CZEŚĆ MARYI
O POBUDKACH
I ŚRODKACH NABOŻEŃSTWA
DO NAJŚWIĘTSZEJ
MARYI PANNY
KS. JAKUB GÓRKA
CZĘŚĆ I.
Pobudki
nabożeństwa do Matki Najświętszej
8. Maryja jest szafarką łask wszelkich
"A król Salomon dał królowej Sabie wszystko, czego chciała". II Par. IX, 12.
W ostatniej nauce (1) mówiliśmy w ogóle o dobrodziejstwach, otrzymanych przez Maryję dlatego, że wydała na świat Chrystusa, który dla wszystkich jest wszystkim (2).
Ale Maryja nie tylko od razu wszystko nam dała, wydawszy na świat Zbawiciela, Ona także w poszczególnych wypadkach rozdziela wszelkie łaski, których nam udziela Bóg dla zasług Jezusa Chrystusa. Albowiem te łaski przechodzą zawsze przez ręce Maryi. I dlatego święci nauczyciele Kościoła nazywają Maryję oswobodzicielką od wszelkiego złego, pośredniczką między Bogiem a ludźmi, kanałem czyli wodociągiem łask wszelkich, szafarką niebieską, bramą wiecznego zbawienia. Z serca Maryi wynikają złote zdroje wód i użyźniają całą ziemię.
A dlaczego Maryja Panna jest szafarką łask wszelkich?
1. Czytamy w Piśmie św., że królowa Saba przywiozła Salomonowi tak nadzwyczajne dary, że na ich widok cała Jerozolima była w podziwieniu. "Nie było takowych rzeczy wonnych, jako te, które królowa Saba dała królowi Salomonowi" (3). Za to, kiedy odchodziła, przypatrzywszy się chwale, mądrości, potędze, bogactwom tego najmędrszego z królów, otrzymała jeszcze nadzwyczajniejsze i cenniejsze upominki. "A król Salomon dał królowej Sabie wszystko, czego chciała i czego żądała, a daleko więcej, niż co była do niego przyniosła" (4).
Jezus Chrystus jako Bóg niósł zawsze pomoc rodzajowi ludzkiemu, ale nie posiadał współczucia naturalnego, jak naucza św. Tomasz z Akwinu (5). Usuwał nędzę ludzką, ale smucić się nad nią nie mógł. Ponieważ Maryja dała swemu Boskiemu Salomonowi cenny upominek, bo odziała Go ciałem, napełniła współczuciem i uczyniła właśnie podobnym we wszystkim do tych, którym postanowił miłosierdzie okazać: "Powinien był we wszystkim być podobny braci, aby się stał miłosiernym" (6), dlatego otrzymała od Jezusa Chrystusa w zamian prawo i przywilej rozstrzygania o każdym dobrodziejstwie, które z tego miłosierdzia wynika. Albowiem Bóg nigdy nie da się prześcignąć w darach i wspaniałomyślnej hojności, jak mądrego Salomona nie potrafiła w tym względzie prześcignąć królowa Saba.
Oto pierwsze źródło wszechstronnej dobroci Maryi dla rodzaju ludzkiego, a jest nim zasługa wobec wcielenia miłosiernego Boga.
2. A drugie źródło płynie z miejsca trupiej głowy, z Golgoty.
Mówi św. Bernard, że Bóg i Maryja oddali wspólnego Syna na okup świata (7). Jak przy Wcieleniu Słowo odwieczne czekało na zezwolenie Maryi: "Niech mi się stanie", tak przy odkupieniu żądało z Jej ust tego samego "Fiat". Pobożni pisarze twierdzą, że Syn Boży, żegnając się przed swą męką z Maryją, prosił Ją, by Mu pozwoliła iść na śmierć. Maryja zaś z wszelką ochotą zgodziła się na tę najcięższą ofiarę. A nawet, gdyby to było wolą Ojca przedwiecznego, byłaby Chrystusa Pana własną ręką zabiła z męską odwagą, a tym samym w Jezusie byłaby swą własną przeszyła duszę.
W zamian znowu za to wspaniałomyślne usposobienie otrzymała ten przywilej, że czynny bierze udział w rozdzielaniu zasług tej wielkiej i krwawej Ofiary kalwaryjskiej. Ponieważ niegdyś Abraham gotowy był własnego syna Izaaka zabić na ofiarę z rozkazu Bożego na górze Moria, w nagrodę za to stał się ojcem licznego narodu i ojcem wszystkich wierzących. Oto, co doń mówi Bóg: "Ponieważeś uczynił tę rzecz, a nie sfolgowałeś synowi twemu jednorodzonemu dla mnie: Błogosławić ci będę i rozmnożę nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie i jako piasek, który jest na brzegu morskim" (8). Jakichże słów użyć by musiał Bóg, obiecując zapłatę Maryi, która tak ochotnie złożyła w ofierze swego jednorodzonego Syna na cześć Ojca niebieskiego i okup rodzaju ludzkiego, kiedy życie Jezusa Chrystusa było nieskończenie droższe nie tylko od życia Izaaka, lecz i od życia tych wszystkich, dla zbawienia których było ofiarowane? Do Maryi Panny musiałby przemówić Stwórca: Ponieważ to uczyniłaś, a nie sfolgowałaś Synowi Twojemu Jednorodzonemu dla mnie, ponieważ nie poszłaś za głosem natury, lecz Twymi uczuciami kierował głos mój, za tak wielki czyn, dam Ci niezliczone potomstwo wybranych. Uczynię Cię przeto Matką wszystkich żyjących, skarbniczką mej hojności, szafarką łaski, kierowniczką mej sprawiedliwości, władczynią mego serca. Dobroć moja, która dotąd nie znała innego prawa nad wolę moją, będzie się odtąd kierowała wolą Twą. I teraz ziemia tyle dobrego otrzyma, ile Ty w niebie dla jej zbawienia prosić będziesz. Stąd też tyle może uzyskać Maryja orędownictwem swym, ile Chrystus uczynić może. A Chrystus jest wszechmocny jako Bóg prawdziwy. Dlatego nieskończone spływają na nas dobrodziejstwa przez ręce Maryi. Pojął to dobrze św. Bernard, kiedy mówi: "Jego jest wolą, abyśmy wszystko mieli przez Maryję" (9).
3. Kto zdoła należycie określić, z jak wielką radością używa Maryja dla dobra ludzi swej potęgi w niebie?
Widzi w Słowie Bożym jako w nieskończenie czystym zwierciedle wszystkie nasze potrzeby i wzrusza się do litości. Gdyby czułem okiem nie patrzyła na nędze nasze i nie usuwała ich, nie byłaby Matką naszą. Już mądry Salomon rozstrzygnął, że nie była matką dziecięcia ta okrutna niewiasta, która godziła się na jego zabicie w sporze z inną kobietą o macierzyństwo.
Św. Epifaniusz nazwał Maryję Pannę całą okiem (10), bo widzi nasze potrzeby. Ale mógł Ją też nazwać całą sercem, bo na ich widok współczuje; mógł niemniej powiedzieć, że jest cała ręką, bo nam niesie pomoc. O gdybyśmy mogli podać ogólny obraz i pogląd na wszystkie dobrodziejstwa, które Najświętsza Dziewica wyświadczyła każdemu stuleciu, każdemu wiekowi, każdej osobie, któżby na ten widok nie zmiękczył się i nie upadł z wdzięcznością i rozrzewnieniem do stóp tej miłej Dobrodziejki?
Jak tam w górze mleczną drogę stanowi niezliczony szereg gwiazd jaśniejących, tak życie każdego człowieka jest ścieżką przeróżnych łask z ręki Maryi. Liczne świątynie, u wszystkich narodów na Jej cześć wzniesione, świadczą o tej prawdzie. Wszystkie ludy wierzące z tej przyczyny gorliwie składają cześć Maryi i oddają się Jej opiece, wybierając Ją za swą Królową i Panią.
W nocy tego życia poznajemy jedynie te dobrodziejstwa za przyczyną Maryi otrzymane, które są blisko nas. Ale gdy nadejdzie jasny dzień wieczności, wtedy i poznanie nasze będzie doskonałe, a wówczas w blasku słonecznym bożego światła zawołamy z podziwem, że tu zastosuję słowa Mędrca Pańskiego do Bogarodzicy: "Przede mną szła ta mądrość, a nie wiedziałem, iż ona jest matka tych wszystkich" (11). Maryja szła przede mną i każdy mój krok, każdy moment, każdą chwilę mego życia znaczyła swymi dobrodziejstwami. Gdyby niedołężne zmysły nie zakrywały przed nami mnóstwa tych łask, poznalibyśmy, że wszystkie dobrodziejstwa na ziemi pochodzą od Boga przez ręce Maryi.
Za Jej pomocą zwyciężał Herakliusz Persów, Narzes Gotów, król Alfons Maurów, Sobieski gromił Turków, a wojska austriackie ich okręty zatapiały.
Ona wracała i wraca zdrowie po tylu przebytych chorobach, Ona wyrwała i wyrywa z tylu niebezpieczeństw swe dziatki. Nie masz zakątka ziemi, którego by nie dotknęła rosą swych dobrodziejstw ta niebieska i dostojna Pani. Ona umie wejść do wszystkich serc, zmiękcza najtwardsze, użyźnia dzikie i nieurodzajne, dociera wodami łask na szczyty dumnych gór, zwycięża dobrocią pyszne umysły i sprawia, że z grzesznych, zarozumiałych i upartych dusz wytryskują strumienie łez szczerej skruchy i na tych nieużytych opokach zakwitają kwiaty pobożności i cnót pięknych.
Choćby cała ziemia stała się świątynią olbrzymią ku czci Maryi, a wszyscy ludzie przemienili się w marmurowe posągi i kolumny i choćby tak wiecznie i nieruchomie rozważali w błogim zachwycie wszystkie dobrodziejstwa, otrzymane przez pośrednictwo Najświętszej Dziewicy i tak Ją wielbili i choćby ściany swych mieszkań i kościołów wyłożyli tablicami ex voto, nie mogliby jeszcze godnej złożyć podzięki tej hojnej Królowej za Jej wszystkie łaski.
Kto z nas, Najmilsi w Panu, nie uczuje miłości i wdzięczności ku Maryi Pannie, kto Jej serca swego nie odda, kto będzie zimny i obojętny dla Niej?
Ach, Najmilsza Matko, weźmij serca i uczucia nasze, weźmij myśli nasze pod swe słodkie panowanie, bo wszyscy pragniemy być na wieki sługami i niewolnikami Twymi.
Ks. Dr. J. Górka (PROFESOR SEMINARIUM BISKUPIEGO W TARNOWIE), Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nakładem Autora. Główny skład w Księgarni Zygmunta Jelenia w Tarnowie. 1907, ss. 41-46.
Przypisy:
(1) Cfr. str. 35-40.
(2) I Kor. IX, 22.
(3) II Kron. IX, 9.
(4) Tamże 12.
(5) Tristari de alterius miseria non competit Deo, sed repellere miseriam, hoc maxime competit. I p. qu. XXI a. 3.
(6) Żyd. II, 17.
(7) Ut servum redimerent, communem Filium tradiderunt. Serm. LI. c. IV.
(8) Rodz. XXII, 16-17.
(9) Sermo de Nat. Virg.
(10) De laud. Virg.
(11) Mądr. VII, 12.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: