–––––––
ROZDZIAŁ XIII
Pokora jest matką wszystkich cnót: pierworodną jej córką jest uległość. Cóż jest uległość? Znamy ją w działaniu pod nazwą posłuszeństwa, sama zaś w sobie jest cnotą, przez którą człowiek wyrzeka się własnej woli i postanawia zlecenia otrzymane wykonać w Bogu i wedle Boga. Można by nazwać uległość świętą giętkością duszy.
Poddając się woli Boskiej zrzekasz się rzeczy zakazanych i podejmujesz się wypełniać przykazania; podbijasz wszystkie władze zmysłowe pod rząd rozumu, któremu ulegać powinny, a tym samym żyjesz w umiarkowaniu. Jesteś posłusznym Kościołowi i zwierzchnikom: uznajesz moc przenajświętszych sakramentów: wierzysz w naukę Kościoła, stosujesz się do jego zwyczajów, obrządków, przykazań i porad, a stąd nabierasz słodyczy i odrzucasz upór. Będziesz chętnie pomagał drugim, tak radą jak czynem, na ciele i w duchu, w miłości chrześcijańskiej i z umiarkowaniem, nie zaś podług wrażeń nagłych i zmysłowych. Na koniec żyć będziesz w zgodzie ze wszystkimi: bo tylko ten ma ducha zgody, kto ma cnotę uległości. A jakżeby mu nie mieli wszyscy być radzi, kiedy on nad nikim nie pragnie górować, kiedy każdemu chętnie służy, kiedy rozkazom zwierzchności swojej zawsze gotów jest uczynić zadosyć?
Wszakże mały jest orszak prawdziwie uległych, takich mówię, którzy by nie pragnęli rozrządzać stworzeniami a nawet i samym Bogiem! Mało jest takich, którzy by wyrzekli się własnej woli, mówiąc z Apostołem: "Panie co chcesz abym czynił" (Dz. Ap. IX, 6). A przecież tak wielką jest cnota uległości, iż najmniejszy uczynek posłuszeństwa ma zasługę większą przed Bogiem, aniżeli świetne dzieła, woli własnej, nawet chwalebne, jako słuchanie Mszy świętej, czytanie nabożnych ksiąg, rozmyślanie i podobne uczynki arcydobre same w sobie, jednakże nie uświęcone posłuszeństwem. Skoro ofiarowałeś Bogu całkowitą twoją wolę, to jest tę władzę, przez którą mógłbyś zasługiwać i grzeszyć, skoro zrzekłeś się jej zupełnie, już nie możesz grzeszyć, a zasługę masz największą. Połączyłeś wolną wolę swoją z najwyższą wolą Pana Boga: już tedy żyjesz podług niej jak ci się objawia w przykazaniach, w słowach i życiu Jezusa Chrystusa, w naukach Kościoła, na koniec za pośrednictwem zwierzchności "które są od Boga postanowione" (Rzym. XIII, 1). Kiedy zaś woli Pańskiej nie umiesz sam miarkować, poradź się świątobliwych mężów i słuchaj ich zlecenia z szczerą chęcią pełnienia woli Najwyższego o ile ci jest wiadoma.
Tak więc uczynkiem własnej woli zrzekając się wszelkiej woli, czynisz Panu Bogu największą ofiarę jaką uczynić możesz, ofiarę powtarzającą się cogodzinnie, tak jak powtarza się co chwila ofiarowanie przez Jezusa Chrystusa świętej Jego Męki za grzechy rodu ludzkiego. Nie mając woli własnej, nie możesz popełnić grzechu, bo grzech jest: nieprawym uczynkiem woli, gwałcącym wiadomy tobie zakon: "albowiem bez zakonu był grzech martwy" (Rzym. VII, 8). Ale ty nie mając żadnej woli jeno tę, być posłuszny zakonowi, nie mówisz więcej: "Alem grzechu nie poznał jedno przez zakon" (Rzym VII, 7), lecz mówisz, poznałem przez zakon co chcieć powinienem "albowiem chcieć przy mnie jest" (Rzym VII, 18).
Jeżeli zaś pokora każe ci dodać słowa Apostoła "ale wykonać dobre nie znajduję" (Rzym. VII, 18), bądź dobrej myśli, bo ci pomoże "łaska Boża przez Jezusa Chrystusa Pana naszego'' (Rzym VII, 25), przy którego narodzeniu mówili aniołowie "pokój ludziom dobrej woli" (Łk. II, 14). W miarę jak poskromić zdołasz w sobie swawolę, natchnie cię Pan Bóg łaską i cnotami: a wyzwolony spod jarzma złych pożądliwości dostąpisz najzupełniejszej wolności, nieograniczonego panowania nad sobą. Któż wolność posiada większą od ciebie, kiedy wszechwładnie rozrządzasz swą duszą i z niej dar czynić możesz Bogu? Wtenczas nie będzie żadnej zapory między tobą a Bogiem, i jak długo wytrwasz, nie możesz się gubić, wola albowiem Boska jest wolą twoją, a wolą Boską jest twe zbawienie.
Cechy tak szczęśliwego stanu okazują się też zewnętrznie. Człowiek mający cnotę uległości nie mawia nigdy, "chcę lub nie chcę" i nic nie twierdzi uporczywie, odwołując się zawsze do prawdy i do zakonu, a na słabość własną pamiętny. Walczyć będzie nieprzerwanie, żeby własne upodobanie podbić, i wolę Boską będzie cenił wyżej nad wszystko czym tylko Bóg może go obdarzyć. "Daj mi Panie co Tobie podobać się będzie, działaj ze mną podług świętej Twojej woli, a łaska Twoja niechaj mi przyjdzie na pomoc w ciężkościach". Taką będzie jego modlitwa wyższa nad wszystkie inne o tyle, o ile niebo wyższe nad ziemię. Jest zapewne wielkim szczęściem być wysłuchanym gdy Boga prosimy o łaski i cnoty, ale większym jest nierównie oddać się zupełnie w dobrotliwe i wszechmogące ręce Jego, a w każdej rzeczy szukać tylko najświętszej Jego woli.
Ze wszystkich modlitw, które mówił Jezus Chrystus w życiu swoim ziemskim, najważniejszą i najświętszą jest ta, którą wzniósł do Ojca swojego, będąc już bliski umęczenia. "Ojcze, jeśli chcesz, przenieś ode mnie ten kielich. A wszakże nie moja wola, ale Twoja niechaj się stanie" (Łk. XXII, 42). Nie było i nie ma modlitwy milszej Bogu i godniejszej chwały Jego, nie ma pożyteczniejszej ludziom i straszniejszej diabłu. Zbawienie nasze dokonane zostało przez tę rezygnację ludzkiej woli w Chrystusie: dlatego też najszczytniejszym naśladowaniem Jego jest takaż sama w nas rezygnacja. Jest też ona najżywszą pociechą dusz pokornych, gdy zarazem korzą naturę najniżej, wynoszą chwałę Boską najwyżej i zasługują na łaskę najdoskonalej, nie żądając żadnego dobrodziejstwa dla siebie, a znajdując sowite uszczęśliwienie w samym dziele posłuszeństwa.
Kiedy się poddajesz bezwarunkowo woli Boskiej, otrzymasz chrzest w Duchu Świętym, staniesz się dzieckiem Bożym, a każda twoja modlitwa ożywiona rezygnacją znajdzie łaskę u Pana. Mówi św. Augustyn: "Wierny sługa Boży nie życzy sobie, żeby mu nakazanymi zostały dzieła przyjemne: lecz przyjemnym znajduje wszystko co mu jest nakazane".
Uległość tych osób, które nie żyją w ciągłych stosunkach ze zwierzchnikami, zależy na ścisłym wypełnianiu powinności religijnych, społecznych i moralnych. Znajomość dokładna powinności swojego stanu, jest warunkiem pierwszym uległości dla ludzi zowiących się pospolicie niezawisłymi: a zadość czynienie tym powinnościom, stanowi posłuszeństwo chrześcijańskie, o ile samo tychże ludzi położenie nie jest wypadkiem własnego bezwzględnego upodobania. Albowiem "jako każdemu udzielił Pan, jako każdego wezwał Bóg, tak niech postępuje" (II Kor. VII, 17).
Prawdziwe posłuszeństwo względem zwierzchników jest roztropne, przezorne, troskliwe, żeby nic nie czynić co by przeciwnym było Boskiej chwale i Boskim przykazaniom. Po wtóre, jest proste i szczere, nie mające na myśli nagrody w życiu doczesnym, lecz tylko chwałę Boga. Nie powoduje się życzeniem szczęścia wiecznego, bo chociaż jest dobrem tęsknić do życia wiekuistego, wszelako najdoskonalsze posłuszeństwo pochodzi wyłącznie z miłowania chwały i Majestatu Boskiego. Sługa pracuje dla zarobku, ale syn kładzie cześć i zadowolenie ojca swojego wyżej każdego jakiego bądź wynagrodzenia. Bądźże pewien iż jednym uczynkiem bezwarunkowego posłuszeństwa postąpisz dalej w doskonałości, aniżeli gdybyś z nadzieją nagrody, dawał tysiączne dowody uległości samolubnej.
Po trzecie, posłuszeństwo jest ochocze i wesołe, "albowiem ochotnego dawcę Bóg miłuje" (II Kor. IX, 7). Miłuj zatem usilnie, a wszystko znajdziesz łatwym.
Po czwarte, posłuszeństwo musi być prędkie i pilne: prawdziwa uległość nie wie co jest zwłoka i spóźnienie, i chętniej wykona polecenia aniżeli własne pomysły. Wie że najmniejszy uczynek posłuszeństwa jest przyjemniejszy Panu Bogu od najświetniejszego dzieła własnej woli, a wyrzec się tej woli nawet w wyborze czasu jest najgorętszym jej życzeniem.
Po piąte, uległość jest męska i silna, nie znajdująca w niczym trudności nieprzezwyciężonych. Nie zajmuje się tym co już dokonała, ale tym co ma dokonać: a szczególnie ma na myśli Tego, dla którego ma działać: a zatem skorsza jest do posłuszeństwa niżeli drudzy do rozkazywania.
Szóstą oznaką prawdziwej uległości jest pobożność i poświęcenie. Nic nie czyń w zamiarze podobania się ludziom, lecz działaj ciągle z szczerą chęcią służenia chwale Boskiej. Każdą powinność uważaj jako rozkaz Boga: aby ją wykonać, zrzuć ochoczo na bok każde jakkolwiek wielkie zatrudnienie własnego twojego wyboru. Albowiem uległość więcej znajduje pociechy w poświęceniu się rozkazom pozornie nieważnym, aniżeli znaleźć może własna wola w przeprowadzeniu najświętszych przedsięwzięć. Skarżysz się, że trudne posłuszeństwo, znak żeś nie poznał co to posłuszeństwo: słodkość jego przewyższa ponęty własnej woli, jak szczęśliwość niebieska przewyższa ziemskie rozkosze; czyliż bowiem Bóg nie ma sposobu upiększenia drogi, którą postępować nam przykazuje? Przeto nie powinieneś przywiązywać się do żadnej rzeczy tak mocno, byś jej nie mógł porzucić z radością, gdyby ci to było nakazanym, a tak bez cierpienia uzyskasz niezmierne zasługi.
Życzenie wykonania wielkich rzeczy dla chwały Boskiej, wysoką bardzo ma zasługę, ale tej nie umniejsza lichość dzieła wykonanego przez posłuszeństwo, albo poddanie się rozkazom człowieka; przeciwnie uległość potęguje zasługę i daje przed Bogiem większą wartość czynom posłuszeństwa, aniżeliby mógł nadać najsilniejszy objaw woli własnej.
Na koniec uległość odznacza się pokorą, której jest jak mówiliśmy córką pierworodną. Jeżeliś pokorny i zarazem uległy rozpamiętywajże jako wszyscy święci pragnęli zostać doskonale uległymi, jako pracowali niezmordowanie nad zniszczeniem w sobie własnego upodobania, jako wytrwałymi byli w umartwieniu natury! Najbardziej zaś zastanawiaj się nad posłuszeństwem Jezusa Chrystusa, który będąc Królem nad królami i Panem nad panami poddał się i ulegał przez całe życie i bez oporu żadnego wycierpiał mękę i śmierć na krzyżu. O tym pomyśl, a niebawem ogarnie cię żywe zamiłowanie uległości i będziesz z największą ochotą pełnił nie tylko to co ci przykazuje Bóg i to co polecać będą przełożeni, ale jeszcze poddasz się woli wszystkich ludzi z należytym względem dla chwały Boskiej. A im niższego stanu będą ci ludzie, tym chętniej przyjmiesz ich rozkazy bo umartwienie powiększy zasługę.
Postępując w zrzeczeniu się samego siebie, postąpisz znacznie w naśladowaniu Jezusa Chrystusa, Boskiego wzoru uległości i miłowania. On poddawał się zawsze niższym, bo wyższych być od Niego nie mogło: dał ci przeto przykład najszlachetniejszej uległości. Jeśli wielką jest cnota uległości względem przełożonych, mająca jedynie na celu chwałę Boską, to nierównie jest większą uległość względem rówienników a najdoskonalszą uległość względem niższych, do której przyłącza się koniecznie głęboka pokora i mocne umartwienie.
Nie masz przecie rozumieć, jakobyś powinien wynosić niższych nad wyższych i tak chcieć wywracać stosunki, na których Bóg oparł ludzkie społeczeństwo; ani też mniemać jakobyś istotnie miał niższych od siebie i mniej wartających. Są pewne stopnie, pewne hierarchie na ziemi: jedne powołania, jedne zwierzchności są przełożone nad drugimi, co do stanowiska, ale co do własnej bezwzględnej wartości, żaden powiedzieć nie może, żeby był wyższym od innych. Jest li któren mniej od drugich skalany grzechem pierworodnym przy poczęciu? Jest li któren bardziej od drugich okupiony krwią Jezusa Chrystusa? Jest li któren inaczej jak drudzy odpowiedzialny przed sądem Bożym?
Rozważ więc wszystkie powyższe uwagi i chciej doświadczyć jarzma uległości z wiarą i dobrą wolą a ciężkim go nie znajdziesz – owszem poweźmiesz wielką spokojność ducha, tym większą, imeś silniej ukarcił własną wolę i wkrótce posłuszeństwo ku chwale Boskiej skierowane, uszczęśliwi cię stokroć bardziej, aniżeli zwierzchników twoich uszczęśliwić może rozkazywanie!
O. Jan Tauler OP
–––––––––
Jana Taulera zakonu św. Dominika Ustawy duchowe, dzieło z XIV wieku. Tłumaczenie polskie przejrzał i wydał ks. Z. Golian. W Krakowie 1852, ss. 144-155.
( PDF )
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści dzieła o. Jana Taulera OP pt.
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: