CZEŚĆ MARYI

 

O POBUDKACH I ŚRODKACH NABOŻEŃSTWA

DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

 

KS. JAKUB GÓRKA

 

CZĘŚĆ IV.

 

NAUKI NA ŚWIĘTA MATKI NAJŚWIĘTSZEJ

 

IV. Na Zwiastowanie

 

Tajemnica wcielenia Słowa odwiecznego

 

"Oto ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego". Łk. I, 38.

 

Dzień Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, to dzień spełnienia proroctw, wyzwolenia jeńców, dzień Wcielenia Syna Bożego, to chwila, którą się pocieszał pierwszy człowiek w raju po swym nieszczęśliwym upadku, to chwila, którą przepowiadali Prorocy, której Patriarchowie z utęsknieniem oczekiwali. Zwiastowanie, to dzień nieskończonego miłosierdzia Bożego i dobrodziejstw niezliczonych, które spadły na nieszczęśliwą ludzkość, to dzień zaślubin natury Boskiej z ludzką w jednej osobie Słowa odwiecznego. To dzień, o którym mówi św. Augustyn: "O dziwne wyniszczenie i zniżenie się Boga aż do człowieka! O dziwne wywyższenie człowieka aż do Boga!" (1). W dniu tym spojrzał Bóg łaskawie na Przeczystą Dziewicę i przeznaczył Ją na Matkę Synowi swemu.

 

Czytamy w Piśmie św., że Abraham wyprawił do miasta Nachor wiernego sługę Eliezera, aby z tych stron rodzinnych przywiódł oblubienicę synowi Izaakowi. Stary sługa spełnił gorliwie rozkaz, przebył daleką drogę i stanął przy zachodzie słońca koło miasta nad studnią. Niewiasty z wiadrami i dzbankami szły czerpać wodę, widział je sługa wierny i tak się modlił do Boga: "Panie, Boże pana mojego Abrahama, proszę potkaj mię dziś, a uczyń miłosierdzie z panem moim Abrahamem". Po tej modlitwie otrzymał natchnienie z nieba, którą ma wybrać z córek tego miasta na oblubienicę dla Izaaka. Piękna, skromna Rebeka chętnie dała pić spragnionemu słudze i napoiła jego wielbłądy. To znak i natchnienie, po którym poznał Eliezer wolę Bożą i wydobył skarby, złote zausznice i pierścienie i oddał je panience i kornie podziękował Bogu, że go prosto przywiódł do celu: "Błogosławiony Pan Bóg pana mego Abrahama, który nie oddalił miłosierdzia i prawdy swej od pana mego i prostą drogą przywiódł mię w dom brata pana mego" (2).

 

W niebieskich krainach Trójca Przenajświętsza patrzy na ziemię i szuka z pomiędzy córek ludzkich dziewicy, która by była godną Macierzyństwa Bożego i widzi w cichej komnacie Maryję Pannę i do Niej posyła swego sługę, Archanioła Gabriela. Maryja Panna piękniejszą od Rebeki, lepszą i nieskończenie miłościwszą; Rebeka jest tylko słabym obrazem, figurą Maryi Panny.

 

Zastanówmy się, czym jest tajemnica Zwiastowania dla świata, mianowicie wyzwoleniem z okropnej niewoli czarta i grzechu i dniem bogactw nieskończonych, zlanych przez dobrego Boga na ludzkość. Niech "łaski pełna" Bogarodzica dopomaga nam w tym rozważaniu.

 

I. Czytamy w Piśmie św., jak Mojżesz udał się z trzodą na głęboką pustynię. Nagle dziwne pokazuje mu się zjawisko. Oto widzi, jak z krzaku opodal stojącego wydobywają się płomienie, krzak w ogniach cały. Patrzy Mojżesz długą chwilę; ale o dziwo, ogień nie niszczy krza. Zbliża się mąż Boży, aby tym lepiej i dokładniej oglądać to osobliwsze zjawisko. Nagle z krzu palącego się, a nie naruszonego ogniem, wydobywa się głos: Zdejm obuwie twe, bo to miejsce święte. Z głębszą czcią i pokorą trzeba badać tajemnice Boże! A gdy Mojżesz z religijną czcią i uszanowaniem ściągnął obuwie z nóg, wtedy Bóg przemówił do sługi swego i zlecił mu ważne posłannictwo, uczynił go wybawicielem, hetmanem ludu wybranego. Oto bowiem z krzu w te słowa odzywa się Pan: Widziałem w Egipcie ucisk mego ludu. Widziałem, jak ten lud w ciężkiej jęczy niewoli. Pracuje od rana do wieczora dla nielitościwego Faraona, a za tę pracę mozolną dostaje od niegodziwych dozorców chłosty i bicia. Ugina się lud mój pod strasznym brzemieniem, pracuje w błocie, robi cegły i buduje miasta, a za to dostaje lichą strawę. Jęczy srogo, nie śpi i czeka ze łzami oswobodzenia. Okrutny władca tępi ten lud, a nowonarodzonych chłopców każe topić w Nilu. Krzywda, jaka się dzieje memu ludowi, doszła do mego tronu w niebie, uszy moje posłyszały te straszne jęki i postanowiłem lud mój oswobodzić. Ty pójdziesz do króla, będziesz jego bogiem i sędzią i zmusisz go plagami do wypuszczenia synów Izraela z niewoli: muchy, żaby, ciemności, choroby zwierząt i ludzi, głód i śmierć staną na twe usługi dla ukarania prześladowcy, a wyzwolenia mego ludu (3).

 

Cała ludzkość po upadku pierwszego człowieka w straszniejszej jęczała niewoli; Faraon piekielny gnębił potomków Adama. Wreszcie ulitował się Bóg i posłał dworzanina swego, Archanioła Gabriela, do cichej Panienki w Nazaret i zwiastował Jej, że pocznie i porodzi Syna, który wybawi ludzi z pod panowania szatana, wywiedzie ich na wolność, paść ich będzie na bujnych łąkach Kościoła, po uroczych wzgórzach i wprowadzi do ziemi obiecanej, stokroć piękniejszej od uroczych wiosek i miast, wzgórz i dolin palestyńskich.

 

Maryja się miesza i lęka, słysząc pozdrowienie niebieskie. Anioł Ją pociesza i uspokaja; mówi Jej, że jest łaski pełna, że Pan jest z Nią, że porodzi Zbawiciela świata, którego panowaniu nie będzie końca. Najświętsza Dziewica lęka się o cnotę swą, którą Bogu ślubowała na zawsze. Uspokaja Ją Anioł i oznajmia, że Duch Święty sprawi, że będzie Matką Bożą i zarazem zostanie Dziewicą (4). Na te słowa skłoniła Maryja głowę i rzekła: "Oto ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według słowa twego". W tej chwili Syn Boży za sprawą Ducha Świętego przyjął w łonie Maryi naturę ludzką, w tej chwili dokonała się największa i najświętsza tajemnica. Maryja była cudowniejszym krzem, niż ten, który w oczach Mojżesza buchał płomieniami, a przecież nie zgorzał. Oto Maryja Panna jest Matką, a nie traci Dziewictwa. W Niej druga Osoba Boska przyjęła naturę ludzką dla odkupienia rodzaju ludzkiego. Tu już nie człowiek, ale sam Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek, ma zniszczyć panowanie szatana i lud wyprowadzić z okropnej niewoli grzechu. Kto pojmie tajemnicę Wcielenia? Mojżesz nie mógł pojąć i dziwił się bardzo, kiedy na pustyni widział cudowne zjawisko ognia i płomienie, które utraciły przyrodzoną moc palenia. W Maryi Pannie odwieczne Słowo przybiera ciało i duszę ludzką, staje się prawdziwym człowiekiem, choć nie przestaje być Bogiem. Natury: Boska i ludzka, zachowując swe własności, łączą się najściślej w jedną Osobę. Jezus Chrystus jest Bogiem-Człowiekiem, ale to złączenie jest tego rodzaju, że nie dwie, tylko jedna jest Osoba w Chrystusie, jak gałązka przeszczepiona w nowy pień, staje się czymś jednym z tym pniem, choć na razie nie traci swej własności pierwotnej, albo jak rozpalone żelazo jest ogniem i żelazem równocześnie, albo jak w jednym człowieku może być poeta i malarz równocześnie. Ale to słabe i niedołężne obrazy tego zjednoczenia dwóch natur w Chrystusie Panu w jednej Osobie.

 

II. Gdy się zastanawiamy nad tym niepojętym cudem, jakże nie podziwiać dobroci niezmierzonej Boga! Bóg się poniżył, przyjął naturę ludzką, nie już anielską, co byłoby także dowodem nieskończonego upokorzenia, bo między stworzeniem, choćby najdoskonalszym, a Stwórcą nieskończona przepaść. Bóstwo, to majestat nieskończenie wielki, a stworzenie to coś niskiego i niedoskonałego. Syn Boży stał się Synem Maryi! Ale to jeszcze można by poniekąd zrozumieć, że się zbliżył do tej najdoskonalszej Dziewicy, najwyższej z istot stworzonych, bo Maryja wolną od wszelkiego grzechu, Ona Niepokalanie Poczętą, Ona tak czystą i świętą, przejrzaną i wybraną od wieków przez Boga na Matkę Syna Jego i ze względu na zasługi Jezusa Chrystusa Ona przed odkupieniem już odkupiona i wolna od grzechu pierworodnego.

 

Ale Ona ma nędznych i ubogich krewnych, grzeszników, którzy posiadają skażoną naturę, a nieskończenie bogaty w zmiłowaniach Bóg nie wstydzi się tych nędzarzy, ale ich ubogaci, podniesie, uzacni, uczyni dziedzicami swej chwały i królestwa. O nieskończona dobroci Boga, kto ją pojąć i wysłowić zdoła!

 

Przypuśćmy, że bogaty pan jedzie ze skarbami Indii, wiezie złoto i drogie kamienie. Poznaje ubogą, ale zacną panienkę i bierze ją za żonę. Ubodzy jej krewni zbiegają się ze wszystkich stron i wyciągają ręce po wsparcie. On ich nie odpycha z początku, obdarza i chętnie przyjmuje. W końcu jednak i bogactwa jego wyczerpałyby się i cierpliwość by znikła. Jezus Chrystus, stawszy się Synem Maryi, wszystkich nas wzbogacić pragnie, wszystkich podnieść i uczynić współdziedzicami swej chwały i szczęścia! Prawdziwie Jego ubóstwem staliśmy się bogaci! On nędze nasze wziął na siebie, za grzechy nasze dał okup we Krwi swej przenajdroższej. I któż nie ukocha Jezusa Chrystusa za tę miłość bez granic, którą nam okazał w tajemnicy Wcielenia?

 

Gdy widzimy w tej tajemnicy wielką pokorę Maryi, bo choć już jest Matką Bożą, przecież zwie się tylko lichą służebnicą Jego, gdy widzimy tym większe uniżenie i upokorzenie Jezusa Chrystusa, i my także starajmy się wyniszczyć, upokorzyć i stać się sługami współbraci, cierpiąc i pracując chętnie, żyjąc i umierając dla chwały Bożej i pożytku bliźniego.

 

Dobrze pojął Apostoł narodów tę tajemnicę Bożą i miłość Chrystusowa tak go przyciskała, że nie miał chwili spokoju, ale pracował niezmordowanie dla ludzi. Dla nich znosił potwarze, prześladowania, biczowanie i kamienowanie, dla nich był rozbitkiem na morzu, dla nich znosił głód i pragnienie, dla nich nosił ciężkie kajdany, dla nich jęczał w ciemnych i wilgotnych więzieniach, dla nich odbywał mozolne podróże, połączone z tylu trudnościami i niebezpieczeństwami. Jezus był dlań wzorem życia i poświęcenia.

 

Po tym rozważaniu tajemnicy Wcielenia zróbmy postanowienie, że na wzór Maryi Panny będziemy się starali być czystymi, skromnymi, pokornymi, roztropnymi w postępowaniu, uległymi woli Bożej, byśmy przez to stali się za Jej przyczyną i łaską Bożą pięknymi świątyniami i przybytkami Boga w Trójcy jedynego.

 

–––––––––––

 

 

Ks. Dr. J. Górka (PROFESOR SEMINARIUM BISKUPIEGO W TARNOWIE), Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nakładem Autora. Główny skład w Księgarni Zygmunta Jelenia w Tarnowie. 1907, ss. 352-357.

 

Przypisy:

(1) O mira Dei usque ad hominem exinanitio. O mira hominis usque ad Deum exaltatio.

 

(2) Gen. XXIV, 27.

 

(3) Exod. III.

 

(4) Łk. I, 26-38.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2019

Powrót do spisu treści
Cześć Maryi

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: