DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
KS. JAKUB GÓRKA
CZĘŚĆ II.
10. Godzinki do Matki Boskiej
"Wszystka piękna jesteś przyjaciółko moja i nie ma w Tobie zmazy".
(Pieśń nad pieśniami, IV, 7).
Niepokalane Poczęcie Bogarodzicy sławili Polacy przed ogłoszeniem tego dogmatu. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu, pełne przecudnych zwrotów, zdradzające wielką znajomość Pisma św. i teologii, w przekładzie polskim X. Jakuba Wujka, Jezuity († 1597), były ulubionym nabożeństwem całego narodu. Nasz król Zygmunt III codziennie je odmawiał (1).
Układ ich przypomina brewiarz, który kapłani codziennie odmawiają z polecenia Kościoła świętego.
Hymny Godzinek zawierają przecudne porównania i obrazy, wyjęte z Ksiąg świętych, przeważnie Starego Zakonu. Sławią więc Maryję te wzniosłe pieśni (jest ich siedem) jako gwiazdę zaranną, jako stół złoty, który zdobił świątynię jerozolimską – to znowu jako arkę Przymierza, tron Salomona, tęczę niebieską, różdżkę Aarona, bramę rajską, świątynię Boga, raj Aniołów, pałac wstydu panieńskiego, pociechę utrapionych, palmę cierpliwości, ziemię kapłańską, miasto ucieczki, wieżę Dawidową, mężną Judytę, piękną Rachel, zawsze Niepokalaną, lilię między cierniem, kruszącą łeb smokowi, piękną jak księżyc, gwiazdę morską, bramę rajską itd.
Natchniony autor Godzinek, które pierwotnie były napisane po łacinie czy po grecku nawet (2), wpatrywał się widocznie długo w tę wspaniałą Niewiastę, do której odnoszą egzegeci słowa Apokalipsy: "Ukazał się znak wielki na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, a księżyc pod Jej nogami, a na głowie Jej korona z gwiazd dwunastu" (3).
Hymny te przeplatane są modlitwą rzewną, w której błagamy, aby Maryja raczyła na nas wejrzeć okiem miłosierdzia i doprowadzić nas do chwały niebieskiej za to rozważanie Jej Niepokalanego Poczęcia.
Rozpoczynają się słowy:
Zacznijcie wargi nasze chwalić Pannę świętą,
Zacznijcie opowiadać cześć Jej niepojętą.
Modlący się nie zapomina i o duszach w czyśćcu zatrzymanych, bo po modlitwie powyższej jeden z wierszy zwraca się do miłosiernego Boga o wieczny dla nich odpoczynek.
Kiedy żywa wiara była w narodzie naszym, Godzinki śpiewali lub odmawiali królowie nasi. Czynił to Bolesław Krzywousty, Zygmunt III codziennie, a za królami postępowało wielu znakomitych książąt i hetmanów naszych. Jakże miło dolatywał głos z domów miejskich z brzaskiem dnia na ulice: "Zacznijcie wargi nasze chwalić Pannę świętą". Godzinki znane były w dworach szlachty i wielkich panów polskich; przynajmniej raz na tydzień w sobotę je śpiewano.
W obozach osładzały rycerzom trudy wojenne, dodawały odwagi i męstwa. Czynili to konfederaci barscy powszechnie. Ci obrońcy wolności Ojczyzny polecali się zawsze opiece Maryi; ulubione ich słowa, które z ust ich nie schodziły, to zwrotka:
Zawitaj Królowa,
Bądź zawsze gotowa,
Mieć nas w Opatrzności,
W wszelakiej trudności.
"Pędzeni za Dniepr w niewolę, śpiewali Godzinki. Ptaszyna, siadłszy na ostrzu dzidy konwój składającego kozaka, słuchała piosnki. Chwiała się dzida, a nie zlatywała ptaszyna. Po skończonej dopiero pieśni znikała, gdzieś z bliska krążąc. Siadała na powrót, gdy się pieśń zaczęła. Jak rzewną musiała być pieśń ich!" (4).
A teraz co widzimy na obszarach ziemicy naszej? Godzinki przeważnie zostały w kościołach wiejskich. Tu rozbrzmiewają ku chwale Niepokalanie Poczętej. Już zamilkł zwyczaj śpiewania ich w domach mieszczańskich. Ale też znikł dobrobyt miast, a za to żydzi rozpanoszyli się u nas. W domach szlacheckich i magnackich już ich nie słyszysz. Jeszcze wiejskie strzechy tu i ówdzie Godzinkami sławią Maryję – a gdzie to czynią, tam błogosławieństwo Maryi widoczne. Oby chwalebny, stary zwyczaj polski odżył na całych obszarach ziemi naszej, a niezawodnie z żywą wiarą ojców wróciłyby dla nas dawne, szczęśliwsze czasy.
Papież Urban II polecił w XI wieku odmawiać Godzinki duchowieństwu świeckiemu, jak to czyniły już powszechnie zakony, dla uproszenia błogosławieństwa niebios dla oręża chrześcijańskiego w pierwszej wyprawie krzyżowej. Maryja też błogosławiła krzyżowcom, którzy zdobyli Jerozolimę, odbili Palestynę z rąk niewiernych.
Niech w ustach dzisiejszych chrześcijan będą często piękne modlitwy ku czci Maryi, a także Godzinki, a zmieni się postać ziemi, którą obecnie zalewa niewiara, materializm, zepsucie moralne, zapuszczające swe zgubne zagony i między lud wiejski, gangrenujące domy mieszczańskie i w szkołach młodzież naszą. Niech się odrodzą staropolskie piękne zwyczaje, niech się rozlega w dworach szlacheckich, wioskach i miastach miła melodia Godzinek, a w nich słowa:
O Rodzicielko łaski, nadziejo grzeszących –
Jasna gwiazdo morska, o porcie tonących,
Bramo rajska, niemocnych zdrowie w Twej obronie –
Niech Boga oglądamy na górnym Syjonie!
–––––––––––
Ks. Dr. J. Górka (PROFESOR SEMINARIUM BISKUPIEGO W TARNOWIE), Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nakładem Autora. Główny skład w Księgarni Zygmunta Jelenia w Tarnowie. 1907, ss. 182-185.
Przypisy:
(1) Baśń ludowa niesie, że je śpiewał czarnoksiężnik Twardowski i że ofiarowaniu ich "Z pokłonem Panno święta" zawdzięcza swe ocalenie.
(2) Godzinki przypisywano powszechnie św. Piotrowi Damianowi, który żył w XI wieku († 1072). Niektórzy autorowie twierdzą, że już były znane przeszło 300 lat przed św. Piotrem Damiani w Kościele tak łacińskim, jak i greckim. Inni powiadają, że powstały w XIV lub XV dopiero wieku wskutek sprzeczek Skotystów z Tomistami o Niepokalane Poczęcie.
(3) Apok. XII, 1.
(4) O czci Matki Boskiej w Polsce, X. Mrowiński T. J., r. 1898, str. 119. Powtarza to autor za Helleniuszem (Rozmowy o polskiej koronie, t. II, str. 57).
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2013
Powrót do spisu treści
Cześć Maryi
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: