DOGMATYKA KATOLICKA

CZĘŚĆ OGÓLNA

KRÓTKO NAPISAŁ

KS. JACEK TYLKA

V. Traktat

O Kościele Chrystusowym

"Kościół" (jest to) "filar i utwierdzenie prawdy" (1 Tym. 3, 15).

Część I.

O Kościele Chrystusowym w ogóle

Rozdział III.

O ZNAMIONACH KOŚCIOŁA

Artykuł III.

O braku tych znamion w innych zgromadzeniach chrześcijańskich (1)

Teza LXXXII. Cztery te znamiona, a mianowicie jedność, świętość, powszechność i charakter apostolski nie znajdują się w żadnym innym zgromadzeniu religijnym, a więc żadne z nich nie jest Kościołem Chrystusowym.

Teza ta jest pewną.

Nie chcemy tutaj mówić o wszystkich sektach, jakie z biegiem lat powstały, ale ograniczymy się tylko na Protestantach, Anglikanach i Grekach schizmatykach, bo oni liczbą zwolenników wszystkie pomniejsze sekty przewyższają.

1. Nie ma u tych sekt wszystkich znamienia jedności. Każdy to z pierwszego wejrzenia poznać może. I nie ma dziwoty. Gdzie bowiem nie istnieje nieomylne nauczanie, tam o jedności wiary nie może być mowy. Potwierdza to i historia. Tak np. Luter raz nauczał (serm. de 10 praecept.), że należy czcić Świętych, a innym razem (serm. ad Mamon.) tego zaprzecza. Podobnie i Kalwin (instit. l. 1. c. 18) raz powiada, że Bóg jest sprawcą grzechów, a drugi raz (harmon. et ad c. 4. Mat.) temu przeczy. Również i co do liczby św. Sakramentów nie zgadzają się ze sobą, bo raz przyjmują trzy, raz dwa itd. Twórcy tych sekt zatem nie wiedzieli, czego się trzymać. Gorzej daleko stało się z ich uczniami, bo ci rozpadli się na mnóstwo pojedynczych sekt. Podobnie i u Anglikanów nie ma jedności wiary. A dalej tak Anglikanie, jak i Protestanci, oderwani od Papieża, nie posiadają jedności rządu, ale podlegają rozmaitym książętom świeckim. Wreszcie Grecy schizmatycy, oprócz niektórych prawd, których zaprzeczają, jak np. że Duch Święty i od Syna pochodzi, że istnieje czyściec, że jest władza naczelna w Kościele, oddana przez Chrystusa Pana św. Piotrowi i jego następcom, Papieżom, uznają inne prawdy objawione. Atoli z powodu tego, że nie uznają wszystkich, nauka ich nie jest taką, jaka była za czasów Apostołów.

Nie ma także u nich jedności rządu, bo oderwani od Papieża podlegają władcom świeckim i rozpadają się na różne sekty.

2. Nie ma także u tych sekt znamienia świętości. Nie jaśnieli nią sami ich twórcy. I tak Luter był mnichem i kapłanem, który w sam Wielki Piątek z uwiedzioną zakonnicą związki małżeńskie zawarł; Kalwin wśród strasznych bluźnierstw skonał. Zwingli oddawał się lubieżności. Henryk VIII, król angielski, był lubieżnikiem i tyranem okrutnym. Podobnie Focjusz i Michał Caerulariusz, twórcy schizmy, byli znani pierwszy ze swej przewrotności i dumy, a drugi z chciwości szczególnie (2). Nauka przez tych sekciarzy głoszona sprzeciwia się świętości. I tak Protestanci głoszą, że człowiek nie ma wolnej woli, że wiara sama bez uczynków uświęca człowieka, że sprawiedliwość tylko zewnętrzna wystarcza do otrzymania życia wiecznego, że człowiek powinien być absolutnie pewnym o swoim usprawiedliwieniu itd. A dalej odrzucili niektóre Sakramenty święte i ofiarę Mszy św., co wszystko okazuje, że tam brak znamienia świętości. To samo da się powiedzieć o Anglikanach, których artykuły w liczbie 42, wydane przez króla Edwarda i 39 artykułów królowej Elżbiety bardzo się zgadzają z nauką Protestantów. Tego znamienia świętości brakuje także i Grekom schizmatykom. Po odłączeniu się od Kościoła rzymskokatolickiego, kościół grecki przestał być matką Świętych. To samo da się także powiedzieć o wszystkich innych sektach, że nie mają Świętych.

3. Nie posiadają te sekty i znamienia powszechności. Już najpierw nie nazywają się katolikami, ale Lutrami, Protestantami, Kalwinami, Anglikanami, Grekami. Następnie nie posiadają całej nauki, głoszonej przez Chrystusa Pana i Apostołów, lecz część jej tylko zatrzymują. Wreszcie nie rozpościerają się po całym świecie, ale tylko na pewnej przestrzeni ziemi istnieją.

4. Nie ma wreszcie u tych sekt charakteru apostolskiego, który domaga się nieprzerwanego następstwa, począwszy od Apostołów. Patrząc bowiem na sekty wszystkie, każdy bezstronny może się przekonać o braku tego następstwa. I tak przed Nestoriuszem nie było Nestorianów, przed Lutrem nie było Protestantów, przed Kalwinem nie było Kalwinów, przed Henrykiem VIII nie było Anglikanów, przed Focjuszem nie było Greków schizmatyków. Protestanci, Zwinglianie, Kalwini, Anglikanie (o tych ostatnich zob. Encyklikę z r. 1896 "Apostolicae curae et caritatis" Papieża Leona XIII) nie mają Biskupów; a więc nie mają i kapłanów, a zatem i o istnieniu ofiary Mszy św., Sakramentu Ołtarza, Pokuty itd. u nich nie może być mowy. Ich pastorzy i przełożeni są to ludzie świeccy, nie mający posłannictwa Bożego i charakteru nadziemskiego, kapłańskiego, który Chrystus Pan w swoim Kościele ustanowił. Wprawdzie Kościół wschodni grecko-schizmatycki ma Biskupów, kapłanów i diakonów czyli część materialną charakteru apostolskiego, ale nie ma posłannictwa od najwyższej Głowy Papieża, następcy św. Piotra, słowem, nie posiada części formalnej tego charakteru apostolskiego, zatem nie jest apostolskim. Jeden Kościół rzymsko-katolicki jest tylko prawdziwym, w nim przebywa Duch Święty, on prowadzi wszystkich bezpiecznie do nieba, on ufundowany jest na opoce, dlatego i my powtórzmy za Bosuetem i Fenelonem: "O święty Kościele Rzymski, jeśli o tobie zapomnę, niechaj zapomnę sam o sobie, niechaj mój język zeschnie się i skołczeje w ustach moich".

Dogmatyka katolicka. Część ogólna. Krótko napisał X. J. Tylka. Drugie wydanie. Tarnów 1900, ss. 330-332.

Przypisy:
(1) cfr. Hettinger, Fundamental Theologie oder Apologetik, 2, Freiburg im Breisgau 1879, p. 93, et sqq.

(2) cfr. Kard. Hergenröther, Kirchengeschichte.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2005

Powrót do spisu treści V części Dogmatyki

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: