DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KS. JAKUB GÓRKA
CZĘŚĆ II.
14. Posty ku czci Matki Najświętszej
W prefacji mszalnej na Wielki Post wypowiada Kościół tę myśl, że umartwienie w używaniu pokarmów czyli w ogóle post ujarzmia namiętności, podnosi myśl do rzeczy wyższych, zapala do cnoty, przynosi zasługi. Dawniej ściśle przestrzegano postów i dlatego ludzie byli mężniejsi, a nawet zdrowsi. Obecnie wielu nie chce najmniejszego przyjąć umartwienia, dogadzają ciału swemu, wskutek czego ono buntuje się przeciw duchowi. Niekarność względem przepisów Kościoła sprowadza choroby, osłabienie, bo lekarze dowodzą, że używanie ciągłe pokarmów mięsnych jest szkodliwe organizmowi. Człowiek nieumartwiony nie postąpi w cnocie, nie zwalczy złych nałogów, nie wzniesie się na piękne wyżyny doskonałości, gdzie swoboda, spokój błogi, bo ustała burza niesfornych zmysłów, szalejąca okropnie w duszy niekarnej, lekceważącej prawa Boże i kościelne. Człowiek dogadzający sobie we wszystkim, stanie się niewolnikiem swych żądz, nie zgromadzi zasług na życie lepsze, będzie żył dla ciała i dlatego zbierze skażenie i poniesie kary w drugim życiu. O gdyby lekarze i przełożeni zechcieli przypominać owe prawdy tym, którym niosą pomoc, nad którymi czuwają, byliby wielkimi ich dobroczyńcami.
Dawniej, kiedy żywsza była wiara, posty i wilie ku czci Maryi Panny były w ogromnym poszanowaniu. U nas w Polsce mówiono powszechnie, że kto kocha Maryję, nie pyta o wilię.
I. Mówi św. Alfons Liguori, że słudzy Maryi poszczą ściśle o chlebie i wodzie w każdą sobotę i wigilie Jej świąt uroczystych (1). Takich czcicieli Maryi już teraz wielu nie znajdzie.
Mówi św. Bernard (2), że w sobotę Maryja wytrwała niezachwianie w wierze, kiedy Jej Syn spoczywał w grobie i dlatego Jej słudzy w tym dniu niosą Maryi hołdy z umartwienia. Św. Karol Boromeusz, kardynał Tolet i tylu innych znakomitych mężów, suszyli o chlebie i wodzie, a byli i tacy, co zupełnie nie jedli w soboty z miłości ku Maryi. Św. Elżbieta, królowa portugalska, w wilie świąt spożywała trochę chleba i wody, choć była nader delikatną (3). Przez to podbijała zmysły pod panowanie rozumu, a rozum oddawała Bogu i dlatego Bóg Ją wysłuchiwał, spełniał niejako życzenia swej sługi. Zaprawdę, ci są prawdziwie synami Bożymi i królami, co słuchają Kościoła i jego wolę spełniają, tym podlegają nierozumne stworzenia. Trzej młodzieńcy w niewoli babilońskiej odżywiali się tylko chlebem i pili wodę, a wyglądali świetniej, niż ich towarzysze, co jedli wyborne mięsiwa i pili wina znakomite (4). A gdy dla zachowania prawa Bożego, nie ugięli kolan przed bałwanem na głos trąb i dlatego rzucono ich do pieca rozpalonego, ogień im nie szkodził. Wśród strasznych płomieni nietknięci, chwalili Boga, jak gdyby przebywali w jakim cudownym ogrodzie przy chłodzącym powiewie wiatru (5). Historia Trzech młodzieńców po dziś dzień się spełnia pod względem zdrowia fizycznego na tych, co nie idą na oślep za przewrotnymi zasadami świata, ale chcą się umartwiać. Nie mówię już o dobrach duchownych stąd wynikających.
II. Posty, wilie i umartwienia nasze miłe są Pani niebieskiej. Gdy modlitwy łączymy z mirą umartwienia, niezawodnie wstąpią przed tron Maryi jako wonne kadzidło, a Maryja przedstawi je Synowi swemu i znajdziemy wysłuchanie. Gdy dziecko z płaczem podnosi rączęta ku matce, ona je przytuli do łona swego. Modlitwę z postem łączył stary Tobiasz; taką również modlitwą przejednali Niniwici zagniewanego Boga. – Opowiada św. Alfons Liguori za ojcem Auriemmą, że pewien herszt rozbójników przed śmiercią mógł się wyspowiadać i pojednać z Bogiem, bo suszył soboty zwyczajowo, choć niecne prowadził życie. O, jak Maryja dobrą, jak nieraz płaci hojnie za każdy uczynek dla Niej spełniony, choć człowiek znajduje się w stanie grzechu ciężkiego! Maryja cudownie ratuje i przyprowadza do skruchy tych, którzy coś dla Niej czynią.
Przytoczę tu jeszcze słowa św. Alfonsa: "Kto chce okazać Maryi szczególniejszą cześć, niech nie poczytuje za coś zbytecznego suszenia w soboty, a zwłaszcza, jeżeli przez grzechy zasłużył na piekło. Kto to zachowuje, według mego przekonania, nie pójdzie na potępienie; nie chcę jednak przez to twierdzić że dla grzeszników, umierających w stanie niepokuty, Maryja będzie czyniła cuda. Nadzwyczajne wysiłki miłosierdzia Bożego rzadko się zdarzają, a kto by się ich spodziewał, byłby szaleńcem. Ale mówię, że kto ten rodzaj hołdu składać będzie Matce Bożej, za Jej pomocą wytrwa w łasce i umrze szczęśliwie" (6).
III. Prawda, że wielu z nas nie zdoła suszyć ani pościć w soboty. Ale czyż nie potrafimy sobie z miłości ku Maryi odmówić pewnej drobnej przyjemności w te dni i główne wigilie świąt np. wstrzymać się od łakoci, słodyczy, owoców, od nawyknień niekoniecznych, może często szkodliwych organizmowi naszemu? Przez post bowiem w szerszym znaczeniu rozumiemy jakikolwiek rodzaj cielesnego umartwienia.
O, zastanówmy się zbawiennie, rozważając, co Święci czynili z miłości ku Bogu, co czynili dla Maryi! Mogli oni tak wiele działać, czemuż my nie zdołalibyśmy lżejszych rzeczy wykonać? Łaska Boża wesprze naszą słabość, a przy jej pomocy możemy bardzo wiele. Nie wierzmy wrodzonej gnuśności, nie wierzmy podszeptom złego ducha, nie wierzmy zasadom zepsutego świata, ale wielcy słudzy Maryi niech będą dla nas wzorem i przykładem. Oni do nas z nieba zdają się mówić: Posty, umartwienia, zaparcie są na pozór rzeczą bardzo przykrą, cierpką, natura ludzka wierzga przeciwko nim. Lecz kto skosztuje tego kielicha, znajdzie w nim dużo zarazem pociechy i słodyczy, bo prawdziwy nektar kryje się na jego dnie. Modły, poparte zaparciem wewnętrznym, czy zewnętrznym, znajdą wysłuchanie u Matki niebieskiej, gorzkie lekarstwo przyniesie zdrowie duchowe i wieczne zbawienie.
Dawni Polacy i Polki przemawiają również do nas w ten sam sposób. Bądźmyż uważnymi na głos ich!
Jakub Sobieski, wojewoda bełski, kiedy wysyłał synów swoich, Marka i Jana (późniejszego króla polskiego), na nauki do Krakowa w towarzystwie Sebastiana Orchowskiego, dał obszerną instrukcję synom, jak się mają prowadzić. W pierwszym punkcie polecał im nabożeństwo, a więc słuchanie codziennie Mszy św. cichej, odmawianie litanii do Matki Boskiej rano i wieczór, przed spaniem nieszporów i komplety o Niepokalanym Poczęciu. "W święta i niedziele, kiedy czasu więcej mieć będą, obok zwyczajnych pacierzy odprawią pacierze kościelne o Najświętszej Pannie, także cały różaniec na każdą uroczystość Najświętszej Maryi Panny, ponieważ są w tym bractwie". Z tego też powodu każe synom przystępować do Komunii św. w każde święto Maryi. "Życzę sobie, aby w szczególnym nabożeństwie mieli obraz Najświętszej Maryi Panny na Piasku. W sobotę zwykli tu byli suszyć; jeśli tam to samo zechcą czynić, nie bronić im tego. Niech się zawczasu Najświętszej Pannie i tą rzeczą przysługują" (7).
W dziele: "Matka Świętych Polska" (8) niemal na każdej karcie czytamy o bardzo umartwionych mężach i niewiastach, wielkich miłośnikach Jezusa i Maryi, pełnych poświęcenia dla bliźnich.
Słowa św. Ambrożego niech nas zachęcą do umartwienia i postu z miłości ku Maryi w niektóre dni: "Nie wolno mocarzom pić wina, aby przy piciu nie zapomnieli o mądrości... Nie piła mężna niewiasta Judyta, ale pościła po wszystkie dni wdowieństwa swego, z wyjątkiem uroczystych świąt. Tym orężem zbrojna, wystąpiła przeciw wojskom asyryjskim. Siłą trzeźwości ucięła głowę pijanemu Holofernesowi, zachowała czystość, odniosła zwycięstwo... Tak więc post jednej niewiasty położył trupem niezliczone zastępy Asyryjczyków. Estera także piękniejszą była z powodu postu. Albowiem Pan pomnażał wdzięki umysłu trzeźwego. Postem więc cały lud żydowski ocaliła od prześladowania i zjednała sobie króla... Aman zaś, który radował się z zaproszenia na ucztę królewską, wśród tej uczty zginął. Post przeto jest środkiem pojednania, wzrostem dla cnoty; on nawet niewiasty uczynił mężniejszymi, powiększając ich wdzięki" (9).
Judyta i Estera, wspomniane przez tego wielkiego Doktora i biskupa Mediolanu, są obrazami i figurami Najświętszej Panny, która też cieszy się naszymi umartwieniami, z miłości ku Niej spełnianymi i darzy nas za nie swymi względami i łaskami.
–––––––––––
Ks. Dr. J. Górka (PROFESOR SEMINARIUM BISKUPIEGO W TARNOWIE), Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nakładem Autora. Główny skład w Księgarni Zygmunta Jelenia w Tarnowie. 1907, ss. 198-203.
Przypisy:
(1) Uwielbienia Maryi, str. 563.
(2) Lib. de pass. c. 2.
(3) Brewiarz rzymski mówi o niej: Mediam fere anni partem solo pane tolerabat et aqua. Lec. V. 8 Julii.
(4) Dan. I, 15.
(5) Dan. III.
(6) Uwielbienia Maryi, str. 563.
(7) O czci Matki Boskiej w Polsce, X. W. Mrowiński T. J., Kraków 1898 r., str. 518 i nast. według dzieła Ludwika Piotra Leliwy: Jan Sobieski i jego wiek. Kraków 1882, t. I, str. 176.
(8) X. Floriana Jaroszewicza, wyd. w Poznaniu 1893. Dzieło to po raz pierwszy pojawiło się w r. 1767. Na każdy dzień miesiąca całego roku jest tu krótki życiorys którego ze świątobliwych Polaków i Polek.
(9) De Elia et ieiunio. Lect. II Noct. Dom. IV Septembris.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2014
Powrót do spisu treści
Cześć Maryi
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: