łask wszelkich. Uciekajmy się do Boga z gorącą prośbą, aby tchnął w nas chęć szczerą i siłę do prowadzenia lepszego nadal żywota. Błagajmy Go o tę łaskę przez zasługi Chrystusa Pana, a za przyczyną Przenajświętszej Matki Jego i wszystkich Świętych Jego.

 

3) W trzeciej części rozpamiętywania pobudzajmy się do współdziałania z łaską, o którą Boga prosimy. W tym celu czyńmy dobre postanowienia, wypływające z przedmiotu rozmyślania naszego, a stosownie do potrzeb duszy naszej. Postanowienia te powinny być nie tylko ogólne, ale też i szczególne, tj. zastosowane do obecnej chwili, do obecnego położenia naszego; powinny też być skuteczne, tj. mężne i uzbrojone we wszelką broń, ku zwalczaniu wszelkich trudności i pokus. Najsilniejszą zaś bronią ku temu jest nieufność w siły swoje, a ufność zupełna i doskonała w pomoc Bożą, o którą też pokornie a ustawnie prośmy myślą i sercem.

 

III. Zakończenie rozmyślania.

 

1) Dziękujmy Bogu za wszystkie łaski, którymi nas w ciągu Rozmyślania obdarzył.

 

2) Przepraszajmy Go za wszystkie winy, któreśmy w ciągu Rozmyślania popełnić mogli.

 

3) Prośmy Boga, aby błogosławił nam i postanowieniom naszym, i dniowi dzisiejszemu, i całemu życiu naszemu, i godzinie śmierci naszej; ażeby błogosławił całej rodzinie i Ojczyźnie naszej, wszystkim przełożonym i podwładnym, przyjaciołom i nieprzyjaciołom naszym, i ażeby błogosławił Kościołowi swojemu, umacniając go mocą swoją i uświęcając go świętością swoją.

 

Na koniec zbierzmy myślą wszystkie łaski, którymi nas Bóg w ciągu rozmyślania obdarzył, i wszystkie te łaski zachowujmy w sercu naszym, iżby się rozradzały w obfity owoc dobrych myśli, dobrych słów i dobrych uczynków, przez dzień dzisiejszy i przez cały ciąg życia naszego. A zaś najrzewniejsze myśli i słowa zbierzmy w jedno Pobożne Westchnienie ku Bogu, które, jako kwiat najwdzięczniejszy, zachowajmy w duszy naszej, aby przez dzień cały tchnęła wonnością łaski Bożej.

 

Cały zaś owoc rozmyślania, tj. wszystkie dobre postanowienia nasze, oddawajmy pod straż naszego Anioła Stróża, pod opiekę naszego św. Patrona i wszystkich Świętych, a mianowicie oddawajmy je pod straż i opiekę Matki Pana naszego Jezusa Chrystusa, rzucając się w Jej macierzyńskie objęcia duszą i sercem.

 

–––––––––

 

RADY OGÓLNE

 

1. Rozpoczynając rozmyślanie, potrzeba ile możności uzmysłowić sobie przedmiot jego, aby tym sposobem przytwierdzić uwagę, spętać wyobraźnię zawsze pędzącą w roztargnienie, a wzbudzić większą czułość w sercu naszym.

 

I tak: jeśli rozpamiętywamy Narodzenie Pana Jezusa, wyobraźmy sobie nędzną stajenkę, w której się Chrystus narodził. Jeśli rozpamiętywamy mękę Jego padnijmy na twarz obok Jezusa na Górze Oliwnej, idźmy za Nim krok w krok, przez wszystkie męki aż do ostatniego tchnienia Jego na Krzyżu, przysłuchujmy się modlitwie Jego, patrzmy na mękę Jego, na narzędzia tej męki, na jej boleść i sromotę, jak gdybyśmy ją sami wycierpieć mieli. Tym sposobem rozpamiętywając życie Chrystusa Pana, nie zdołamy oprzeć się miłości Jego i tym silniej zapalimy się do oddawania Mu miłości za miłość i do naśladowania cnót Jego.

 

Toż czyńmy rozpamiętywając wszelki przedmiot, który bądź radosne, bądź bolesne uczucia w sercu naszym wzbudzać powinien.

 

2. Nie należy brać naraz wiele przedmiotów do rozmyślania; jedno przykazanie, jedna prawda religijna, jedna ułomność nasza, jedna doskonałość Boga, jedna chwila życia lub męki Pana Jezusa, jeden wiersz z Pisma św. lub z Ksiąg Naśladowania, jedna modlitwa itp. może starczyć na cały czas rozmyślania.

 

3. W rozmyślaniu należy starać się o swobodę myśli i serca; nie należy przeto zapędzać się za bardzo bystrymi lub wykwintnymi myślami, lecz z prostotą serca starać się tylko o dobre zrozumienie i pokochanie prawdy, nad którą rozmyślamy. Stąd też nie należy przebiegać wielkim pędem z myśli do myśli, lub wpadać nagle z jednego uczucia w drugie; lecz owszem, w tejże myśli i w tymże uczuciu tak długo pozostać należy, jak długo znajdujemy w nich dla duszy pokarm, a dla serca pociechę.

 

4. Jeśli rozmyślanie idzie nam ochotnie i łatwo, upokorzmy się przed Bogiem, iż zsyła nam łaskę, na którą nie zasłużyliśmy.

 

Jeśli doznajemy roztargnień, nie traćmy cierpliwości, lecz upokorzmy się przed Bogiem i spokojnie wracajmy do przedmiotu rozmyślania naszego, a pilniej czuwajmy nad sobą.

 

Jeśli pomimo tych usiłowań rozmyślać nie możemy, natenczas zwolna, a z pełną uwagą czytajmy ku pomocy stosowną książkę, lub też odmawiajmy modlitwę jaką, a skoro myśl jaka uderzy nasz umysł, lub do serca trafi, rozmyślajmy; a gdy ustaniemy, znowu tymże sposobem do książki, czy też do modlitwy wracajmy. (Odczytaj w Księdze III, Naśladow. Rozdz. 48).

 

Jeśli doznajemy oschłości serca, upokorzmy się, iżeśmy z siebie ziemią suchą i niepłodną, iżeśmy nie zasłużyli na pociechę Bożą, lecz trwajmy w modlitwie, z miłością ku Bogu, ze stałością w służbie Jego, z nadzieją, iż nam wróci łaska Jego z zupełnym poddaniem się woli Jego. Pociechy wewnętrzne są darem Bożym, lecz nie są żadną zasługą naszą, i nie za doznawane pociechy, lecz za doświadczoną wierność Bóg nas, im później, tym obficiej nagradzać będzie. (Odczytaj w Ks. IV, Naśladow. Rozdz. 15).

 

5. Niniejsze sposoby i rady podane i nam są przez wielkich Świętych, przez Mistrzów na drodze duchownej, mianowicie przez św. Ignacego Lojolę i św. Franciszka Salezego: podane zaś są, nie jako prawo, lecz raczej jako wskazówka, służyć mająca ku doprowadzeniu nas do tego, iżbyśmy, gdyby powyższe sposoby były nam niedogodne, sami sobie najstosowniejszy do sił i potrzeb naszych sposób rozmyślania obrali, w czym rada spowiednika wielce pożyteczna być może. Ten zaś sposób będzie najlepszym, który najskuteczniej przyczyni się do oświecania umysłu światłem Bożym, do zapalania serca miłością Bożą, a który tym samym do dobrych postanowień i do poprawy życia prowadzić nas będzie.

 

 

Uwaga pierwsza

 

Rozmyślanie dziwnie służy do wynalezienia najłatwiejszych sposobów dojścia do celu, jaki kto sobie zakłada ku uszczęśliwieniu swojemu. Cały świat rozmyśla; dumny nad dogodzeniem dumie swojej, skąpiec nad dogodzeniem chciwości swojej; rozpustnik nad dogodzeniem rozpuście swojej. I każdy z nich całą myśl zwraca ku temu, co sobie obrał za cel życia, nie szczędząc ni czasu, ni trudu, ni zdrowia, a częstokroć i życia nawet, aby dopiął celu swojego. A myż chrześcijanie, dla których wszystkie szczęśliwości i wielkości tego świata niczym są w porównaniu z celem naszym; myż chrześcijanie, którzy mamy piekło do uniknienia, Niebo do pozyskania, całą wieczność do uszczęśliwienia, samego Boga do posiadania; myż jedni będziemy gnuśnieć w obojętności, w nieczułości na miłość Boga i na zbawienie nasze. O! nie daj tego Boże.

 

Czuwajcie a módlcie się (2); módlmy się nie tylko usty, ale sercem i myślą. Czyńmy rozmyślanie; rozmyślanie da nam zdrowie duszy i wesele serca, bo doprowadzi nas niechybnie do pokuty i do poprawy życia naszego, byleśmy tylko nie szczędzili dobrej woli naszej. A pierwszym dowodem dobrej woli to będzie: jeżeli codzienny a ścisły rachunek sumienia przyjdzie w pomoc rozmyślaniu naszemu. – Rozmyślanie i rachunek sumienia są jakoby dwa skrzydła, za pomocą których dusza nasza ku Bogu wzlecieć i w Nim zamieszkać może.

 

 

Uwaga druga

 

Rozmyślanie, o którym tu mowa, jest podstawą wszystkich ćwiczeń duchowych, jest najwdzięczniejszą Bogu modlitwą, najpewniejszym sposobem odzyskania łaski Bożej, zachowania jej statecznie i wzrastania w nią coraz bardziej; jednym słowem rozmyślanie jest najdzielniejszym środkiem życia życiem wiary. – Żaden Święty nie doszedł inaczej do świętości, jak przez to rozmyślanie. Bo to rozmyślanie jest rozmową duszy z Bogiem, a nie masz mistrza świętości, jeno Bóg. – Jeśli przez rozmyślanie nie dopraszamy się światła Bożego, umysł nasz zaćmi nas ciemnością swoją i zbłąkamy się z drogi żywota i pójdziem ku zatraceniu i tych powiedziem, których Bóg powierzył pieczy naszej.

 

W tym rozmyślaniu, w tej rozmowie wewnętrznej z Bogiem spoczywa cała tajemnica Niebieskiej mądrości. – W niej światło, w niej moc i siła, w niej wielkość Apostołów, w niej męstwo Męczenników, w niej wszelka świętość i pociecha dziwnie wielka. W niej na koniec broń najdzielniejsza przeciwko zdradom i podejściom szatana, przeciwko złudzeniom świata, przeciwko pożądliwościom naszym. Czuwajcie a módlcie się, abyście nie weszli w pokusę (3), powiedział Chrystus. – Czuwajmy i módlmy się tak, jak Chrystus w ogrodzie oliwnym czuwał i modlił się, to jest: całym sercem, całym umysłem, całą duszą: z żarliwością, z cierpliwością, z miłością, a nade wszystko z miłosnym poddaniem się woli Bożej.

 

Chrystus zostawił nam modlitwę Pańską, Ojcze nasz itd., i podług tego wzoru modlić się kazał, a mówiąc: Czuwajcie, modląc się na każdy czas (4), pobudza nas do ciągłego czuwania nad nami, do ciągłej rozmowy z Bogiem. – Nie przepisał kształtu tej rozmowy, bo chciał też i zasłudze naszej niejedno zostawić. Serce pełne miłości samo wynajdzie i słowa i myśli na wychwalenie Boga, na przebłaganie gniewu Jego, na uproszenie miłosierdzia i łaski Jego.

 

Tajemnicą modlitwy i rozmyślania jest miłość ku Bogu, a tajemnicą tej miłości jest wola nasza: bo stała a pokorna wola sprowadzi nam łaskę Bożą, zawsze ku nam skłonną i chciwą serca naszego. – Przepisy i rady mogą ułatwić rozmyślanie, ale go nie stworzą. Samo tylko serce stworzyć je i w lot wysoki rozwinąć może, skoro pamiętać będzie na to rozkazanie: iż się zawżdy modlić potrzeba, a nie ustawać (5), i na tę świętą obietnicę Chrystusa Pana: Przetoż wam powiadam, wszystko o cokolwiek modląc się prosicie, wierzcie że otrzymacie a stanie się wam (6).

 

A więc umiejętność rozmyślania z Bogiem o Bogu, i o tym co nam, lub bliźnim naszym do zbawienia potrzebnym być może, jest w sercu naszym. Otwórzmy serce nasze Panu, a On przemówi w nas.

 

Ogniste bardzo słowo Twoje, o Panie! a sługa Twój rozmiłował się go (7). Bo wyrok Twój ożywił mię (8). Jako wdzięczne podniebieniu memu słowa Twoje; nad miód ustom moim (9).

 

Zawsze się weselcie. Bez przestanku się módlcie. We wszystkim dziękujcie, albowiem ta jest wola Boża w Chrystusie Jezusie, ku wam wszystkim (10).

 

 

Przykład rozmyślania

 

W modlitwie dusznej Wstęp i Zakończenie są bardzo proste, łatwe i zawsze też same. Rozpamiętywanie zaś nieco trudniejszym się zdaje. Ażeby przeto ile możności objaśnić i ułatwić powyższą naukę, wziąwszy z Ksiąg Naśladowania wiersz jeden, wspólnie z pobożnym czytelnikiem uczynimy następujące

 

ROZMYŚLANIE

 

Cóż po nauce bez bojaźni Boga? (11)

 

Przygotowanie wieczorne

 

Błogosławiony mąż, który się boi Pana: w przykazaniu Jego będzie się kochał wielce (12). Początek mądrości bojaźń Pańska (13).

 

Czymże jest nauka bez bojaźni Boga? Czy niczym tylko?

 

W jutrzejszym rozmyślaniu porannym pilnie a pokornie szukać będę odpowiedzi Twojej, o Panie! a teraz w bojaźni i miłości Twojej będę spał i odpoczywał (14).

 

Przebudziwszy się.

 

O Panie! dałeś mi jeszcze dzień dzisiejszy ku chwale Twojej i ku zbawieniu duszy mojej; dajże mi go przebyć w bojaźni Twojej. Którzy się boją Pana, nadzieję mieli w Panu, pomocnikiem ich i obrońcą ich jest (15).

 

Po pacierzu, rozmyślanie.

 

I. Wstęp, jak zawsze.

 

II. Rozpamiętywanie.

 

Cóż po nauce bez bojaźni Boga?

 

Nauka, bojaźń Boża, związek nauki z bojaźnią Bożą, oto trzy rzeczy, które rozważać mamy, naprzód w Chrystusie Panu, potem w rozumie ludzkim, oświeconym światłem Bożym, na koniec w nas samych. Za każdym ustępem zastanawiajmy się w miarę potrzeby serca naszego. Patrzmy na Chrystusa oczami duszy, a ile zmożem, śledźmy Go nawet oczami ciała i w domu świętych Rodziców Jego i między uczniami i między mędrcami i między rzeszami, które nauczał, i między ubogimi, które pocieszał, i między dziatkami, które tulił do siebie.

 

1. Chrystus jako Bóg był mądrości nieskończonej, a jednak jako człowiek uczył się aż do lat trzydziestu i żył w posłuszeństwie Matce i Opiekunowi swojemu: pomnażał się w mądrości, a był im poddanym (16).

 

Skończywszy lat trzydzieści, Chrystus zaczął nauczać. A nauczał pierwej przykładem, aniżeli słowem; począł Jezus czynić i uczyć (17). Nauczał ubogich, prostaczków i wszystkich, którzy się garnęli ku Niemu.

 

A wszystkich wzywał ku sobie, mówiąc: przyjdźcie do mnie wszyscy (18), a dziateczki tuląc do siebie, mówił: Dopuśćcie dziateczkom przychodzić do mnie, a nie zabraniajcie im (19).

 

O! jakaż to miłość, jaka słodycz, jaka pokora! Uczcie się ode mnie, żem jest cichy i pokornego serca (20).

 

A w sercu swoim chował zawsze ku Ojcu swojemu miłość najżarliwszą; a tę miłość okazywał posłuszeństwem, a posłuszeństwem nie tylko rozkazaniu, ale nawet upodobaniu Ojca swojego. Co się mu podoba, zawżdy czynię (21).

 

We wszystkim powoływał się na wolę i rozkazanie Ojca swojego i był mu posłuszny we wszystkim, a posłuszny aż do śmierci, a śmierci krzyżowej (22).

 

O Jezu mój! Jezu! daj mi taką bojaźń i posłuszeństwo, taką pokorę i słodycz, taką gorliwość w nauce Twojej i taką miłość ku Tobie! A naucz mię czynić wolę Twoją, albowiem Ty jesteś Bogiem moim (23).

 

2. Cóż po nauce bez bojaźni Boga?

 

Nauka jest darem Bożym, a przeto wszelką naukę ku chwale Bożej obracać trzeba. Ze wszelkiej nauki rachunek zdać przyjdzie. Oddaj liczbę (24).

 

Co za ślepota, pysznić się nauką, która nie z nas jest, którą lada choroba odjąć nam może. Co za szaleństwo używać nauki na marność. Co za zbrodnia targać się nauką przeciwko Bogu samemu!

 

Od tej ślepoty, od tego szaleństwa cóż nas zachowa? Oto bojaźń Boża, bojaźń, aby w niczym nie zasmucić ojcowskiego serca Pana i Boga naszego, bojaźń miłosna, bojaźń posłuszna.

 

Książę Aniołów, skoro odrzucił bojaźń Bożą, postradał Niebo. Pierwszy człowiek, skoro odbiegł bojaźni Bożej, zgrzeszył i raj utracił. Bez bojaźni Bożej rozum ludzki puszczony samopas, ćmi się, pyszni się, złości się, szaleje, zwodzi, wichrzy, sieje zarazę, czyni spustoszenie, nudzi sam sobą, nienawidzi, zabija, tysiące ludzi na duszy zabija.

 

3. O jakoż mi potrzeba bojaźni Twej, o Panie!

 

Sługę niepożytecznego kazałeś wrzucić ido ciemności zewnętrznej, gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów (25). Drzewo, które nie dawało owocu, wyciąć rozkazałeś (26).

 

A cóż będzie ze mną, o Boże mój! ze mną, który jestem nie tylko leniwy, ale przeniewierny, nie tylko niedający dobrego owocu, ale który nadto zły owoc mnożę i rozmnażam. Tyś mi dał talent, a jam się przechwalał z niego; dałem go na marność i zmarniał; puściłem go na wiatr dumy, i rozwiał burzę wielką.

 

Zamiast stania się pokornym, jam drugich upokarzał; zamiast nauczania drugich przykładem i słowem, jam drugich gorszył słowem i przykładem; zamiast chwalenia Ciebie nauką moją, jam ją przeciwko Tobie obrócił! o Boże mój! łamiąc prawo Twoje, łamiąc i wyszydzając prawo Kościoła, szerząc zgorszenie. A ileż to razy!...

 

Zgrzeszyłem Panie (27), zgrzeszyłem – Zmiłuj się nade mną. Według wielkości miłosierdzia Twego (28), i według wielkości grzechów moich zmiłuj się nade mną!

 

4. Podźwignij mię o Panie łaską Twoją, iżbym powstał z grzechu mojego, a stał się podobny Synowi Twojemu i w nauce i w bojaźni Twojej, i we wszystkich cnotach, które są dziełem mądrości Twojej i błogiej bojaźni Twojej.

 

Daj, abym przede wszystkim był pilny w uczeniu się i zachowywaniu Zakonu Twojego, i pilny w nauce, do której mnie naglą stan i powołanie moje.

 

Daj, abym nie pierwej nauczał, aż się sam nauczę; a na wzór Chrystusa, pierwej nauczał przykładem, aniżeli słowem.

 

Daj, abym w nauce mojej był łagodny, cierpliwy, skromny, pracowity, pełen miłości ku wszystkim, wszystkim przystępny, a szukający ubogich i maluczkich.

 

Daj, abym pamiętał, iż żaden z bliźnich moich nie jest mniejszy ode mnie, albowiem i nauka moja, i wszystko, cokolwiek byś mi dał dobrego, Twoje jest; a nie mam nic swojego, jeno złości i grzechy moje.

 

Chrystus był samą doskonałością, a był cichy i pokornego serca. O! jakoż ja nędzny i ułomny, jakoż ja cichym i pokornym być powinienem.

 

Cóż mi da słodycz i pokorę, cóż mi da naukę zdrową i obfitą. Oto święta bojaźń Boża. Daj więc, o Panie! abym w bojaźni Twojej i w posłuszeństwie, stał zawsze przed Tobą. Albowiem którzy się boją Pana, nadzieję mieli w Panu: pomocnikiem ich i obrońcą ich jest. Błogosławił wszystkim, którzy się boją Pana, małym i wielkim (29).

 

Tu każdy powinien uczynić postanowienie szczególne, stosowne do stanu i położenia swojego; a uczynić je umysłem mężnym i sercem ochotnym i wezwać Boga, aby mu dał moc potrzebną do ich wykonania.

 

III. Zakończenie Rozmyślania (jak zawsze).

 

Westchnienie pobożne:

 

O Jezu cichy i pokornego serca! Jezu posłuszny aż do śmierci! Spraw, iżbym jako Ty, był cichy, pokorny i posłuszny aż do śmierci. Amen.

 

–––––––––

 

TREŚCIWE PRZYPOMNIENIE

 

PORZĄDKU ROZMYŚLANIA DUCHOWEGO

 

CZYLI

 

MODLITWY DUSZNEJ

 

(Oraison mentale)

 

Wstęp.

 

1. Stawmy się przed obecnością Boga.

 

2. Łączmy się z Chrystusem Panem.

 

3. Wzywajmy Ducha Świętego.

 

Rozpamiętywanie.

 

1. Rozważajmy przedmiot Rozmyślania.

 

2. Oddawajmy się pobożnym uczuciom: wchodźmy w siebie samych.

 

3. Czyńmy stosowne postanowienia, wzywajmy łaski Bożej.

 

Zakończenie.

 

1. Dziękujmy, ofiarujmy się Bogu.

 

2. Korzmy się przed Panem.

 

3. Obierzmy pobożne Westchnienie.

 

4. Oddawajmy się w opiekę Najświętszej Pannie, Świętym i Aniołom Bożym.

 

–––––––––

 

MODLITWA

 

DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

 

–––––

 

Pod Twoją obronę uciekamy się Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać Panno chwalebna i błogosławiona, Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, z Synem Twoim nas pojednaj, Synowi Twojemu nas zalecaj, Synowi Twojemu Najmilszemu nas oddawaj. Amen.

 

~~~~~~~~~

 

ODPUST ZUPEŁNY

 

tym wszystkim wiernym Chrystusowym, którzy w dzień Komunii świętej następującą modlitwę odmówią ze skruchą, klęcząc przed Wizerunkiem Pana Jezusa ukrzyżowanego.

 

Dla dostąpienia tego Odpustu dzień Komunii św. nie ma być później jak w osiem dni po Spowiedzi; dostąpić go można tylekroć, ilekroć w ciągu dni ośmiu po odbytej Spowiedzi, przystąpimy z czystym sumieniem i ze skruchą do Stołu Pańskiego.

 

Nadto potrzeba w dzień Komunii św. pomodlić się na intencję Ojca Świętego.

 

Odpust ten można ofiarować za duszę osoby zmarłej, o której może być rozumienie, iż jest w czyśćcu. Dobrze jest wymienić przy tym kilku innych zmarłych, w porządku, jaki sobie zamierzamy, ażeby, jeśli odpust nie jest potrzebny osobie pierwszej, mógł się przydać dla drugiej i tak następnie.

 

(Pius VII. 10 kwietnia 1821. Leon XII. 17 września 1825).

 

 

Modlitwa do Pana Jezusa

 

Oto ja – o! dobry i najsłodszy Jezu, upadam na kolana przed Obliczem Twoim, a w największej żarliwości ducha, błagam Cię i zaklinam, abyś najżywsze uczucia Wiary, Nadziei i Miłości, wraził w serce moje, tudzież prawdziwą pokutę za grzechy moje, i najszczerszą a silną chęć poprawy sercu mojemu na zawsze dać raczył. Udaruj tą łaską Twoją mnie, który z największym wzruszeniem i z najgłębszą boleścią duszy mojej, Twoje Pięć Ran rozpamiętywam i myślą moją w nich się zatapiam, o dobry Jezu! – mając to przed oczami, co już król prorok Dawid miał na ustach swoich, gdy mówił o Tobie: Przebodli ręce moje i nogi moje; policzyli wszystkie kości moje....

(Psalm XXI, 17. 18)

 

 

Modlitwa przed czytaniem

 

W imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego † Amen.

 

Mów Panie, bo słucha sługa Twój. Sługa Twój jestem, daj mi rozumienie, abym umiał świadectwa Twoje. Mów do mnie dla pocieszenia mojego i dla poprawy całego żywota mojego. Mów do mnie dla czci Twojej i dla wiecznej chwały Imienia Twojego. Amen.

(Z Księgi III. Rozdz. II, 1. 3).

 

 

Modlitwa po czytaniu

 

Nakłoń serce moje ku słowom ust Twoich, Panie i Boże mój, Prawdo Przedwieczna! abym snadź nie umarł i bez pożytku nie został, jeślibym tylko zewnątrz upominanie odbierał, a wewnątrz nie gorzał ogniem miłości Twojej, aby mi się nie obróciło na potępienie, słowo słyszane a niespełnione, poznane a niepokochane, wierzone a niezachowane. Amen.

(Z Księgi III. Rozdz. II, 1. 3).

 

–––––––––––

 

 

O naśladowaniu Jezusa Chrystusa ksiąg czworo, z łacińskiego przetłomaczył X. Alexander Jełowicki. Wydanie drugie. Poznań. Nakładem Księgarni Katolickiej. 1886, ss. 13-41.

 

Przypisy:

(*) Benedykt XIV Papież bullą z dnia 16 grudnia 1746 r. wychwaliwszy pożytki Modlitwy myślnej, nadał odpust zupełny raz w miesiąc przy Spowiedzi i Komunii świętej, w dniu do wyboru każdemu zostawionym, tym wszystkim, którzy by w ciągu miesiąca, codziennie, przynajmniej ćwierć godziny poświęcali na Modlitwę myślną i po Komunii św. pomodlili się na intencję Ojca Świętego.

Odpust ten służy także wszystkim nauczającym i uczącym się bądź Modlitwy myślnej, bądź Modlitw ustnych.

Nadto, dostąpić mogą siedem lat i siedem razy czterdzieści dni odpustu przy każdej Komunii świętej.

Wszystkie te Odpusty można też ofiarować i za dusze zmarłych.

 

(1) Ozeasz II, 14.

 

(2) Mt. XXVI, 41.

 

(3) Mt. XXVI, 41.

 

(4) Łk. XXI, 36.

 

(5) Łk. XVIII, 1.

 

(6) Mk XI, 24.

 

(7) Psalm CXVIII, 140.

 

(8) Psalm CXVIII, 50.

 

(9) Psalm CXVIII, 103.

 

(10) I Tes. V, 16-18.

 

(11) Naśladow. Ks. I. Rozdz. II, 1.

 

(12) Psalm CXI, 1.

 

(13) Psalm CX, 10.

 

(14) Psalm IV, 9.

 

(15) Psalm CXIII, 11.

 

(16) Łk. II, 51. 52.

 

(17) Dz. Ap. I, 1.

 

(18) Mt. XI, 28.

 

(19) Łk. XVIII, 16.

 

(20) Mt. XI, 29.

 

(21) Jan VIII, 29.

 

(22) Filip. II, 8.

 

(23) Psalm CXLII, 10.

 

(24) Łk. XVI, 2.

 

(25) Mt. XXV, 30.

 

(26) Łk. XIII, 7.

 

(27) II Król. XII, 13.

 

(28) Psalm L, 3.

 

(29) Psalm CXIII, 11. 13.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMVIII, Kraków 2008

Powrót do spisu treści
O naśladowaniu Chrystusa

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: