DZIEJE NARODU POLSKIEGO

 

(WIECZORY POD LIPĄ)

 

LUCJAN SIEMIEŃSKI

 

––––––––

 

PRZEDMOWA WYDAWCÓW

 

Mniemamy dopełnić Chrześcijańskiej i Narodowej powinności, dając młodzieży polskiej nową edycję dzieła P. LUCJANA SIEMIEŃSKIEGO, które wyszło w Poznaniu w roku 1845 (za pozwoleniem Cenzury Rządowej) i znanym jest pod pierwotnym swoim tytułem: "WIECZORY POD LIPĄ". – Wyborna ta książka, opisująca dzieje Polskiego Narodu, stylem łatwym i dla wszystkich pojęć przystępnym, zyskała zasłużone i powszechne wzięcie, tak, iż pierwsza edycja wkrótce wyczerpaną została. Drugie przedrukowanie, zrobiono (bez wiedzy autora) wtenczas, kiedy tenże zlał na nas prawo wydania nowej i ozdobnej edycji. – Nie zważając wszakże na szkody jakie z tego nadużycia, lub nieporozumienia się, wyniknąć dla nas mogą, tym chętniej ogłosić to dziełko uczuliśmy obowiązek, iż nam się nie zdarzyło czytać Historii Polskiej, w tak dobrym duchu napisanej, a myśl i uczucie młodzieży ku równie czystym i moralnym celom kierującej. –

 

Pan Siemieński, jako dobrze myślący człowiek zrozumiał: że jedyną miarą sądzenia o życiu pojedynczych ludzi i Narodów jest: PRAWO BOŻE; i że tym samym Historia państw chrześcijańskich nie powinna być czym innym, jak przedstawieniem wypadków, świadczących, o spełnionej lub zaniedbanej powinności, którą na nas włożyło prawo odkupienia. – Jakoż, widzimy w starym zakonie, iż cała Historia ludu Izraelskiego jest zarazem księgą religijną i polityczną; a święty i nieporównany dziejopisarz wybranego narodu Mojżesz, spisywał razem i prawodawstwo Boże i dzieje ziemskiej swej Ojczyzny, a tym sposobem wykazywał ciągły związek, jaki zachodzi nieodzownie między rozkazem danym z nieba, a jego spełnianiem na ziemi. –

 

Jeżeli zaś dawniej to jest przed łaską odkupienia, czuli się już być ludzie pod rządem Bożym, o ileż więcej dzisiaj rozumieć powinni zależność swoją od nieba, kiedy się Bóg do człowieka osobiście zniżył, i nie tylko prawo pisane, ale prawo żywe w sobie samym mu zostawił. – W wiekach więc naszych, tak pojedynczy człowiek jak i naród nosi we własnym sumieniu nieomylną miarę i wagę dobrych lub złych uczynków, sam się porównywa z wzorem doskonałości który mu Bóg w osobie swojej przedstawił, sam się sądzi, a oceniać może powody kary lub zasługi. – Dlatego też i źródło szczęścia lub nieszczęścia narodów nie jest już zagadką, ale jest dla wszystkich jasnym, bo wiemy: iż z dopełnienia prawa Bożego płynie życie, a z onego zaniedbania płynie upadek i śmierć narodu. –

 

Również łatwo pojmiemy, że każdy dziejopisarz ma w Ewangelii klucz którym sobie dowolnie otwierać może tajniki życia narodowego, i rozwiązywać najtrudniejsze w nim zadania. – Lecz niestety, czyliż wszyscy historycy nasi korzystają z tej formuły Boskiej, i czy się z tego stanowiska na dzieje narodu zapatrują? Mało takich jest dzisiaj, bo większa część, woli oceniać wypadki zaszłe w narodzie wedle własnej krewkości, drażliwości lub wykształconego na formę wiekową ducha, niżeli porównywać one z wyższym prawem i odnosić do miary Bożej. Dlatego też dziejopisarze owi skreślają częściej dzieje własnego sumienia, i chwilowych wrażeń, aniżeli dzieje narodu. Wielki zaś grzech popełniają i wielkiego przeciw ogólnemu dobru dopuszczają się przekroczenia, bo fałszywie skreślając przeszłość, fałszywe też na przyszłość wywodzą lub prorokują następstwa, a tak młode pokolenie w błąd wprowadziwszy, do niechybnego upadku wiodą.

 

Panu Siemieńskiemu tego zarzutu nie zrobimy, ale raczej z wdzięcznością przyznamy, że ze światłem Bożym, szedł po kolei narodowego życia, a wszędzie szukał prawdy i wszędzie ją uszanował. – Dlatego też życzymy młodym współrodakom naszym, aby książkę, którą im dajemy, z uwagą i zamiłowaniem czytali, a jesteśmy pewni, iż nie tylko w niej znajdą naukę dziejów ojczystych, ale i moralne a głębokie zdania, które im się w ciągu życia często przydadzą, i do życia prywatnego i społecznego z pożytkiem nieraz zastosują. –

 

Życzymy sobie (mniej dla nas jako wydawcy) ale raczej dla młodzieży polskiej, której starszą bracią jesteśmy, aby książka naszego przyjaciela P. Siemieńskiego była w ręku wszystkich, i czytana była z tą prostotą ducha i wiarą, z jaką skreślił ją sumienny Autor, i przyniosła tę korzyść jaką sobie dla dobra powszechnego P. Siemieński w niej założył.

 

Co do nas, staraliśmy się przydać tej książce wszelkie zewnętrzne ozdoby nie tylko druku i kształtu, ale i wielu rycin, których nam udzielił znakomity a szanowny nasz artysta Antoni Oleszczyński. Zdaje nam się, że i to zachęci młodzież do wpatrywania się w zarysy owej przecudnej budowy, którą ojczyzna nasza piętrzyła niegdyś pod Niebo. A chociaż z tego gmachu w myśli Bożej zbudowanego, same już dzisiaj zostały zwaliska, to przecież są one godne religijnej czci i poszanowania pokoleń, bo w każdym nawet ułamku dostrzeże bezstronny sędzia, ową wielkość i doskonałość, która stanowi cechę dzieł Bożych. –

 

Szanujże więc młodzieży Polska i kochaj w gruzach nawet Ojczyznę twoją. – Niechaj ci każda pamiątka, każdy ułamek dawnej jej budowy, będzie miły i drogi. – Kochaj Polskę jako naród nad inne powołany, w którym Bóg skład słowa swojego uczynił, a w wielkie cnoty chrześcijańskie jakby arkę przyszłego ze światem przymierza uposażył. – Szanuj wiarę ojców twoich jako zakład nieśmiertelności, jako pewnik dla sumienia, jako drogowskaz dla życia. Szanuj ojczystą mowę twoją, albowiem jest ona właściwym wyrazem twego ducha i dźwięczna jest ona Bogu, a w narodzie jest znakiem, po którym się ludzie jednej rodziny poznają. – Wszakże każdy gatunek ptactwa, ma właściwy śpiew, i byłoby śmiesznym gdyby słowik chciał krakać jak wrona, a orzeł świegotał jak wróbel; jakże nie ma być nagannym przed Bogiem i ludźmi, kiedy Polak po polsku nie mówi i ojczystym językiem gardząc woli uczyć się z pozytywką obcej pieśni i obcego języka. – Dlatego literaturę narodową, wykształcać, wspierać i troskliwie rozwijać mamy, i ten święty obowiązek na dzisiejszym pokoleniu szczególniej ciąży. – Również sztuki wyzwolone, jako to, malarstwo i rzeźbiarstwo, (ku zachowaniu pamiątek narodowych przeznaczone i ku temu celowi głównie skierowane) szczególnie wspierać dziś należy, boć w nich ludzie natchnieni stawiają nie tylko pomniki przeszłości zrozumiałe dla wszystkich, ale często te dzieła wyższego pomysłu, mieszczą w sobie proroctwa na przyszłość, i są ozdobą narodowego gmachu tak jak są kwiaty ozdobą pól i łąk naszych.

 

Ta część jednak plastycznej niejako poezji zupełnie w Polsce jest zaniedbaną. Artyści w nędzy i ubóstwie żyjąc (bo przez nikogo nie wspierani) upadają na odwadze i na siłach do pracy. – Przytoczymy tu między wieloma jeden przykład: Szanowny nasz ziomek Antoni Oleszczyński, kilka lat już pracuje nad odrytowaniem monumentalnej ryciny Kopernika. Dzieło to z wysokim talentem i natchnieniem rozpoczęte, dla braku funduszów dokończonym być nie może. – Wstyd będzie dla Polski jeżeli wpół zaczęta blacha, przejdzie do pokoleń jako świadectwo dzisiejszego egoizmu lub niedbalstwa o pomniki historyczne. – Dając więc młodzieży polskiej dziełko, mające podwójną zaletę i literacką i artystyczną (ze względu na rzecz i na ryciny sławnego naszego artysty) pragniemy obudzić w niej zamiłowanie literatury narodowej i sztuk wyzwolonych (o ile one mają na celu przechowanie pamiątek ojczystych), a kończymy jedną szczerą a z serca płynącą radą: iż dobrze jest aby młodzież polska wszystko wiedziała i umiała; jednak najważniejszą dla niej ze wszystkich nauk, jest nauka wiary i spraw narodu, albowiem bez niej wszelka inna wiedza, jest niedostateczną, gdyż przyzwoiciej jest umieć najprzód urządzić własne sumienie i urządzić się w domu własnym, niżeli dowiadywać się co słychać u sąsiada!....

 

W. B. W.....

 

–––––––––––

 

 

Dzieje Narodu Polskiego spisane przez Lucjana Siemieńskiego, a przedrukowane z edycji Poznańskiej, pod tytułem "Wieczory pod lipą" i ozdobione rycinami Antoniego Oleszczyńskiego. 1848, ss. V-XI.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVI, Kraków 2016

Powrót do spisu treści książki Lucjana Siemieńskiego pt.
Wieczory pod lipą czyli Historia narodu polskiego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: