EWANGELIE

NIEDZIELNE I ŚWIĄTECZNE

Z OBJAŚNIENIAMI

 

X. HENRYK JACKOWSKI SI

 

 

Na uroczystość pierwszego męczennika św. Szczepana

––––––––

 

E W A N G E L I A

zapisana u św. Mateusza w rozdziale XXIII, w. 34-39

 

W on czas mówił Jezus doktorom i faryzeu­szom: Oto ja posyłam do was Proroki i Mędrce i Doktory, a z nich zabijecie i ukrzyżujecie, i z nich ubiczujecie w bóżnicach waszych, i będziecie prześladować od miasta do miasta, aby przyszła na was wszystka krew sprawiedliwa, która rozlana jest na ziemi, od krwi Abla spra­wiedliwego, aż do krwi Zachariasza, syna Barachiaszowego, któregoście zabili między ko­ściołem i ołtarzem. Zaprawdę powiadam wam, przyjdzie to wszystko na ten naród. Jeruzalem! Jeruzalem! które zabijasz Proroki, i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile­kroć chciałem zgromadzić syny twoje jako ko­kosz kurczęta swoje pod skrzydła zgromadza, a nie chciałoś? Oto wam zostanie dom wasz pusty. Albowiem powiadam wam, nie ujrzycie Mię odtąd aż rzeczecie: Błogosławiony, który idzie w Imię Pańskie!

 

O B J A Ś N I E N I A

 

1. Zwyczajnie tak bywa między ludźmi, że gdzie jest jaka niezgoda lub nawet nienawiść, tam chociaż jedna strona może więcej, druga mniej, ostatecznie obie strony zawiniły. Zwy­czajnie ludzie siebie i swoich tylko pożytków szukają, a miłością własną zaślepieni, wszystko, co jest im przeciwne, za krzywdę sobie wyrzą­dzoną poczytują. Tak bywa w niezgodach mię­dzy mężem a żoną, między rodzeństwem, mię­dzy sąsiadami, tak prawie wszędzie. Wglądnij sumiennie a bezstronnie w różne zajścia i przy­krości, jakie sam miewałeś, a łatwo znajdziesz potwierdzenie tego zdania. Wyjątek jednak spod tej powszechnej reguły stanowią prześla­dowania, o których mówił Pan Jezus: Błogosła­wieni, którzy prześladowanie cierpią dla spra­wiedliwości, albowiem ich jest Królestwo niebieskie. Prześladowani ci obstają nie przy swoim, ale przy Bożym prawie, nie o swoje ko­rzyści i dogodności, ale o prawdę i sprawiedliwość się zastawiają; a w tym jeszcze przeciwni­ków swoich ile mogą oszczędzają i wolą krzyw­dę cierpieć niż innym wyrządzać. Tak było w onym wojowaniu faryzeuszów przeciw Panu Je­zusowi; tak też się dzieje w prześladowaniach, o których w dzisiejszej Ewangelii mówi Pan Je­zus: Oto ja posyłam do was Proroki i Mędrce i Doktory; z nich zabijecie i ukrzyżujecie, i z nich ubiczujecie w bóżnicach waszych, i bę­dziecie prześladować od miasta do miasta. W tych wypadkach cała wina bywa po stronie prześladowców.

 

2. Po Panu Jezusie, mamy pierwszy przykład ta­kiego prześladowania dla sprawiedliwości, na uroczystującym dziś św. Szczepanie. Powiada o nim jeden z Ojców św., że pierwszy śmiercią swoją, którą poniósł dla Pana Jezusa, odwdzięczył się Panu Jezusowi za Jego śmierć, za nas ponie­sioną. Chwali Pismo święte św. Szczepana, iż był pełen wiary i łaski, pełen też Ducha Świętego i mocy, a zatem zasługiwał raczej na szacunek i mi­łość, niż na prześladowanie. Mimo to, oto co czy­tamy w Piśmie św.: A Szczepan pełen łaski i mocy czynił cuda i znaki wielkie między lu­dem. I powstali niektórzy z bóżnicy, którą zowią Libertynów i Cyrenejczyków i Aleksandrianów i tych którzy byli z Cylicji i Azji, ga­dając się z Szczepanem. I nie mogli się sprzeci­wić mądrości i Duchowi, który mówił. Tedy naprawili męże, którzy by mówili, że go słyszeli mówiącego słowa bluźniercze przeciw Mojżeszo­wi i Bogu. A tak wzruszyli lud i starsze i doktory, a zbieżawszy się porwali go i przywiedli do rady i postawili fałszywe świadki, którzy mówili: Ten człowiek nie przestawa mówić słów przeciw miejscu świętemu i zakonowi. Albowiemeśmy go słyszeli mówiącego: iż Jezus Nazareński, ten zburzy to miejsce i odmieni.

 

3. O św. Szczepanie wiemy z Pisma św. że był potężny wymową i cudami, miły Bogu dla wia­ry swojej, a wdzięczny ludziom dla usłużności swojej. Było w nim zaparcie siebie i gorliwość tak wielka, że o siebie nic nie dbał, a jedynie o chwałę należną Panu Jezusowi się upominał, a zarazem cierpliwość i słodycz serca tak szcze­ra, że kiedy go na śmierć kamienują, on prze­śladowcom swoim ani słówkiem marnym się nie odgraża, ale klęknąwszy, modli się za nich: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. I taki czło­wiek ginie, po ludzku mówiąc, marnie, okrutną śmiercią, pod kamieniami tłumu roznamiętnionego, – a faryzeusze, o których wiemy, jakimi byli, odnoszą nad nim zwycięstwo i rozzuchwa­leni tym powodzeniem sprawili, że stało się onego dnia wielkie prześladowanie przeciw Ko­ściołowi, który był w Jeruzalem, i rozproszyli się wszyscy Chrześcijanie po krainach żydow­skiej ziemi i Samarii, prócz Apostołów. Zaiste dziwne są drogi Boże.

 

4. Jednym z najcięższych grzechów, bo grze­chem przeciw Duchowi Świętemu, jest sprzeci­wianie się uznanej prawdzie chrześcijańskiej, a karą za ten grzech bywa w tym już życiu za­ślepienie, o którym pisze św. Jan Ewangelista: Gdy Pan Jezus tak wiele cudów czynił przed nimi, nie uwierzyli weń... Dlatego wierzyć nie mogli, iż jeszcze powiedział Izajasz: zaślepił oczy ich i zatwardził serca ich, aby oczyma nie widzieli i sercem nie rozumieli i nawrócili się i uzdrowił je. Zrazu wierzyć nie chcieli, choć prawda była oczywista, bo byliby musieli od­mienić życie swoje, a zarazem przyznać się do tego, że wprzódy zbłądzili, a na to byli zanadto pyszni i samowolni. Potem wierzyć już nie mo­gli, bo opuściła ich łaska Boża. Szczytem zaś kary zaślepienia bywa, według słów św. Pawła, kiedy Pan Bóg takich podaje pożądliwościom serca ich, tzn. daje im powodzenie w złych zamysłach ich. Jest to jedno z najniezawodniejszych znaków przyszłego potępienia. Za takich potrzeba się wiele modlić; szczególnie skuteczną bywa modlitwa uciśnionych za ciemięzcami, jak i modlitwa św. Szczepana była nad ludzkie pojęcie skuteczną dla Szawła, który z prześla­dowcy stał się Apostołem.

 

5. Jak zaślepienie, zwłaszcza połączone z po­wodzeniem bywa najcięższą prawie karą za nie­dowiarstwo i inne bezbożności, tak najwyższą nagrodą za wiarę i wierność względem Pana Boga jest uczestnictwo w Krzyżu Pana naszego Je­zusa Chrystusa. Doskonale to widzimy z opo­wiadania Pisma św. o Apostołach, że kiedy obito ich za głoszenie słowa Bożego, oni szli od obliczności rady, radując się, iż się stali godny­mi dla Imienia Jezusowego zelżywość cierpieć. Wyraźniej jeszcze mówi o tym sam Pan Jezus: Błogosławieni będziecie, gdy was będą nienawidzieć ludzie i gdy was wyłączą i będą sromocić, a imię wyrzucać jako złe, dla Syna człowie­czego. Weselcie się dnia onego i radujcie się; bo oto zapłata wasza jest obfita w niebie. Bo wedle tego Prorokom czynili ojcowie ich. Też to często czytamy w żywotach Świętych, że wielu z nich łaknęło męczeństwa więcej niżby uczty jakiej. Tak np. św. Ignacy męczennik zabraniał przy­jaciołom modlić się o swoje wyzwolenie z rąk oprawców. Św. Wawrzyniec smucił się, kiedy św. Sykstusa Papieża bez niego porwano na mę­czeństwo. Św. Apolonia nie mogła doczekać się chwili, kiedy kaci mieli ją wrzucić na stos roz­palony. I tak samo bywa i dziś. Misjonarze szczególnie liczni zgłaszają się i wpraszają na misje w takich krajach, w których mogą się spodziewać prześladowania, albo i śmierci męczeńskiej. Skoro któregoś z nich spotkała ta ze wszystkich najwięcej pożądana łaska, to pozo­stali po nim, zamiast się smucić i żałobne za niego odprawiać nabożeństwa, dziękczynne i uroczyste odprawiają "Te Deum". Kościół święty w hymnie o Męczennikach męczeństwo nazywa skróconą do nieba drogą. I w rzeczy samej, czy od choroby, czy ze starości, czy skut­kiem jakiego wypadku, raz umrzeć potrzeba, a każda śmierć bądź co bądź ciężką jest prze­prawą. Czyż tedy nie powinno być dla każdego, szczerze wierzącego, a o zbawienie swoje dba­jącego człowieka rzeczą nad inne pożądaną, po­nieść śmierć raczej dla sprawy Bożej, niż z ja­kiejkolwiek innej przyczyny. Ale kto pragnie męczeńskiej śmierci, ten powinien się do niej zaprawiać zawczasu. W jaki sposób? Za odpo­wiedź posłuży przykład. Żył w jednym zakonie młodziutki nowicjusz, który posłyszawszy o za­sługach męczeństwa, gorąco tej łaski pragnąć począł, a był z natury porywczy i o lada co wy­buchał niecierpliwością. Razu jednego, gdy o małą przykrość uniósł się na któregoś z towa­rzyszów swoich, inny wziął go na stronę i rzekł mu: Jakże ty potrafisz znieść męczeństwo, kiedy nie umiesz znieść tak drobnej nawet nie­przyjemności. Uczże się dla miłości Bożej przy­najmniej małe rzeczy znosić cierpliwie. Temu nowicjuszowi podobno upomnienie to pomogło. Cóż ty na to?

 

6. Prawda w oczy kole, mówi przysłowie. Fa­ryzeuszów prawdomówność św. Szczepana do­prowadziła do smutnej ostateczności. Pod tym względem faryzeusze mają po dziś dzień nie mało sobie podobnych. Pełno jest takich, np. sy­nów, co gniewają się na rodziców, uczniów na nauczycieli, podwładnych na przełożonych, owieczek na swoich pasterzy, a o co gniewają się? Najczęściej o słowa prawdy, o słuszne na­pomnienie; i nie dość na tym, że się gniewają, ale mszczą się złorzeczeniem, obmową, potwarzami, a nieraz gotowi, jak to mawiają, w łyżce wody utopić. Wglądnijże w siebie, czy nie na­leżysz do ich rzędu, a póki czas popraw się, abyś i dalej nie szedł drogą faryzeuszów na wieczne potępienie.

 

Modlitwa kościelna

 

Daj nam Panie, prosimy Cię, naśladować to, co czcimy, abyśmy i nieprzyjaciół miłować się nauczyli, bo tego pamięć obchodzimy, który i za prześladowców swych prosił Pana naszego Je­zusa Chrystusa; który z Tobą żyje i króluje, w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wie­ków. Amen.

 

–––––––––––

 

 

Ewangelie niedzielne i świąteczne z objaśnieniami. Wydał X. H. Jackowski T. J. [† 1905]. Wydanie piąte. W Krakowie. Nakładem Wydawnictwa Księży Jezuitów. 1923, ss. 58-65. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Pozwolenie Władzy Duchownej:

 

Nihil obstat

 

J. Andrasz S. J.

censor.

 

L. 7050/23.

 

POZWALAMY DRUKOWAĆ

 

Z Książęco - Biskupiej Kurii

 

Kraków, dnia 20 lipca 1923.

 

† Adam Stefan

 

X. Wł. Miś

kanclerz

L. S.

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMVII, Kraków 2007

Powrót do spisu treści
Ewangelie niedzielne i świąteczne z objaśnieniami

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: