UWIELBIENIA

 

ŁASKI BOŻEJ

 

według

 

KS. DR. MACIEJA JÓZEFA SCHEEBENA i O. EUZEBIUSZA NIEREMBERGA SI

 

z czwartego wydania niemieckiego

 

wolno przełożył

 

KS. JACEK TYLKA

 

––––––––

 

KSIĘGA PIERWSZA

 

O istocie łaski

 

~~~~~~~

 

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY

 

Przez łaskę uczestniczymy w świętości natury Bożej

 

1. Chociaż dotąd przywiedzione zalety łaski nieocenione są tak wzniosłe i iście Boskie, to może się wydawać, iż ta, o której obecnie mówimy, przewyższa wszystkie inne. Zaprawdę wielką to jest rzeczą widzieć głęboko pod sobą naturę całą i cuda wszystkie, a posiadać wskutek niewysłowionej miłości Boga razem z Bogiem i po Bogu wzniosłość i wspaniałość, właściwą tylko samemu Bogu! Wielką również jest rzeczą otrzymać pewny rdzeń szczęśliwości i nieśmiertelności niebieskiej! Ponieważ jednak w Bogu nic nie ma wspanialszego nad Jego świętość, przeto daleko większą jeszcze jest rzeczą być uczestnikiem tej świętości.

 

Przez owe cudowne obrazy, znajdujące się u proroka Izajasza (1) i u Apostoła św. Jana (2), a mieszczące w sobie opis majestatu Bożego, mamy rozumieć według tłumaczenia Cyryla św. następujące rzeczy i tak: wniosły tron Boży oznacza panowanie najwyższe Boga, jaspis pokój niezamącony, tęcza wieczność, stolice dwudziestu czterech starców mądrość, siedem lamp opatrzność wszystkim kierującą i wszystko przenikającą, błyskawice i grzmoty wszechmocną wolę; morze kryształowe, wszystko obejmujące, niezmierzoność, zakrycie głowy i nóg skrzydłami Serafinów nie dającą się pojąć nieskończoność Boga. Atoli w tej obfitości wspaniałości Bożej na nic więcej nie zwracają uwagi Serafinowie, chociaż na wszystko tysiącznymi oczyma spoglądają, jak na świętość; ona to do siebie podziwienie ich przykuwa, tę chwalą oni i bez przestanku powtarzają uroczysty hymn: "Święty, Święty, Święty Pan Bóg Zastępów". Dlatego to Bóg tak często bywa nazywany "Świętym Izraela", ponieważ imię to wszystkie inne w sobie zawiera, a kiedy Psalmista chce opisać wspaniałość rodzenia odwiecznego Syna Bożego używa tylko tego wyrażenia (3), że On w jasnościach świętości rodzi się z łona Ojca i słusznie, bo przez świętość otrzymują wszystkie przymioty Boże blask i jasność najpełniejszą i najwyższe uświęcenie i wykończenie.

 

Świętość oznacza rzeczywiście przymiot najwznioślejszy dobroci Bożej, a mianowicie ową jej szczególną i jedyną szczytność, czystość i doskonałość. Stworzenie może być z natury swej dobre i każde jest dobre, skoro wyszło z rąk Stwórcy dobrego. Tak i istoty rozumne, a więc i człowiek, bez łaski nadprzyrodzonej są dobre w swoim rodzaju, jak długo nie skażą przez grzech swej natury dobrej. Atoli ta dobroć jest bardzo ograniczona i skończona i z żużlami zmieszana; dobroć ta nie wyklucza możliwego odpadnięcia od dobra najwyższego, i nawet w towarzystwie z grzechem może istnieć. Przeciwnie dobroć Boża jest najczystszą i najdoskonalszą, o jakiej tylko możemy sobie pomyśleć, ona to jest światłością bez żadnej ciemności i bez żadnego cienia ciemności, nie dopuszczająca zaćmienia przez skazę najmniejszą. Bóg sam z istoty swej jest dobrem najwyższym i nie może się tego zaprzeć, podobnie jak nie może sam siebie zniszczyć. Dlatego nazywamy Boga jedynie Świętym i po trzykroć Świętym, a słowami tymi oznaczamy przymiot najwyższy Jego istoty. Otóż wtenczas dopiero doskonale uczestniczyć będziemy w Boskiej istocie, kiedy przez łaskę Ducha Świętego staniemy się uczestnikami Jego świętości; a Ojcowie święci uważają za jedno i to samo być uczestnikiem natury Boskiej i być świętym, jak Bóg jest świętym. Oni porównują świętość Boga z ogniem czystym i silnym, przejmującym i przenikającym zupełnie naturę naszą niedoskonałą; ogień ten przemienia ją, oczyszcza z wszelkich niedostatków i żużli tak, iż jej dobroć podobnie czystą i doskonałą się staje jak dobroć Boża. "Sami nawet Książęta i Moce niebieskie, – słusznie zauważa święty Bazyli, – nie są świętymi z natury swojej. Jak żelazo w środku ognia znajdujące się istoty swej nie traci, a przecież przez ścisłe połączenie z ogniem ognistym się staje i kiedy całą naturę ognia przyjęło, przechodzi w kolor jego, gorąco i działanie: tak otrzymują także aniołowie (i dusze ludzkie) przez obcowanie z Bogiem, z natury swej świętym, w całej istocie świętość wlaną, a różnica między nimi i Duchem Świętym jest tylko ta, że On z istoty swej jest świętością, aniołowie zaś przez obcowanie z Nim nabywają świętości" (4).

 

Czy rozumiesz tedy, drogi bracie, jak wielkie i głębokie znaczenie mają te słowa: "przebywa w nas łaska poświęcająca"? Oznaczają one nie tylko to, żeśmy przez łaskę otrzymali odpuszczenie grzechów i zachowujemy przykazania Boże, a grzeszyć więcej nie chcemy, lecz także, że dusza przez łaskę staje się obrazem najwspanialszym dobroci i świętości Bożej. Oznacza to następnie, iż łaska nie może się z grzechem pogodzić i razem z nim w jednej duszy mieszkać, gdy przeciwnie natura z grzechem pogodzić się zdoła. Jeżeli popełniamy grzech ciężki, to nie niszczymy natury sił przyrodzonych i światła rozumu: atoli łaska znika z duszy natychmiast z całym otoczeniem władz i cnót nadprzyrodzonych, bo łaska, będąc rodzaju i natury Bożej, nie może razem z grzechem przebywać, podobnie jak i sam Bóg. I zaiste, kiedy łaska stanie się światłem chwały i duszę całkiem połączy z Bogiem i podobną do Niego uczyni, o wtenczas utracisz i możność grzeszenia, a mocą Bożą w niej przebywającą wsparty, nie będziesz już mógł więcej grzeszyć, podobnie jak i Bóg grzeszyć nie może.

 

Lecz jakże mało uważamy na wartość i wspaniałość niewysłowioną łaski i na godność nadludzką, jakiej nam ona użycza! "Gdybyśmy sami, mówi św. Ambroży (5), otrzymali świętość od Ducha Świętego, bylibyśmy wyniesieni bez wątpienia ponad wszystkich nawet najwyższych aniołów"; a Serafinowie, którzy Trójcę Świętą tak uroczyście wielbią, musieliby nas słusznie z czcią najgłębszą podziwiać. Czyż mamy tedy chwały naszej szukać tylko w bezbożności i nieczystości? Nawet grzesznik najbezbożniejszy i najgorszy nie może odmówić, pomimo głębokiego zepsucia i przewrotności, podziwienia w skrytości serca swego blaskowi i świetności owej świątyni, która w tylu członkach Kościoła Chrystusowego się ukazuje na jawie wtenczas, kiedy Bóg zdaje się w nich żyć i działać. A przez cóż innego Święci stali się tak wielkimi i wspaniałymi, jeżeli nie przez to, iż z ową łaską, jaką sobie wszyscy zaskarbić możemy, wiernie współdziałali i obraz jej w całym życiu mieli wyciśnięty? Apostoł nazywa świętymi wszystkich prawdziwych Chrześcijan, w stanie łaski będących i słusznie, bo wszyscy są uświęceni ogniem Ducha Świętego w kąpieli odrodzenia, a wskutek tego posiadają istotę świętości. My także możemy i powinniśmy być świętymi, jeżeli nie w równym stopniu, to przecież rzeczywiście i prawdziwie, bośmy braćmi i dziećmi świętych i dziećmi Boga trzykroć świętego. Jakaż to więc jest karygodna lekkomyślność, gdy tę sukienkę świętości, na chrzcie św. otrzymaną, brukamy dobrowolnymi powszednimi grzechami! A jakaż to dopiero bezbożność niepojęta, gdy ją ciężkimi grzechami rozdzieramy, nogami depcemy i odrzucamy!

 

Już natura nasza, nie zniszczona przez grzech śmiertelny, wzdryga się na taką krzywdę Stwórcy wyrządzoną, ponieważ Bóg ją stworzył na swe usługi. A o ileż większym potworem przeciw naturze będzie grzech popełniony wtenczas, kiedy nas Bóg nową naturą świętości tak przeciwko niemu uzbroił i tak nas dla niego obcymi uczynił, iż wskutek tego, jeżeli chcemy grzech popełnić, musimy tę naturę nową zrzucić i nasienie Boże w duszy naszej zagłuszyć! Zlituj się tedy sam nad sobą śmiałku, zlituj się nad wysokością i szczytnością stanu i godności swojej, kiedy ci przychodzi na myśl, aby na nią nie zważać! Niech cię przynajmniej poruszą śpiewy pochwalne Serafinów, chwalących Boga trzykroć świętego! A jeżeli sobie to lekceważysz, iż obrażasz świętość Boga, której szkodzić nie możesz, to oszczędzaj przynajmniej własną świętość, którą przez grzech śmiertelny zupełnie utracasz!

 

–––––––––––

 

 

Uwielbienia łaski Bożej, według Dr. M. J. Scheebena i O. E. Nieremberga T. J. z czwartego wydania niemieckiego wolno przełożył X. J. Tylka. Tarnów 1891, ss. 79-85.

 

Przypisy:

(1) Izaj. VI.

 

(2) Apok. IV.

 

(3) Ps. CIX, 3.

 

(4) Bazyli, contra Eunom. l. 3.

 

(5) De Spir. S. l. 1. c. 7.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMX, Kraków 2010

Powrót do spisu treści dzieła pt.
Uwielbienia łaski Bożej
według Ks. Dr. M. J. Scheebena i O. E. Nieremberga SI

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: