KATECHIZM POLEMICZNY

 

CZYLI

 

WYKŁAD NAUK WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

 

PRZEZ ZWOLENNIKÓW LUTRA, KALWINA I INNYCH Z NIMI SPOKREWNIONYCH

ZAPRZECZANYCH LUB PRZEKSZTAŁCANYCH

 

O. JAN JAKUB SCHEFFMACHER SI

 

––––––––––

 

ROZDZIAŁ III

 

O prawdziwym Kościele Chrystusowym

 

––––––

 

Nauka I

 

P. Czy poza prawdziwym Kościołem Chrystuso­wym nie można mieć nadziei zbawienia?

 

O. Poza prawdziwym Kościołem Chrystusowym nie można mieć nadziei zbawienia.

 

P. Co o tym mówi Pan Jezus?

 

O. "Jeśli Kościoła nie słucha, niechaj będzie jako poganin i celnik" (Mt. XVIII, 17).

 

P. Co w tym względzie pisze św. Cyprian w księdze "O jedności Kościoła" (Liber de unitate Ecclesiae)?

 

O. "Ten nie może mieć Boga Ojcem, kto Kościo­ła za swoją Matkę nie uznaje".

 

P. Jakie pod tym względem czynią porównanie święci Ojcowie Kościoła?

 

O. Jako wszyscy którzy się podczas potopu w Ar­ce Noego nie znajdowali potonęli; takoż, w głębię po­padną, którzy się w prawdziwym Kościele nie znajdują.

 

P. Jaki jest dziewiąty artykuł chrześcijańskiego wyznania wiary?

 

O. "Wierzę w... jeden święty powszechny i Apostol­ski Kościół" (1).

 

P. Co to oznacza?

 

O. Ze mocno wierzymy, iż trzeba koniecznie być członkiem prawdziwego Kościoła, żeby móc dostą­pić zbawienia.

 

P. Po czym można poznać prawdziwy Kościół?

 

O. Główne są dwa znaki.

 

P. Któreż to są?

 

O. Pierwsze, że Kościół Chrystusowy liczyć po­winien osiemnaście i pół wieków; po wtóre, że powi­nien mieć nieprzerwaną trwałość od swojego zawiązku aż do końca.

 

P. Czemu mówisz, że prawdziwy Kościół Chry­stusów powinien liczyć osiemnaście i pół wieków?

 

O. Ponieważ Pan Jezus założył swój Kościół przed tysiąc osiemset i blisko pięćdziesiąt lat. Od Narodzenia Pana Jezusa liczymy lat 1882. Ponie­waż Pan Jezus założył Kościół przed swoją śmiercią krzyżową w r. 33, więc wypada, że Kościół trwać już powinien lat 1883-33 = 1850 czyli wieków 18 i pół.

 

P. Lecz czemu mówisz, że prawdziwy Kościół Chrystusów powinien mieć nieprzerwaną trwałość od swojego zawiązku aż do końca?

 

O. Ponieważ to Pan Jezus w kilku miejscach Ewangelii przyobiecał.

 

P. Przytocz o tym Jego własne słowa?

 

O. "Ty jesteś opoka (Petra), a na tej opoce zbu­duję Kościół mój, a bramy piekielne nie zwyciężą go" (Mt. XVI, 18).

 

P. Przytocz jeszcze to, co Pan Jezus do swoich uczniów powiedział w końcu Ewangelii św. Mateusza?

 

O. "Ja z wami jestem po wszystkie dni, do koń­ca świata".

 

P. A jakże św. Paweł Apostoł Kościół św. nazy­wa? (I Tym. III, 15)

 

O. "Kościół jest filarem i utwierdzeniem prawdy".

 

P. Co by za tym poszło gdyby Kościół Chrystusów był popadł w błędy, w bałwochwalstwo i kacerstwo?

 

O. Z tego by wnieść należało, że Chrystus był fałszywym Prorokiem i niemądrym budowniczym.

 

P. Skąd wnosisz, żeby Chrystus był fałszywym Prorokiem?

 

O. Ponieważ w takim razie bramy piekieł byłyby, wbrew obietnicy Pana Jezusa, Kościół Jego przemogły.

 

P. Dlaczego mówisz że Chrystus byłby niemą­drym budowniczym?

 

O. Ponieważ Chrystus byłby swój Kościół zakła­dał nie na skale ale na piasku, co tylko niemądry budowniczy robi, o którym czytamy u św. Mateusza w r. VII, w. 26: "A każdy kto słów moich słucha, a one nie wypełnia, podobny jest do głupiego budowni­czego, który dom swój na piasku zbudował".

 

P. Co z tego wszystkiego wnosisz?

 

O. Że Kościół Chrystusów w rzeczach wiary ni­gdy nie zbłądził, a nawet i zbłądzić nie może, i że przy jego nauce wiary należy niezachwianie obstawać.

 

Nauka II

 

P. Gdzież znajdujesz te dwie cechy prawdziwego Kościoła, o których dopiero co mówiliśmy?

 

O. Jedynie i wyłącznie tylko w Kościele kato­lickim.

 

P. Czy Kościół katolicki liczy rzeczywiście osiemnaście i pół wieków?

 

O. Tak jest, bo nie można czasu późniejszego wskazać, w którym by się ten Kościół był poczynał.

 

P. Czy atoli Kościół katolicki aż do naszych cza­sów nieprzerwanie przetrwał?

 

O. Tak jest; bo nie można wskazać kiedy i jak długo jego trwałość była przerwaną.

 

P. Jakże dowodzi św. Augustyn, że Kościół za je­go czasów obok nieprzerwalności miał wymagany swój byt starożytny?

 

O. Dowodzi on tego nieprzerwanym następ­stwem Papieży co Kościołem rządzili, których od św. Piotra aż do swoich czasów wymienia.

 

P. Iluż Papieży liczy on aż do swoich czasów?

 

O. Trzydziestu dziewięciu.

 

P. Iluż Biskupów Rzymskich czyli Papieży liczy­my od św. Piotra aż do naszych czasów?

 

O. Dwustu pięćdziesięciu pięciu (2).

 

P. Czy dwie te cechy znajdujesz w kościele luterskim lub kalwińskim?

 

O. Bynajmniej.

 

P. Odkąd trwa kościół luterski?

 

O. Od 300 kilkudziesięciu lat.

 

P. W którym roku rozpoczął Luter opowiadanie swojej nauki?

 

O. W roku 1517.

 

P. A Kalwin w którym roku rozpoczął?

 

O. We dwadzieścia lat później, to jest w r. 1537.

 

P. Czy przed Lutrem był jaki luterański, a przed Kalwinem jaki kalwiński kościół lub społe­czeństwo?

 

O. Żaden historyk, żaden autor o nim nie wzmiankuje, żadnej okolicy, ani królestwa nie mo­żna wskazać, gdzie by się coś podobnego znajdowało.

 

P. Jakiż stąd wniosek przeciw luteranom wy­wodzisz?

 

O. Następujący: Ponieważ prawdziwy Kościół li­czy lat 1850, a tej trwałości ani luterski ani kalwiń­ski kościół nie ma, gdyż takowe dopiero od lat około 350 się datują, więc luterskie i kalwińskie kościoły nie są prawdziwymi kościołami.

 

P. Ale czyżby nasi przeciwnicy nie mogli nam zarzucić, że pierwotny i prawdziwy Kościół przez pierwsze lat 400 uczył i wierzył tak jak oni sami nauczają i wierzą, ale później czystość tej pierwotnej nauki została przez papieskie błędy tak zepsutą, iż po­trzeba było żeby się Luter pojawił, któryby Kościół przepadły znów odbudował?

 

O. Do takiego twierdzenia nie mają oni żadnej podstawy, a gdyby przy tym obstawali to by własnymi swymi usty byli pobitymi.

 

P. A to jakim sposobem?

 

O. Prawdziwy Kościół nie powinien nigdy prze­padać ale musi mieć nieprzerwaną trwałość i to od lat 1850. Lecz według tego ich twierdzenia byłaby nauka Lutra, którą oni jako jedyną i prawdziwą gło­szą przez lat przeszło 1000 nie istniała; ale byłaby zaginęła, skąd wniosek, że luterski kościół wbrew ich twierdzeniom nie jest prawdziwym Kościołem.

 

Nauka III

 

P. Jakiego pytania nie może żaden luteranin ani kalwinista rozwiązać?

 

O. Żaden luteranin ani kalwinista nie potrafi odpowiedzieć na pytanie: gdzie był prawdziwy Kościół przed Lutrem i Kalwinem.

 

P. Alboż nie mogą powiedzieć, że prawdziwy Kościół był wówczas niewidzialnym, że zawsze byli ludzie, którzy wierzyli w to co lutrzy teraz wierzą, ale nie śmieli tej wiary jawnie wygłaszać i wyznawać?

 

O. Taka odpowiedź nie może żadnego rozsądnego zaspokoić.

 

P. A to z jakiego powodu?

 

O. Ludzie którzy inną wiarę jawnie wyznawają, a nie tę, którą w sercu czują, są nieuczciwymi obłu­dnikami i zdrajcami wiary, i nie kwalifikują się do tego bynajmniej, aby u nich prawdziwa wiara być mogła (3).

 

P. Alboż to i żydowski kościół za czasów Proro­ka Eliasza nie był niewidzialnym, kiedy naonczas tylko 7000 mężów było, o których Bóg sam wiedział, że kolan swoich przed Baalem nie ugięli?

 

O. Wtenczas, kiedy Kościół żydowski w króle­stwie Izraelskim był niewidomym, to był bardzo widomym w królestwie Judzkim i był w kwitnącym stanie pod królami Asa i Jozafata.

 

P. Czy na to nie można inaczej odpowiedzieć?

 

O. Można odpowiedzieć, że wielka zachodzi różni­ca między Kościołem Chrystusowym a kościołem ży­dowskim.

 

P. Jakaż to mianowicie?

 

O. Kościół żydowski nie miał sobie od Pana Boga zapewnionej takiej pomocy, że bramy piekielne prze­ciw niemu nie przemogą, jaką Pan Jezus Kościołowi swemu zapewnił.

 

P. Jakoż to dalej dowiedziesz, że prawdziwy Ko­ściół powinien po wszystkie czasy być widomym?

 

O. Gdyby prawdziwy Kościół nie był po wszys­tkie czasy widomym, to by nie można rozkazu Chry­stusa spełnić, aby się odwoływać do Kościoła dla poddania się jego wyrokom.

 

P. Co by jeszcze więcej można przeciw niewidzialności Kościoła przytoczyć?

 

O. Gdyby prawdziwy Kościół był niewidzialnym, to by arianie i wszyscy inni kacerze byli sprawę wygrali i byliby mogli pierwszymi czterema Sobora­mi pogardzić.

 

P. A to jakim sposobem?

 

O. Potrzeba było, żeby tylko powiedzieli, że nie­widzialny Kościół zawsze z nimi wspólną wiarę po­dzielał, a widzialny Kościół się w swoich wyro­kach pomylił (4).

 

Nauka IV

 

P. Czy nasi przeciwnicy nie mają innej jeszcze odpowiedzi na pytanie, gdzie się prawdziwy Kościół luterski i kalwiński dawniej znajdował?

 

O. Niektórzy z nich odpowiadają, że prawdziwy Kościół znajdował się u husytów i waldensów.

 

P. Czy można na tej odpowiedzi poprzestać?

 

O. Nie, a to dla dwóch powodów.

 

P. Jakiż jest pierwszy powód?

 

O. Husyci i waldensowie nauczali zupełnie cze­go innego niż lutrzy i kalwiniści i dlatego nie mogą ci ostatni poprzedników swoich współwyznawcami nazywać i z nimi jeden i tenże sam Kościół sta­nowić.

 

P. Jakiż to drugi powód?

 

O. Gdyby nawet wiara jednych i drugich z ni­mi wspólność jakąś miała, można by tylko do husy­tów i waldensów istnienie ich Kościoła posunąć, więc tylko do dwunastego stulecia.

 

P. Lecz cóż na to odpowiedzieć, jeśliby nasi prze­ciwnicy utrzymywać chcieli, że katolicki Kościół aż do samego Lutra był prawdziwym Kościołem, a że ten Kościół tylko niektórych błędów uczył, które Luter musiał sprostować?

 

O. Jeśliż Kościół katolicki poprzednio był praw­dziwym Kościołem Chrystusowym, to jest on nim aż do dziś dnia i jest to największą niedorzecznością od niego się odłączać.

 

P. Cóż sądzisz o tych mniemanych Kościoła błę­dach?

 

O. Albo te błędy były tego rodzaju, iż stały na przeszkodzie do zbawienia, albo nie.

 

P. A cóż jeśli przeciwnicy zechcą twierdzić, że Kościół takich błędów nauczał, które zbawieniu stały na przeszkodzie?

 

O. Stąd by wnosić należało, że Kościół, pomimo obietnicy Chrystusa, zupełnie zaginął i to tak dalece, że w nim nie można było dostąpić zbawienia, co prze­cież jest niepodobieństwem.

 

P. A cóż jeśli przeciwnicy zechcą przy tym obsta­wać, że Kościół tylko takich błędów nauczał, które zbawieniu nie przeszkadzały? (5)

 

O. To nie należało się od Kościoła odłączać, bo wszelkie odszczepieństwo w Kościele jest wzbronione.

 

P. A nie mogąż oni odpowiedzieć, że oni się od Kościoła nie odłączali, ale że się Kościół od nich od­łączył?

 

O. Jeżeli są dwa stowarzyszenia, z których jedno jest wielkim, a drugie małym, jedno starodawnym, a drugie nowym, to nie można stowarzyszenie większe i dawniejsze czynić odpowiedzialnym za odszczepień­stwo, ale tylko stowarzyszenie mniejsze i nowe (6).

 

Nauka V

 

P. Czy są jeszcze inne cechy prawdziwego Ko­ścioła?

 

O. Są inne cztery cechy wymienione w składzie wiary Soboru nicejsko-konstantynopolitańskiego: Wierzę w... jeden święty katolicki, Apostolski Kościół.

 

P. Czy katolicka wiara jest jedna?

 

O. Wszyscy katolicy są w jednej i tej samej wie­rze zjednoczeni i pomiędzy nimi wszelkie sprzeczki pod względem nauki wiary i obyczajów nie są do­puszczalne.

 

P. Czemu mówisz, że pomiędzy katolikami nie mogą być różnice pod względem wiary i że wszelkie pod tym względem niezgody nie są dopuszczalne?

 

O. Ponieważ wszyscy katolicy wyrokom Kościoła podlegają.

 

P. A to w jaki sposób?

 

O. Kościół orzeka i naucza, iż się pewne zdanie Pisma św. tak a nie inaczej zrozumieć powinno, a wszyscy katolicy są obowiązani wyroki tegoż Kościoła przyjmować.

 

P. A cóżby było, gdyby ktoś, jeden lub drugi, nie chciał na takim orzeczeniu poprzestać?

 

O. Nie uznano by go nadal za katolika.

 

P. Czy protestanci są pod tym względem jedni?

 

O. To jest czystym niepodobieństwem.

 

P. A to dlaczego?

 

O. Dlatego, że według ich zasady każdy sobie sam Pismo św. tłumaczy i z tego powodu muszą być różnorodne tłumaczenia.

 

P. Przytocz nam niektóre przykłady tej różnoro­dności?

 

O. Jedni utrzymują na przykład, że Panu Jezusowi w Najświętszym Sakramencie należy cześć od­dawać, inni że nie; jedni twierdzą, że Pan Jezus według swej ludzkiej natury jest wszędzie obecny, inni temu przeczą. – Jedni przyjmują trzy Sakramenty, inni tylko dwa. W niektórych miejscach mają oni spo­wiedź uszną, w innych nie. – Jedni odprawiają Mszę św. a inni nie itd. (7)

 

P. Co sądzisz o drugim znamieniu, a mianowi­cie: czy Kościół katolicki jest świętym, i czy nasi przeciwnicy nie uznają, że w katolickim Kościele byli ludzie znamienitą świątobliwością jaśniejący?

 

O. Nasi przeciwnicy w Art. 13 Augsburgskiej konfesji oraz w Wielkim Katechizmie Lutra przy­znają że Bernard, Franciszek, Bonawentura i inni nadzwyczaj pobożnie i świątobliwie żyli.

 

P. Do jakiegoż Kościoła wzmiankowani mężowie należeli?

 

O. Wiadomo całemu światu, że byli członkami Kościoła katolickiego.

 

P. Cóż stąd wnosisz?

 

O. Wnoszę, że jeżeli można w Kościele katoli­ckim żyć świątobliwie, to tym łatwiej w nim dostąpić zbawienia.

 

P. Jakiż dalszy wniosek?

 

O. Jeżeli w Kościele katolickim można być zba­wionym, to Kościół ten jest prawdziwym zba­wiennym Kościołem i to w nim tylko wyłącznie, ponieważ tylko jest jeden Kościół, jeden chrzest, jedna wiara i jeden Bóg.

 

P. Czy też Pan Bóg czasami świątobliwość swego Kościoła cudami nie stwierdzał?

 

O. Tak jest; bo to sami przeciwnicy przyznawają.

 

P. Komuż oni mianowicie, między innymi, dar cu­dów przyznają?

 

O. Świętemu Franciszkowi Ksaweremu, Aposto­łowi Indian (8).

 

P. Kto pomiędzy nimi przyznaje, że Bóg przez tego Świętego cuda wielkie działał?

 

O. Holenderscy i anglikańscy pisarze, kalwiniści i lutrzy w opisach swoich podróży.

 

P. Wymień mi niektórych z tych pisarzy?

 

O. Baldens, Hakelwit, Tawernier.

 

P. Do jakiego Kościoła należał św. Franciszek Ksawery?

 

O. Był Jezuitą, a więc członkiem Kościoła kato­lickiego.

 

P. Co wnosisz z jego cudów?

 

O. Że on prawdziwą wiarę opowiadał.

 

P. A to dlaczego?

 

O. Bo Bóg by nie był jego nauki cudami stwier­dzał, gdyby ona nie była prawdziwą, albowiem Bóg nie może kłamstwa ani błędu cudami swej Wszechmocności poświadczać i potwierdzać (9).

 

Nauka VI

 

P. Co mówi św. Augustyn o imieniu katoli­cyzmu?

 

O. On poczytuje imię katolicyzmu za znamię prawdziwego Kościoła.

 

P. Przytocz mi jego słowa z Tomu VI Contra epistolam Fundamenti c. 4, 68?

 

O. "To co mnie do prawdziwego Kościoła przy­nęca, jest to imię katolicyzmu, bo lubo wszyscy kacerze o to się wszelkim sposobem starają, aby się katolikami nazwać, to przecież tego nazwania zjednać sobie nie mogą".

 

P. Cóż dalej mówi?

 

O. Gdy przychodzi do miasta cudzoziemiec i py­ta którędy się idzie do Kościoła katolickiego, nikt z kacerzy nie ośmieli się wskazać mu drogę do swojej świątyni (10).

 

P. Co mówi św. Hieronim przeciw lucyferianom?

 

O. "Jeżeli ludzi znajdziesz, którzy się od kogoś pojedynczego mianują jako marcjonici od Marcjona, walentynianie od Walentyna, to oni zjednoczeni nie stanowią szkoły Chrystusa, ale antychrysta".

 

P. Powiedz mi przyczynę, dla której imię kato­lika znamieniem prawdziwego Kościoła być musi i że my się jeszcze w prawdziwym znajdujemy Kościele?

 

O. Ponieważ ci, którzy się przy dawnym społe­czeństwie pozostali, przechowali też i dawne nazwa­nie, więc na odwrót ci, którzy się od dawnego społe­czeństwa odłączyli, inne też imię otrzymują, tj. od sprawców odszczepieństwa i od nowatorów, aby ich od starego społeczeństwa odróżnić.

 

P. Jak objaśnisz czwarte znamię, które się wy­razem Apostolski oznacza?

 

O. Tym, że kapłani i biskupi Kościoła prawnym i nieprzerwanym porządkiem po Apostołach nastę­pują, tak, że każdy może swojego poprzednika wska­zać i swoje następstwo od Apostołów wyprowadzić.

 

P. W którym Kościele coś podobnego znachodzimy?

 

O. Jedynie i tylko wyłącznie (11) w Kościele katolickim.

 

P. Czy lutrzy i kalwiniści mogą następstwo swoich pastorów od Apostołów wykazać?

 

O. Nie, oni nie mogą dalej się posunąć jak do Lutra i Kalwina, a wyżej nie znajdą żadnego luterskiego lub kalwińskiego duchownego.

 

––––––––––

 

 

Katechizm Polemiczny czyli Wykład nauk wiary chrześcijańskiej przez zwolenników Lutra, Kalwina i innych z nimi spokrewnionych zaprzeczanych lub przekształcanych, pierwotnie w języku francuskim ułożony przez O. J. J. Szeffmachera Zgrom. Jezusowego, z poprzedzeniem listów dwóch nawróconych pastorów, wykazujących powody nawracania się licznych Protestantów na łono Kościoła Katolickiego. Przełożył z francuskiego na język niemiecki J. M. nauczyciel religii, a z niemieckiego na język polski przełożył i uwagami objaśnił X. Nestor Higin Soter Bieroński kanonik, proboszcz małogoski, prof. semin. kieleckiego. Częstochowa 1883, ss. 69-82.

 

Przypisy:

(1) Credo in unam sanctam Catholicam et Apostolicam Ecclesiam. – Skład wiary Soboru Konstantynopolitańskiego, podczas Mszy świętej śpiewany. (Przypisek tłumacza polskiego).

 

(2) Grzegorz XVI był dwieście pięćdziesiątym trzecim. – Pius IX dwieście pięćdziesiątym czwartym, a obecny Kościołem rządzący następca św. Piotra, a Namiestnik Chrystusa Leon XIII jest dwie­ście pięćdziesiątym piątym. (Przyp. tłum. polskiego).

 

(3) "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a duszy za­bić nie mogą, ale raczej bójcie się tego, który i duszę i ciało może zatracić do piekła" (Mt. X, 28). "Wszelki tedy, któryby się mnie zaprzał przed ludźmi, zaprę się go i ja przed Ojcem moim, który jest w niebiesiech" (Tamże w. 33). Stosownie do tej nauki Pana Je­zusa, chrześcijanie po wszystkie wieki z narażeniem się na wszel­kiego rodzaju śmierci i męczeństwa, utraty mienia, rodziców itp., jawnie wyznawali naukę prawdziwego Kościoła. Obłudnicy tylko, których protestanci za przodków swoich wskazują, kryli się ze swoimi pierwotnymi naukami. Po wszystkie wieki były tajne stowa­rzyszenia, ale dlatego samego, że są i były tajne, nie mogą one ani nic dobrego, ani też nic prawdziwego wygłaszać, tym bardziej nie mogą stanowić prawdziwego od Chrystusa zbudowanego Kościoła. (Przyp. tłumacza polskiego).

 

(4) W znaczeniu teologicznym do Kościoła niewidzialnego należeli i należą ci, których wiarę wewnętrzną i gotowość do spełnienia te­go, co by Bóg od nich żądał i co by do ich zbawienia było potrzebnym, Bóg sam widzi; a tym samym już są, chrztem pragnienia, do­myślnie ochrzczeni. (Przyp. tłum. pol.).

 

(5) Różnorodne sekty, które protestantyzm zrodził, pragnąc się z so­bą pogodzić, aby wspólny protestancki Kościół utworzyć, naradzały się wielokrotnie, aby dogmaty wiary podzielić na: pierwszorzędne, które by wszyscy byli obowiązani przyjąć i podrzędne co do których można się różnić, bez nadwerężenia jedności Kościoła. Ale te wszys­tkie narady nie mogły ich do jedności doprowadzić, Kościół zaś katolicki taki podział dogmatów stanowczo odrzuca. (Przypisek tłumacza polskiego).

 

(6) Dodamy porównanie: jeśli się jaki członek od ciała odcina, cho­ciażby obie ręce i obie nogi, to nikt nie mówi, że się głowa i kad­łub odłączyły od ciała, ale że tylko członki się odłączyły od ciała. Tam gdzie głowa, tam ciało i dusza; tam i człowiek. Więc po­nieważ protestanci odłączyli się od głowy Kościoła, a więc i od całości społeczeństwa chrześcijańskiego odpadli. (Przyp. tł. pol.).

 

(7) W obecnych czasach niezgoda w nauce ich jest jeszcze większa. Niektórzy zbliżyli się do krańcowego wyniku tej nauki, to jest do materializmu, ateizmu, nihilizmu, doszli nawet do bezwyznaniostwa, inni zaś jeszcze gorliwie resztki swej religii bronią. (Przyp. tł. pol.).

 

(8) Powód to tym znamienitszy, że św. Franciszek Ksawery speł­niał misje już po dokonanej reformie Lutra, i że jako jezuita był luterskiej nauki głównym przeciwnikiem. (Przyp. tłum. pol.).

 

(9) Protestanci, a szczególniej Anglicy, mają także swoje nad­zwyczaj kosztowne misje i misjonarzy, a żaden z nich nie może się ani jednym cudem zaszczycić. Jest to rzecz wielkiej baczności godna, że wśród katolickiego Kościoła, i to wśród niego wyłącznie działają się cuda, które wszelką krytykę historyczną i naukową wytrzymują, a kacerstwa od Kościoła odłączone nie mogą wśród siebie ani jednego cudu, ani jednego Świętego wykazać, któryby darem czynienia cudów, mówienia różnymi językami, tak jak św. Franciszek, św. Jan Kapistran itp. był obdarzonym. (Przyp. tłum. pol.).

 

(10) W ostatnich czasach odpadli, po Soborze Watykańskim, od Kościoła, chrześcijanie, zmienili nazwę katolików na inną starokatolików, a tym samym wyznali się być tym, czym są rzeczywiście, to jest odpadkiem katolicyzmu. I to rzecz szczególna, że w szere­gach swoich nie mogli znaleźć żadnego biskupa i musieli sobie ta­kiego pożyczyć od jansenistów odszczepionych od Kościoła katoli­ckiego, czyli prosić, aby im biskup jansenistowski Reinkensa na bi­skupa wyświęcił. (Przyp. tłum. pol.).

 

(11) Ta wyłączność odnosi się 1-mo do następstwa prawnego, 2-do do wszystkich sekt protestanckich, Anglikanie bowiem, a przynaj­mniej niektóre ich stolice, Grecy, Ormianie i inne od Kościoła odłą­czone sekty, zachowują jeszcze, nieprzerwane, lubo nieprawne, od Kościoła powszechnego nie uznane, swoich biskupów Apostolskie następstwo. (Przyp. pol. tłum.).

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2008

Powrót do spisu treści dzieła o.  Jana Jakuba Scheffmachera pt.
Katechizm polemiczny

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: