–––––––
ROZDZIAŁ XXXV
Najpierwszym przedmiotem twego rozmyślania powinno być przeszłe twoje życie i życie obecne; będziesz żałować za grzechy pierwszego a brzydzić się drugim. Następnie usiłuj zgłębiać żywot i naukę Zbawiciela naszego; po trzecie, zastanów się głęboko i pokornie nad męką Pańską i bolesną Jego śmiercią. Rozmyślania te są nader pożyteczne, a ty dopóty będziesz miał wielkie trudności w wynoszeniu się poza siebie, dopóki rozmyślania te nie będą gruntownie zbadane. Spomiędzy prawd, które te rozmyślania w tobie wzbudzą, najszczytniejszymi są odnoszące się: 1) Do połączenia ścisłego i niepojętego natury Boskiej z naturą ludzką. 2) Do szlachetności, prawdziwości i zasobów ducha ludzkiego. 3) Do błogosławionego ciała Zbawiciela. Te to są najszczytniejsze przedmioty rozmyślania. Z prawd zaś wiary najwyższymi są: 1) O najświętszej Trójcy. 2) O wiecznotrwałej generacji Syna i wespół istnienia Jego w Ojcu, który Go zradza; o pochodzeniu Ducha Świętego z Ojca i Syna, w których zostaje. 3) O jednej i nieskończonej istocie Bóstwa. Zatapiając się w tych świętych prawdach, wytworzysz w sobie wyobrażenia i myśli, których czystość zależeć będzie od mocy twej wiary. Wyobrażeniami zowiemy pojęcie przedmiotów i objawów, przez których poznanie dochodzimy do źródła wszelkiego kształtu i działania.
Wyobrażenia są więc tylko szczeblami, po których pniesz się do prawdy istotnej. A więc w miarę jak się wyniesiesz coraz wyżej odrywasz się od niższych wyobrażeń by się imać wyższych, aż na koniec odrzucisz wszystkie by owładnąć prawdę najwyższą i w niej się zatopić. Najszlachetniejszym zajęciem człowieka jest niezawodnie przeistoczenie się mocą rozumu w te wyobrażenia, które przedstawiają Bóstwo. Wyobrażenia staną ci się niepotrzebnymi, a zatem odrzucisz je kiedy poczujesz wstręt niewymowny do wszystkiego co usłyszysz albo co sam pomyślisz, kiedy żadne pojęcie i żadna wiadomość nie może cię pocieszyć, a uczujesz gorące upragnienie najwyższego dobra, którego wszelako nie możesz dostąpić. Wtenczas na twe usta cisnąć się będzie ta modlitwa. "Mój Panie i Boże, ja dalej postąpić nie umiem: ja Cię tylko wzywać mogę a Ty mnie ratuj". Kiedyś doszedł do podobnego stanu, możesz a nawet powinieneś odrzucić wszelkie wyobrażenia.
Czymże wtenczas zajmie się duch? Żadnego niech sobie nie obiera zajęcia, niechaj zostanie bierny pod wpływem Boga. Boleści i krzyż miłowania mają być jego udziałem, od których ma pragnąć nie być nigdy uwolnionym, jeżeli go sam Bóg nie uwolni. Zapyta kto, cóż to jest ten krzyż miłowania? On składa się z dwóch części: pierwszą jest kształt, przy którym jako przy części stworzonej duch się nie zatrzymuje, drugiej pragnie z całego serca, nie mogąc jej otrzymać, a tą jest widzenie i świadomość Boga. Do tego krzyża przywiązanym jest duch najprzód czystą miłością Boga, po wtóre świętymi i czystymi żądzami, na koniec, pełną intencją zwróconą ku Bogu. Ten krzyż podpierają trzy filary, Ojciec, Syn i Duch Święty a do żadnej z nich nie może się duch ukrzyżowany zbliżyć chyba wiarą.
Istotnie ubogim i ukrzyżowanym jest ten, który wszystkimi władzami swoimi usiłuje wynieść ducha swego, a wszelako widzi się być opuszczonym od Boga i od wszystkich stworzeń, nie może znikąd otrzymać pocieszenia i nie wie do czego przytulić się w boleściach. Zaprawdę nie potrafisz używać pociech istotnej prawdy, jeżeli nie przywykniesz do zachowania męstwa i miłości w chwilach kiedyś pozbawiony obecności bóstwa. To jest dopiero prawdziwa rezygnacja, nic swoim być nie mieniąca i znosząca z ochotą nieograniczone ubóstwo jak długo taką jest wola Pana Boga.
O. Jan Tauler OP
–––––––––
Jana Taulera zakonu św. Dominika Ustawy duchowe, dzieło z XIV wieku. Tłumaczenie polskie przejrzał i wydał ks. Z. Golian. W Krakowie 1852, ss. 323-326.
( PDF )
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści dzieła o. Jana Taulera OP pt.
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: