POSTYLLA KATOLICKA
TO JEST
KRÓTKIE KAZANIA, ALBO WYKŁADY ŚWIĘTYCH EWANGELII NA KAŻDĄ NIEDZIELĘ I NA KAŻDE ŚWIĘTO WEDLE NAUKI PRAWDZIWEJ KOŚCIOŁA Św. POWSZECHNEGO DLA UBOGICH KAPŁANÓW I GOSPODARZÓW I POSPOLITEGO CZŁOWIEKA TERAZ ZNOWU Z PILNOŚCIĄ NAPISANA
PRZEZ
Theologa Societatis JESU
––––––
Na dzień Trzech Królów
Ewangelia o nichże,
u św. Mateusza w rozdziale 2.
Gdy się narodził Jezus w Bethlehemie Judskim, we dni Heroda króla: oto Mędrcy ze wschodu słońca przybyli do Jerozolimy, mówią: Gdzie jest który się narodził, król Żydowski? Albowiem widzieliśmy gwiazdę jego, na wschód słońca, i przyjechaliśmy pokłonić się jemu. Co gdy usłyszał król Herod, zatrwożył się, i wszystka Jerozolima z nim. I zebrawszy wszystkie Arcykapłany, i Doktory ludu, dowiedował się od nich, gdzie się miał Chrystus narodzić. A oni mu rzekli: w Bethlehemie Judskim. Bo tak jest napisano przez Proroka: A ty Bethlehemie ziemio Judska, z żadnej miary nie jesteś najpodlejszy między książęty Judskimi, albowiem z ciebie wynijdzie wódz, który będzie rządził lud mój Izraelski. Tedy Herod wezwawszy potajemnie onych Mędrców: pilnie się wywiadował od nich czasu, którego się im gwiazda ukazała. I posławszy je do Bethlehema, rzekł: Idźcie, a wywiadujcie się pilno o dzieciątku: a gdy najdziecie, oznajmijcie mi, abym i ja przyjechawszy pokłonił się jemu. Którzy wysłuchawszy króla, pojachali. A oto gwiazda którą widzieli na wschód słońca, prowadziła je, aż przyszedłszy stanęła nad (miejscem) gdzie było dzieciątko. A ujrzawszy gwiazdę, uradowali się radością bardzo wielką. I wszedłszy w dom, naleźli dzieciątko z Maryją matką jego, i upadłszy pokłonili się jemu: a otworzywszy skarby swe, ofiarowali mu dary: złoto, kadzidło, i mirrhę. A napomnieni we śnie, aby się do Heroda nie wracali, inszą drogą wrócili się do krainy swojej.
Jeśli dzień Pańskiego Narodzenia był nam wszystkim wdzięczny a wesoły, Chrześcijanie mili, tedy niemniej i ten ma być od nas z weselem obchodzony, którego Chrystus Pan pierwsze pogańskie ludzie przez gwiazdę przywieść raczył ku wierze i znajomości swojej. Albowiem mało by nam było pomogło narodzenie Jego, gdyby było zostało nieznane. A zwłaszcza, iż się On nie sobie narodził, ale nam, aby Go świat poznał (1). Także mała by nam stąd pociecha była, że się żydom Zbawiciel narodził, gdyby byli i poganie do Niego przystępu nie mieli. Ale teraz okazał tu jawnie, że nie tylko dlatego na świat przyszedł, aby nawrócił drożdże izraelskie, ale żeby był na światłość poganom, i na zbawienie wszystkich narodów, aż do ostatecznych granic ziemi (2). A tak dzień Narodzenia Pańskiego naprzód jest żydowski, bo się najwięcej dla nich Chrystus Pan narodził, że im też był właśnie obiecany, acz się potym stał i naszym dla ich niewdzięczności.
Ale dzień dzisiejszy wszystek jest nasz, którzyśmy się z pogan nawrócili, ponieważ dziś najpierwej Chrystus Pan raczył poganom przez gwiazdę chwałę swą okazać. Co jako się stało, z wykładu Ewangelii świętej szerzej obaczymy.
I.
Gdy się był narodził Jezus w Betleemie judzkim za dni Heroda króla oto mędrcy przyjechali ze wschodu słońca. Jako Łukasz Ewangelista św. okazał to mocnymi dowody: Iż Pan Jezus jest on Mesjasz z dawna obiecany, gdyż się na tym miejscu i tego czasu i z tej Matki narodził, jako byli Prorocy opisali. Tak i Mateusz święty dowodzi tu tegoż króciuchnymi słowy, wspominając i miejsce, i czas, i sposób okazania narodzenia Jego.
Tak iż nie tylko niewierni żydzi, ale ani same piekielne bramy przeciw tym jasnym świadectwom nic nie mogą. Albowiem naprzód o miejscu proroctwo jasne było, że się miał narodzić w Betleem (3), jako i sami żydowscy Doktorowie wyznali przed Herodem królem. Otóż się Pan Jezus narodził w Betleem. Nadto o czasie proroctwo było, że nie miało ustać królestwo z pokolenia Juda (4) i książę z narodu jego, ażby przyszedł Mesjasz. A tu słyszymy, że już na ten czas żydzi nie mieli króla z narodu swego, ale Heroda cudzoziemca postanowionego od Rzymian. A jeśli jeszcze na tym mało, ponieważ się też drudzy tego czasu i na tymże miejscu narodzić mogli, tedy oto przydaje Ewangelista trzeci i czwarty dowód. Albowiem proroctwa o tym były, że Królowie i wielcy stanowie mieli Mesjaszowi dary ofiarować.
Jako Dawid mówił (5): Królowie Tarsis i Wyspy dary ofiarować będą, Królowie Arabscy i Sabscy przywiozą mu poczty. I zasię: Wszyscy z Saby przyjdą, nosząc złoto i kadzidło, i chwaląc Pana Boga. Także i o gwiaździe proroctwo było (6), iż miała wzejść gwiazda z domu Jakubowego. I zasię: I będą chodzić poganie w światłości twojej, i królowie w jasności narodzenia twego. Co się wszystko spełniło dnia dzisiejszego nad Jezusem Panem, którego oto ci królowie, ci zacni stanowie nawiedzili, a dary Mu też własne ofiarowali, które już dawno przez Proroki obwołane były. Bo aczci Ewangelista święty nie wspomina, żeby Królami byli, tylko je zowie Mędrcami. Wszakże wielkie jest podobieństwo, że byli Królowie: gdyż w onych krajach, Mędrcy byli możności bardzo wielkiej. Bo byli radami królewskimi i zawsze przy Królach stali, i bez ich rady nic się w królestwie nie działo, i z pośród nich Króle zawsze obierano. Nadto zwyczaj kościelny niemałej jest wagi, który je od dawnych czasów trzema Królami zowie. Co się też pięknie zgadza i stosuje z proroctwy, wyżej nadmienionymi, i z tej Ewangelii okazać się może. Bo gdyby oni nie byli wielkimi, możnymi a mądrymi ludźmi: nigdy by się był Herod nie strwożył i ze wszystkim miastem na ich przyjechanie: ale albo by był ich powieścią wzgardził, albo je zatracił. Nadto gdy Ewangelista pisze, iż otworzywszy skarby swe dali Mu dary: izali dosyć nie pokazuje, iż to ludzie zacni a bogaci byli, którzy skarby swoje z sobą przywozili. Na ostatek niektórzy starzy Doktorowie, jaśnie je Królami zowią: jako Athanazjusz, Tertullianus, Chryzostomus, Theophilaktus, i insi. Ci tedy tak zacni a mądrzy ludzie, nie czarnoksiężnicy, ani czarownicy, ale Królowie i Mędrcy w nauce gwiazdarskiej dobrze wyćwiczeni, mając przedtym wiadomość o tej gwiaździe, która się zjawić i okazać miała, skoroby się Mesjasz narodził (gdyż to mogli wiedzieć albo z proroctwa Balaamowego (7), który był prorok pogański z tychże krajów, albo z ksiąg której Sybille; albo też po części z samych żydów, póki byli w niewoli Babilońskiej), ujrzawszy onę nową, dziwną a bardzo jasną gwiazdę, a będąc wewnątrz przez Ducha Świętego oświeceni, wybrali się w drogę i przyjechali do Jeruzalem, spodziewając się tam jako w głównym mieście królewskim znaleźć Tego, którego szukali. Kędy, prawi, jest, który się narodził Król Żydowski? Nie pytają, jeśli się narodził, bo o tym nic nie wątpią, mając ten znak pewny, iż widzieli gwiazdę Jego na wschód słońca, to jest w swej krainie: ale się miejsca wywiadują, gdzie by Go naleźć mogli.
Widzieliśmy, prawi, gwiazdę Jego. Nie rozumiejże, aby ta gwiazda była Pana Jezusowa, pod którą się rodził, tak jako kiedyś Priscilianiści heretykowie mówili, i dziś Mathematacze (a) tym chcą podpierać błędu swego: powiadając że każdy człowiek ma gwiazdę, albo konstellację swoją, pod którą się rodzi, która jest fatum jego: i stąd chcą ludziom opowiadać przyszłe ich przypadki, tak złe jak i dobre. Co nic inszego nie jest, jeno matactwo jawne. O czym kto chce niechaj czyta św. Augustyna, Chryzostoma, Grzegorza, Izydora, Clarium i inszych. Nam dosyć na tym wiedzieć, że ta Astrologia, która ludziom z gwiazd chce opowiadać przyszłe ich szczęście albo nieszczęście, jest w Piśmie świętym jawnie potępiona. Bo tak Pan Bóg przez Izajasza mówi (8): Niechaj, prawi, wstaną i niechaj cię zbawią gwiaździarze, którzy patrzali na gwiazdy i rachowali Księżyce, aby tobie z nich powiedali przyszłe rzeczy. I u Jeremiasza powiada, że to jest rzecz pogańska i bezbożnych ludzi przypisywać gwiazdom skutki i sprawy ludzi, którzy są tak wolnymi od Boga stworzeni, że nie tylko gwiazdy, ale ani Anioł, ani czart nie może ich zniewolić, ani przycisnąć, ani skłonić ku złemu, ani ku dobremu, jeśli sami nie chcą. Albowiem sam tylko Pan Bóg ma w mocy serce człowiecze. Ale i ten żadnego nie przymusza ani do złego ani do dobrego, ale go przy pierwszej wolności zostawuje. Mówi tedy u Jeremiasza (9): Wedle drogi poganów nie uczcie się i znaków niebieskich nie bójcie się, których się boją poganie. A zaprawdę rzecz dziwna, iż ludzie, mając to w obyczaju, iż kto im raz skłamał, temu już więcej wiary nie dawają, a wżdy śmieją wierzyć Astrologom tym Mathemataczom, którzy tak wiele a tak często od prawdy odstępują.
II.
Usłyszawszy tedy król Herod tę nowinę o narodzonym nowym Królu Żydowskim, przeląkł się, zatrwożył się i wszystka Jerozolima z nim. Już nie dziw Herodowi, że się zatrwożył, bojąc się, aby królestwa ziemskiego nie stracił, gdyż niezbożni nigdy pokoju nie mają, którzy czego pragną przeciw woli Bożej (10). Ale żydzi czemu się frasują, którzy się owszem z tej nowiny uradować mieli? gdyż się im już ten narodził, którego z dawna oczekiwali i pożądali? Ale tu widzimy, jako wielce poddanym źli przełożeni szkodzą. Jako napisano (11): Iż jaki pan, tacy i słudzy jego, a jaki jest król albo przełożony miasta, tacy i mieszczanie (12). Bo aczkolwiek jerozolimczykom Mesjasz i Król ich się narodził, ale bojąc się oni, aby dla niego albo imienia, albo gardła swego nie stracili, jeśliby mu Herod ustąpić nie chciał, woleliby już snadź byli tak z Herodem, choć z tyranem a okrutnikiem przestać, aniżeli się dla Mesjasza w niebezpieczność wdawać. Ale im nie trzeba się dziwować, gdyż i między nami, choć to Chrześcijanami, wielu takich znamy, którzy dla panów i mocarzy tego świata Pana Jezusa i Kościoła Jego i rozkazania Jego świętego odstępują.
Patrzajże, jakich dziwnych praktyk Herod używa do tego, aby Pana Jezusa zatracił. Albowiem naprzód zebrał i zgromadził wszystkie Książęta kapłańskie i Doktory żydowskie, i pytał się od nich miejsca, gdzie by się Chrystus miał narodzić. A oni, jako w Piśmie biegli, odpowiedzieli mu: iż w Betleem judzkim. Bo tak, prawi, napisano jest przez proroka (13): I ty, Betleemie, ziemio judzka, nie jesteś najmniejsze między przedniejszymi miasty żydowskimi. Bo z ciebie wynijdzie Wódz, który będzie rządził lud mój izraelski.
Tu obaczmy, iż gdzie nie masz miłości, albo żądzy ku Panu Bogu zapalonej, tedy nauka większej ślepoty jest przyczyną. Przykład mamy z tych tu oto żydziech. Wiedzieli o Chrystusie i inszym sprawę o Nim dawali, a wżdy Go sami nie szukali. Stali się jako owe słupy, które podróżnym ludziom drogę ukazują, a same się z miejsca nic nie ruszą. Takci żydzi, ukazawszy drugim chleb niebieski i źródło żywota, sami przecie od głodu i od pragnienia pozdychali. Stali się jako budownicy Korabia Noego (b), którzy przecie z drugimi potonęli. I owszem i dotychczas z ksiąg swoich ukazują nam Chrystusa, do którego sami się nie przyznają. Noszą zwierciadło, w którym nic nie widzą. Noszą księgi za nami przeciw sobie, z których my utwierdzamy wiarę naszą, a oni niewiernymi zostawają (14). Oślepieni są, jako Pan mówił: Przyszedłem ja na sąd na ten świat, aby którzy nie widzą, widzieli, a którzy widzą, aby ślepymi zostali. Dziwna rzecz, iż gdy były ciemności po wszystkiej ziemi i wszyscy poganie ślepi byli, tedy sami żydzi widzieli. A skoro weszło słońce, które oświeciło wszystkie pogany, oni tak bardzo olśnęli (c), że nie mogą widzieć obecnego, którego wszystkie Pisma okazują. Strzeżmyż się i my dla Boga, abyśmy nie upadli w niedowiarstwo (jako się przygadza heretykom) a zatym też i w srogą pomstę i skaranie. Gdyż już teraz Chrystus Pan i Kościół Jego święty po wszystkim świecie jest znany.
Obaczmyż tu i to, iż trojacy są słuchacze i badacze Pisma św. Bo jedni Pismo czytają, albo się go uczą, tylko aby umieli i inszych uczyli, a sami się z niego nic nie lepszą, jako ci żydowscy Doktorowie. A drudzy się w Piśmie obierają, nie aby prawdę poznali, ale aby szkodzili, aby prześladowali Chrystusa i Kościół Jego, aby swe przeklęte wiarki utwierdzili, jako ten Herod i wszyscy odszczepieńcy. A trzeci szczerym sercem, aby prawdę uznaną przyjęli, jako oto ci Mędrcy i wszyscy wierni Chrześcijanie.
Druga praktyka Herodowa była, iż on, wiedząc już miejsce, wezwawszy Mędrców potajemnie, pilnie się od nich wywiedział i czasu, którego się im ta gwiazda ukazała. I posławszy ich do Betleem, rzekł im: Idźcie, a pytajcie się pilnie o tym dziecięciu. A znalazłszy, dajcie mi znać, abym i ja przyszedłszy, dał mu cześć i chwałę. Otóż masz wilczą pokorę Herodową, jaka jest u wszystkich pokrytych a zdradliwych ludzi, a zwłaszcza heretyków. Albowiem i oni z wierzchu stroją postawę nabożeństwa, rzekomo chcąc pokłon dać Chrystusowi Panu, rzekomo broniąc czci i chwały Jego, którą, jako oni mówią, zaciemnia Msza, zasługi nasze i wzywanie świętych. Ale pod tą pokrywką niczego nie szukają, jeno jakoby Chrystusa Pana zatracili i z jednym świętym powszechnym Kościołem Jego. Ale jako te wszystkie praktyki nie mogły przekazić (d) woli i obietnicy Bożej i obróciły się Herodowi w większy smutek jego, tak też i te wszystkie praktyki odszczepieńskie, które ustawicznie wymyślają przeciw Chrystusowi i Kościołowi Jego, i owszem ani same piekielne bramy nigdy nie przemogą Kościoła Jego, ale się obrócą na ichże zatracenie. Bo patrzaj, jaką maluczką rzeczą Pan wniwecz obrócił one wszystkie chytre a zdradliwe praktyki Herodowe. Nie dał mu tego Bóg, aby był posłał przy mędrcach sługę swego, któryby mu był zdał o wszystkim sprawę. Ale się tak prosto na Mędrce spuścił, którzy napomnieni od Anioła, nie wrócili się więcej do niego. Otóż nie masz rady ani zdrady przeciw Panu Bogu (15). Albowiem woli Jego kto się sprzeciwi? (16).
III.
A Mędrcy też usłyszawszy króla Heroda, odjechali. Alić oto gwiazda, którą byli widzieli w swej krainie na wschód słońca, prowadziła je: aż przyszedłszy stanęła nad domem, kędy było dziecię. Są niektórzy, co mniemają, żeby ta gwiazda przez całą drogę prowadziła Mędrce aż do Jeruzalem, kędy zakrywszy się przez czas mały, zaraz się im znowu ukazała. Ale się z tego miejsca okazuje, iż ta gwiazda tylko się im w ich krainie na wschód słońca ukazała, a potym tu dopiero, kiedy wyjechali z miasta Jeruzalem. Albowiem nie mówią: Widzieliśmy gwiazdę, która nas aż dotąd prowadziła, ale widzieliśmy gwiazdę na wschód słońca. I tu zasię Ewangelista mówi: A oto gwiazda, którą byli widzieli na wschód słońca. I nie uradowaliby się byli tak wielkim weselem, ujrzawszy ją. Ale czemuż się im tu dopiero zasię ukazała? Naprzód, iż już dosyć długo i bardzo ich wiara była pokuszona: ponieważ w królewskim mieście nie tylko nie naleźli czego szukali, ale i widzieli, iż na tę nowinę wszystko miasto zatrwożone było. A prawie się wszyscy tak stawili, jakoby o tym nic nie wiedzieli, tak iż słusznie ci Mędrcy myśleć mogli, że się oszukali. Przetoż już był czas, aby wierny Pan Bóg (który nie dopuszcza, aby kto miał być kuszon nad to, co znieść może, ale daje z pokusą wspomożenie, aby człowiek mógł znieść (17)), doświadczywszy ich wiary, utwierdził ją, i jakoby niejaką zapłatą pochwalił. Druga: i dlatego dał im Pan Bóg za przewodnika tę gwiazdę, aby się byli już więcej o dziecięciu nie pytali, żeby się to do Heroda nie doniosło, a iżby się Mędrcy nie zgorszyli z ubóstwa i pokory Króla nowonarodzonego.
I wszedłszy do domu znaleźli dzieciątko z Maryją Matką Jego i, upadłszy, dali Mu cześć i chwałę, i otworzywszy skarby swe, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę, przez które trzy dary znaczyła się pod figurą Trójca przenajświętsza Ojca, Syna i Ducha Świętego. A potym też wyznali w tym dzieciątku te trzy rzeczy: Bóstwo, człowieczeństwo i królewski Majestat. Albowiem złoto należy Królowi, kadzidło Bogu, a mirra śmiertelnemu człowiekowi.
Z tego przykładu trzech Królów zbijają się dwa błędy luterskie. Jeden, kiedy mówią: że Pan Chrystus chociaż jest prawdziwie w świętym Sakramencie, przecie tam nie ma być chwalon od wiernych. I mają to Luteranie za bałwochwalską cześć i chwałę, którą Jemu wierni Chrześcijanie w świętym Sakramencie wyrządzają. Iż, prawi, nie dlatego Sakrament jest ustanowion, aby go chwalono, ale aby go jedzono. I nie czytamy, prawi, w Piśmie, aby Pan Chrystus w Sakramencie chciał być chwalon. A więc bałwochwalcy byli trzej Królowie, którzy Chrystusa w pieluszkach chwalili? Boć też nie dlatego się na świat narodził, aby tu był chwalon w ciele człowieczeńskim, ale aby był uplwan, ubiczowan i ukrzyżowan: ani żadnego słówka w Piśmie nie znajdziesz, gdzie by ta cześć i chwała trzem Królom była przykazana.
Daleko tedy lepiej święty Chryzostom z tego przykładu uczy, abyśmy Chrystusowi Panu wszelką cześć i chwałę wyrządzali w świętym Sakramencie. Tożci, prawi, ciało we żłobie Mędrcy pochwalili z wielką uczciwością. A jeśli to czynili oni ludzie jeszcze grubi i pogańscy, jakoż daleko my więcej czynić mamy, którzyśmy już są mieszczanie niebiescy? Jeśli oni w malutkim a śmiertelnym ciele Pana pochwalili, tedy my Go więcej chwalić mamy w ciele nieśmiertelnym? Jeśli oni nie wiedząc jeszcze nic o mocy Jego, a nic inszego nie widząc, jeno żłób, a chałupkę, przecie Mu tę cześć a chwałę wyrządzili, a cóż my dopiero, już nie we żłobie, ale na ołtarzu, nie na macierzyńskim łonie, ale w tej najświętszej ofierze czynić nie mamy? To poty Chryzostom.
Drugi błąd luterski naprzeciw odpustom, kiedy mówią: Iż wszędy jest Pan Bóg i nie trzeba Go szukać po świecie, jakoby nieosiadłego. Aleć i ci Królowie wiedzieli, iż wszędy jest Pan Bóg, i nie trzeba Go szukać po świecie jako nieosiadłego: a wżdy oto z daleka przyjechali, aby to miejsce oglądali, w którym się narodził. I przyjął Pan od nich wdzięcznie tę posługę.
My tedy, bracia najmilejsi, odrzuciwszy na stronę błędy odszczepieńców, którzy z Herodem okrutnym prześladują Pana, naśladujmy wiary i nabożeństwa tych świętych trzech Królów przodków naszych. A jako oni dla Chrystusa Pana wszystko opuścili, aby Go naleźli, tak i my bądźmy gotowi wszystko opuścić dla Niego, a zwłaszcza to, co nam szkodzi do zbawienia i do łaski Jego. Jako oni żadnej pracy i żadnym nakładom nie folgowali, aby Go znaleźć mogli, tak też i my z Pawłem świętym (18) wszystko sobie za gnój poczytajmy, abyśmy jeno Pana Jezusa pozyskać mogli. Jako się oni ani Herodowym okrucieństwem, ani zatrwożeniem miasta Jeruzalem, ani ubóstwem Pana Jezusowym, ani żadnymi przeciwieństwy nic nie odtrącili od przedsięwzięcia swego, tak też i my w pokusach nie ustawajmy. Mieli oni gwiazdę, która je prowadziła, mamy i my słowo Boże, które jest jako pochodnia nogom naszym i światłość drogom naszym (19). A jako oni, upadłszy, pochwalili Pana i ofiarowali Mu dary, złoto, kadzidło i mirrę, tak też i my upadajmy przed Nim, a chwalmy Go osobliwie w najświętszym Sakramencie, kędy jest prawdziwie z tymże ciałem. I ofiarujmy Mu duszę i ciało, i wszystkie majętności nasze. Duszę przez gorącą a ustawiczną modlitwę, miasto (e) kadzidła; ciało, przez umartwienie żądz i namiętności jego, miasto mirry. A majętności przez miłosierne uczynki, miasto złota. A jako oni więcej się do Heroda nie wrócili, ale inszą drogą wrócili się do krainy swojej, tak też i my wyrzeczmy się starego człowieka i z sprawami jego, a przeciwną drogą wracajmy się do onej krainy żyjących, a do wiecznej ojczyzny naszej, której nas racz domieścić, Panie Boże wszechmogący. Amen.
O. Jakub Wujek SI
Tekst Postylli zasadniczo według wydania:
POSTYLLA MNIEJSZA, TO JEST KROTKIE KAZANIA, ALBO WYKŁADY Św. EWANGELJI NA KAŻDĄ NIEDZIELĘ I NA KAŻDE ŚWIĘTO WEDLE NAUKI SAMEJ PRAWDZIWEJ KOŚCIOŁA Św. POWSZECHNEGO DLA UBOGICH KAPŁANÓW I GOSPODARZÓW I POSPOLITEGO CZŁOWIEKA TERAZ ZNOWU Z PILNOŚCIĄ NAPISANA PRZEZ Ks. JAKÓBA WUJKA z Wągrowca, Teologa Tow. Jezusowego. Tekst poprawił i wydał Ks. A. Kwieciński, kandydat św. teologii. WARSZAWA NAKŁADEM KSIĘGARNI E. WENDE i S-ka T. HIŻ i A. TURKUŁ. 1909, ss. 53-60.
Korzystano również z wydania:
POSTILLA KATHOLICKA MNIEYJSZA. TO IEST, Krotkie Kazania, abo wykłady świętych Ewangeliy, na każdą Niedźielę, y na każde święto, przez cały rok, według nauki prawdziwej Kościoła Chrześcijańskiego Powszechnego. Z pilnością przeyzrzana, popráwiona y do druku podána. Z dozwoleniem Starszych. PRZEZ D. JAKUBA WUYKA Theologa Societatis JESU. Teraz nowo, według ostátniey poprawy Authorowey, ná żądanie wielu Kápłanów, ná mnieysze modum przedrukowána. Cum Gratia et Priuilegio S. R. M. W Krakowie w Drukarni Andrzeja Piotrkowczyka, Typographa K. I. Mći. R. P. 1617. KRAKÓW, Nakładem i drukiem wydawnictwa dzieł katolickich, naukowych, rolniczych i ludowych Władysława Jaworskiego 1870 – 1871, ss. 132-142.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; przypisy literowe od red. Ultra montes).
Przypisy:
(1) Iz. 9.
(2) Iz. 49; Łk. 2.
(3) Mich. 5.
(4) Rodz. 49.
(5) Ps. 71.
(6) Iz. 60; Liczb 24.
(7) Liczb 24.
(8) Iz. 47.
(9) Jer. 10.
(10) Iz. 48.
(11) Eccles. 10.
(12) Przyp. 29.
(13) Mich. 5.
(14) Jan. 9.
(15) Przyp. 21.
(16) Rzym. 9.
(17) 1 Kor. 10.
(18) Filip. 3.
(19) Ps. 118.
(a) "Mathematacze" = matematycy.
(b) "Korabia Noego" = Arki Noego.
(c) "olśnęli" – starop. olśnąć = zaniewidzeć, oślepnąć, ująć, omamić.
(d) przekazić, komu, czemu, = przeszkadzać, przerywać, psuć, zniweczyć.
(e) "miasto" = w miejsce, zamiast.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2005
Powrót do Spisu treści Postylli katolickiej mniejszej
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: