PRZEZ ZWOLENNIKÓW LUTRA, KALWINA I INNYCH Z NIMI SPOKREWNIONYCH
O. JAN JAKUB SCHEFFMACHER SI
––––––––––
ROZDZIAŁ XIV
O Świętych Sakramentach w ogólności
––––––
Nauka I
P. Czym dowiedziesz, że jest siedem Sakramentów św.?
O. Dowiodę to Pismem św. i orzeczeniami nieomylnego Kościoła.
P. Czy się gdzie w Piśmie św. znajduje, że siedem Sakramentów św. być powinno?
O. W Piśmie św. czytamy o siedmiu widzialnych znakach, które sprawują w nas niewidzialną łaskę Bożą, jak to się o każdym po szczególe Sakramencie łacno dowodzi.
P. Czy wszyscy katolicy wierzą, iż jest ni mniej ni więcej jak siedem Sakramentów?
O. Tak jest, bo to publicznie i wyraźnie Jeremiasz, Patriarcha Konstantynopolitański w r. 1576 (1) wyznał.
P. Jaki wniosek wyprowadzasz z takiego orzeczenia?
O. Stąd się wyprowadza wniosek, że naukę o siedmiu Sakramentach uważać należy za pierwotną i nieprzerwaną czyli za trwałą w chrześcijaństwie.
P. Czy można taki wniosek ze świadectwa Kościoła Greckiego wyprowadzić?
O. Z całą pewnością, bo gdyby nauka o siedmiu św. Sakramentach była nową (czyli późniejszą od odszczepieństwa), to by nie mogła być wspólną z grekami, którzy już od ośmiu wieków od nas czyli od Kościoła rzymskiego się odłączyli.
(Dopełnienie Tłumacza). Gdyby też i przed odszczepieństwem w którymkolwiek Kościele, czy to Wschodnim czy w Zachodnim była nauka o siedmiu Sakramentach na nowo wprowadzoną, to by strony sporne np. arianie, donatyści, nestorianie itp. były niezawodnie taką naukę jako nowość sobie nawzajem zarzucali, – a zatem wiara o siedmiu Sakramentach przed odszczepieństwem już była w Kościele starodawną i bezsporną.
P. Czy luteranie pod względem liczby Sakramentów są z sobą zgodni?
O. Nie, bo w wielu miejscach, np. w Strasburgu liczą oni tylko dwa Sakramenty, to jest chrzest i ostatnią wieczerzę (2).
P. Co mówi Apologia Augsburgskiego wyznania w art. 7-mym o liczbie Sakramentów?
O. Mówi, że pokuta jest rzeczywistym Sakramentem.
P. Czemu protestanci strasburscy wyłączają pokutę z liczby Sakramentów, kiedy się przecież do augsburgskiego wyznania przyznają?
O. Na to niech sami odpowiedzą jak im się spodoba i jak im się zdaje, aby się z tej sprzeczności wywikłać.
Nauka II
P. Czy lutrzy mogą nowochrzczeńców (anabaptystów) przekonać, że Chrzest dzieci jest ważny?
O. Nie, oni ich o tym przekonać nie mogą.
P. A to z jakiego powodu?
O. Dlatego, że według nauki luterskiej Chrzest dzieci, ani jest dobry ani ważny.
P. Jakoż to wypływa z nauki luterskiej?
O. Główną zasadą nauki luterskiej jest, że sama tylko wiara człowieka usprawiedliwia, lecz niemowlęta i dzieci, nie mające rozumu, nie mogą aktu wiary wzbudzić; a więc usprawiedliwionymi być nie mogą.
P. Czyby z innej jeszcze luterskiej zasady nie można wywnioskować, że Chrzest dzieci jest niedobrym i że jest nieważnym?
O. Zasadą luterską jest, że żaden zwyczaj Kościoła nie może być cierpianym, którego przykład by się w Piśmie św. nie znajdował; ponieważ zaś w Piśmie św. żadnego nie ma przykładu, żeby dzieci były chrzczone; więc też z luterskiej zasady wypływa, że nie można uznać Chrzest dzieci za ważny.
P. W czym nowochrzczeńcy nad lutrów wyżej stoją?
O. Oni się szczycą tym, że mają słowo Boże za sobą (3).
P. Jakże objaśniają nowochrzczeńcy słowa Pana Jezusa u św. Mateusza (XXVIII, 19): "Idąc nauczajcie wszystkie narody chrzcząc je..."?
O. Oni utrzymują, że nauka powinna chrzest poprzedzić; dzieci zaś (mówią) są niezdolne, aby ich uczyć można; więc do przyjęcia Chrztu są niesposobne.
P. Jakże to nowochrzczeńcy na swoją stronę tłumaczą słowa Pana Jezusa w Ewangelii św. Marka (XVI, 16): "Kto uwierzy i ochrzci się ten będzie zbawiony"?
O. Oni to tłumaczą, że należy wprzód wierzyć, zanim się Chrzest otrzyma; lecz, powiadają, że dzieci nie są zdolne do wierzenia; a zatem i do przyjęcia Chrztu św.
P. Czy lutrzy mogą te zarzuty odeprzeć?
O. Mogąć oni wprawdzie te miejsca inaczej tłumaczyć niż nowochrzczeńcy, ale nie mogą mieć pewności, że takie ich tłumaczenie jest pewnym i niewątpliwym (4).
P. Co stąd wynika?
O. My stąd wywodzimy wniosek, że lutrzy według swojej zasady wiary, bardzo wielki powód mają do powątpiewania o ważności swojego Chrztu, bo byli prawie wszyscy, będąc dziećmi, ochrzczonymi.
P. A jakże katolicy dowodzą ważności Chrztu niemowląt?
O. Z tradycji czyli nieprzerwanie trwałej nauki i powszechnego zwyczaju Kościoła.
P. Czy mogą się nasi przeciwnicy nowochrzczeńcom, takim dowodem, czyli odparciem zarzutów, posiłkować?
O. Bynajmniej; ponieważ oni tradycję we wszystkim innym odrzucają.
Nauka III
P. Czemuż Bierzmowanie zaliczasz do Sakramentów?
O. Ponieważ jest znakiem widzialnym sprawiającym łaskę niewidzialną.
P. Jaki jest zewnętrzny znak przy Bierzmowaniu?
O. Namaszczenie Chryzmem i wkładanie rąk biskupich, połączone ze słowami przez tegoż wymawianymi, podczas tych obrzędów.
P. Jakaż jest niewidzialna łaska, którą Bierzmowanie sprawuje?
O. Tą łaską jest: wzmocnienie wiary.
P. Gdzie w Piśmie św. jest wzmianka o Bierzmowaniu?
O. W rozdziale 8 Dziejów Apostolskich.
P. Cóż o tym Pismo św. mówi?
O. Samarytanie, mówi, byli już wprawdzie ochrzczonymi, ale nie otrzymali jeszcze Ducha Świętego, a święci Apostołowie Piotr i Jan wkładali na nich ręce swoje, wskutek czego odbierali Ducha Świętego (5).
P. Alboż to było Bierzmowaniem?
O. Inaczej nie można tego rozumieć.
P. A to dlaczego?
O. Wkładanie rąk odbywa się jedynie przy Kapłaństwie i przy Bierzmowaniu. Tu zaś Apostołowie nie wyświęcali wszystkich Samarytanów na Kapłanów, a zatem udzielali im tylko, przez to wkładanie, Sakrament Bierzmowania.
P. Lecz azaliby nie można powiedzieć, że Apostołowie za swoich czasów wkładali ręce dla udzielania im Ducha Świętego, lecz dzisiejsi Biskupi tej władzy nie mają?
O. Jeśli dzisiejsi Biskupi nie mają już prawa Ducha Świętego w sposób widzialny udzielać, to przecież mają prawo udzielać Go w sposób niewidzialny (6).
P. Co byś jeszcze w tym przedmiocie mógł innowiercom powiedzieć?
O. Wy się zawsze (można by im odpowiedzieć) powołujecie na Pismo św. i wymagacie aby się trzymać literalnego znaczenia; a czemuż wy nie wkładacie rąk na ochrzczonych, jak to Apostołowie czynili.
P. Czy znajdujemy jakie ślady Bierzmowania w pierwotnych chrześcijańskich wiekach?
O. Tak jest, dowodem tego są różne świadectwa Ojców Kościoła.
P. Przytocz odnośny do tego ustęp św. Cyryla z trzeciej jego Katechezy?
O. "W chwili, mówi, gdy ciało widzialnym namaszczeniem pocierane bywa, otrzymuje dusza poświęcenie przez Ducha Świętego".
P. Co o tym mówi św. Augustyn w 2-ej Księdze przeciw Paulicjanom r. 10?
O. Sakrament Chryzmy jest w liczbie widomych oznaczeń tak potrzebnym jako i Chrzest święty (7).
Nauka IV
O Najświętszym Sakramencie
P. Czy obok Ciała i Krwi Pana Jezusa znajduje się też w Najświętszym Sakramencie chleb i wino?
O. Nie, bo chleb i wino mocą Boskiej wszechmocności, na skutek słów kapłańskich, zamienia się w Ciało i Krew Pana Jezusa.
P. Czym się to dowodzi?
O. Chrystus Pan nie mówił: "w tym albo obok tego", albo "z tym chlebem jest Ciało moje", ale rzekł: "to jest Ciało moje" (8).
P. Jakiż stąd wniosek?
O. Ten, że chleb poświęcony czyli konsekrowany podczas Mszy św. przestaje być chlebem.
P. A to dlaczego?
O. Dlatego, że jest rzeczą niemożebną, ażeby to co jest ciałem było zarazem chlebem. A gdy Pan Jezus oznajmił, iż to co w rękach swoich trzyma jest Jego Ciałem, więc już toż samo nie mogło być nadal chlebem.
P. Czy w pierwszych wiekach chrześcijaństwa wierzono w takie przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Pana Jezusa? (9)
O. Tak rzeczywiście wierzono, czego dowodzą liczne świadectwa Ojców Kościoła.
P. Cóż o tym mówi św. Ambroży? (De sacr. l. IV. c. 4).
O. "Chleb ten, przed konsekracją, jest chlebem, skoro zaś tylko słowo przemiany się wyrzeknie, zamienia się chleb w Ciało Chrystusowe".
P. Co mówi św. Cyryl? (Catech. 4).
O. "Pod postacią chleba podaje się Ciało".
P. Co mówi św. Grzegorz z Nyssy? (Orat. Catech. 37).
O. "Wierzę mocno, mówi, że chleb w Ciało Chrystusowe się przemienia".
P. Azaliżby na zbicie nauki katolickiej nie można te wszystkie miejsca przytoczyć, gdzie Najświętszy Sakrament nazwany jest chlebem, jako w liście I Kor. X, 16: "Chleb, który łamiemy, azali nie jest uczestnictwem Ciała Pańskiego?"; w. r. XI, 27: "A tak ktobykolwiek jadł ten chleb niegodnie" itd.?
O. Mowa tu o chlebie, nie jakoby on był rzeczywistym chlebem, ale że nim był rzeczywiście, lub, że go tak przenośnie jeszcze nazwać można.
P. Przytocz nam z Pisma św. jaki przykład podobnego sposobu mówienia?
O. Podobnież mówi się w Ewangelii św. Mateusza XI, 5: "Ślepi widzą, chromi chodzą", nie jakoby jeszcze byli ślepymi i chromymi, ale że takimi byli poprzednio.
P. Przytocz inną przyczynę, dla której ten Najświętszy Sakrament nazwany jest w Piśmie świętym chlebem?
O. Dlatego, że jeszcze zachowuje postacie chleba.
P. Podaj odpowiedni do tego przykład?
O. Ci trzej Aniołowie, którzy się Abrahamowi objawili, nazwani są trzema mężami ponieważ w ludzkiej postaci do niego przybyli, podobnież i Najświętszy Sakrament chlebem jest nazwany, ponieważ ma wszelkie zewnętrzne pozory chleba (10).
Nauka V
P. Czy Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie jest obecnym wtenczas nawet gdy go nie pożywamy?
O. Pan Jezus jest rzeczywiście obecnym od chwili, w której słowa Konsekracji były wyrzeczone.
P. Czymże to dowodzisz?
O. Tym, że skoro Chrystus te słowa wyrzekł: "To jest moje Ciało", to one natychmiast powinny się były sprawdzić.
P. Wytłumacz to jaśniej?
O. Chrystus nie powiedział "to będzie moje Ciało gdy go pożywać będziecie", ale: "To jest Ciało moje". Wyraz: jest, oznacza czas teraźniejszy a nie przyszły.
P. Gdyby luterska nauka co do tego artykułu była prawdziwą, cóżby stąd za wniosek wypływał?
O. Stąd by wnosić należało, że Ciało Chrystusowe stało się obecnym nie skutkiem słów Jego, ale skutkiem pożywania.
P. Przytocz św. Ambrożego, co on mówi, objaśniając słowa Konsekracji w księdze 4-tej o Sakramentach w rozdz. 4-tym?
O. "Słowa Konsekracji, mówi, są tak skuteczne jak one, którymi Bóg niebo i ziemię stwarzał".
P. Cóż za tym idzie?
O. Za tym idzie, że Ciało Pańskie staje się nim bezpośrednio, zaraz po wyrzeczeniu tych słów, równie, jak i świat stworzony został bezpośrednio po wyrzeczeniu słów stworzenia.
P. Co pisze św. Cyryl do Kolosyriusza?
O. Pisze, że niemądrymi są ci, którzy mniemają, że chleb konsekrowany w następnych dniach żadnej więcej mocy nie ma.
P. Czy nie masz jeszcze innych dowodów, że Chrystus w Najświętszym Sakramencie ciągle jest obecnym?
O. To się też dowodzi z wielu starożytnych praktyk Kościoła.
P. Przytocz nam niektóre przykłady?
O. Zachowywano Najświętszy Sakrament dla chorych w świętych naczyniach, wydzielano też wiernym Najświętszy Sakrament podczas prześladowań na czas dłuższy; Biskupi też posyłali tenże Sakrament jeden drugiemu na dowód jedności.
P. Jakże długo pozostaje Chrystus pod widzialnymi postaciami obecnym?
O. Tak długo dopóki trwają zewnętrzne postacie.
P. A gdyby konsekrowane hostie w ogień lub w wodę popadły, cóżby się w tym wypadku stało z Ciałem Chrystusowym?
O. Ciało Chrystusowe nic by na tym nie cierpiało, a tylko postacie by się zniszczyły.
Pytanie dodatkowe. Co się dzieje, gdy kto w jaki bądź sposób Najświętszy Sakrament znieważa?
O. Osoba Pana Jezusa w chwale będąca, nie może być żadną miarą znieważoną, a tylko znieważający sam sobie sąd i potępienie gotuje, co św. Paweł wyraźnie naucza.
Nauka VI
P. Czy należy do Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie modlić się i Jemu Boską cześć oddawać?
O. Bezwątpienia, ponieważ Chrystus jest prawdziwym Bogiem, a św. Apostoł mówi, że Mu Aniołowie cześć Boską oddają. – Tym więcej przeto ludzie winni to dopełniać.
P. Czy katolicy dobrze czynią przyklękając po ulicach i po drogach, gdy kapłana z Najświętszym Sakramentem do chorego idącego napotykają?
O. Czynią to bardzo słusznie, bo jeżeli według wyrażenia św. Pawła jest to rzeczą słuszną ażeby się na Imię Jezus wszelkie kolano ugięło, zaczem tym bardziej ugiąć się powinno przed samąż Jego osobą.
P. Czyniąż to dobrze katolicy nosząc Najświętszy Sakrament z czcią publiczną i uroczystą do chorych?
O. Tak, a nie inaczej, bo jeśli Izraelici Arkę przymierza, która przecież tylko figurą była obecnego Boga, z tak uroczystą okazałością przenosili, to katolicy mają tym większy powód, do takiego postępowania z Najświętszym Sakramentem, który właśnie jest tym co przez Arkę figurowanym było.
P. Nie mogąż jednak przeciwnicy zarzucać, że Pan Jezus nie dlatego się w Najświętszym Sakramencie znajduje, aby Go czczono, ale dlatego, aby nam za pokarm duszy służył?
O. Chrystusa też, nie dlatego w żłóbku położono aby tam był uczczonym; a przecież pasterze i trzej Królowie czyli Magowie Mu cześć Boską oddawali, podobnież Pan Jezus ślepo narodzonemu nie dlatego wzrok przywrócił, aby od niego cześć odbierał; a przecież ten ślepy odzyskawszy wzrok przed Panem Jezusem na kolana upadł. Tak też należy Chrystusowi gdziekolwiek On jest, najwyższą i Bogu samemu przynależną cześć oddawać, lubo ten Sakrament głównie i pierwotnie został na pokarm duszy ustanowionym.
P. Nie mógłbyś jakim porównaniem pokazać, jak wielce wspomniany zarzut przeciwników, jest niedorzecznym?
O. Tu się rzecz ma zupełnie tak, jak gdyby powiedziano: Król przybywa do prowincji, nie po to, aby cześć odbierał, ale aby się uroczystościom przyjrzeć, i dlatego nie potrzeba mu żadnej czci okazywać.
P. Co mówi św. Augustyn w wykładzie psalmu 98?
O. "Nie grzeszymy, mówi, gdy Chrystusowi w Najświętszym Sakramencie cześć oddajemy ale grzeszymy gdy Mu jej nie oddajemy".
P. Co mówi św. Ambroży? (De Spiritu Sancto lib. III. c. 12).
O. "Oddajemy, powiada, cześć Ciału Chrystusowemu przy obchodzie świętych Tajemnic".
P. Czy lutrzy zgadzają się co do czci przynależnej Chrystusowi w Najświętszym Sakramencie?
O. Bynajmniej bo Chemnitz i wielu innych obstawają za czcią Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, inni zaś, jako Illiryk toż samo zabraniają.
Uwaga Tłumacza. Ci ostatni czynią to bardzo właściwie, co do Komunii luterskiej, bo są przekonani że ich pastorowie nie są prawdziwymi kapłanami, a stąd konsekracja ich jest równą konsekracji i każdego świeckiego człowieka a nawet i niewiasty – a nie chcąc oddawać czci Eucharystii katolickiej, z całą słusznością odmawiają jej Eucharystii luterskiej, czyli tej, co ją zowią Ostatnią wieczerzą.
––––––––––
Katechizm Polemiczny czyli Wykład nauk wiary chrześcijańskiej przez zwolenników Lutra, Kalwina i innych z nimi spokrewnionych zaprzeczanych lub przekształcanych, pierwotnie w języku francuskim ułożony przez O. J. J. Szeffmachera Zgrom. Jezusowego, z poprzedzeniem listów dwóch nawróconych pastorów, wykazujących powody nawracania się licznych Protestantów na łono Kościoła Katolickiego. Przełożył z francuskiego na język niemiecki J. M. nauczyciel religii, a z niemieckiego na język polski przełożył i uwagami objaśnił X. Nestor Higin Soter Bieroński kanonik, proboszcz małogoski, prof. semin. kieleckiego. Częstochowa 1883, ss. 189-202.
Przypisy:
(1) Z tym Jeremiaszem II, a za nim z całym Kościołem wschodnim chcieli się lutrzy koniecznie zjednoczyć, i dlatego liczne z nim prowadzili korespondencje.
Po liście, napisanym w r. 1576, w którym Patriarcha wykazywał całą przepaść jaka dzieliła protestantów Tybińskich od Greków prawowiernych, lutrzy jeszcze nie dali za przegraną, ale go i nadal swoimi korespondencjami obarczali, dopiero w r. 1581 dał on im ostateczną odprawę i na list lutrów następny, zupełnie nie odpowiedział. (Przyp. tłum. pol.).
(2) Tak oni nazywają Sakrament Ciała i Krwi Pańskiej.
(3) Lutrzy nie mogą ich z Pisma św. przekonać, że ich nauka jest błędną, a nauki wspólnej z nami wywodzić nie mogą z Podania ani z praktyki Kościoła, bo oni stanowczo Podanie za prawidło wiary nie uznają, a opierając się na Podaniu stają sami z sobą w sprzeczności.
(4) Lubo nauka nowochrzczeńców jest błędną, z zasady jednak luterskiej logicznie się wywodzi. (Przyp. tłum. pol.).
(5) Dosłownie: "A usłyszawszy Apostołowie, iż Samaria przyjęła słowo Boże, posłali do nich Piotra i Jana, którzy gdy przyszli, modlili się za nimi, aby wzięli Ducha Świętego; albowiem jeszcze nie przyszedł był na żadnego z nich, ale tylko ochrzczeni byli w Imię Pana Jezusa; wtedy wkładali na nich ręce i brali Ducha Świętego". (Przyp. tłum. pol.).
(6) Można też odpowiedzieć: Pierwotni Biskupi będąc następcami Apostołów, prawo i zlecenie mieli wiernych czynić uczestnikami tego wszystkiego co do ich zbawienia było potrzebne; a więc między innymi też i udzielać Ducha Świętego przez wkładanie rąk; więc też i ich Następcy Biskupi musieli od nich to prawo, do udzielania Ducha Świętego, odziedziczyć. Duch Święty nie należy wyłącznie do Apostołów. Od czasu odkupienia przez Jezusa Chrystusa jest On prawną własnością całego rodzaju ludzkiego i nie może też inaczej jak prawidłowym sposobem być ludziom udzielanym. – Nikt sobie Jego posiadania nie może dowolnie przywłaszczać, inaczej trzeba by cały porządek w rzeczach Kościelnych zniweczyć. Lecz prawidłowe otrzymanie i posiadanie Ducha Świętego może być tylko przez tych sprawowane, którzy do prawidłowego i ważnego szafarstwa zdobytego skarbu zbawienia (do którego się też i Duch Święty doliczać musi) zostali ustanowieni – i tak postanowionymi byli Apostołowie i ci, których oni na swoich następców wyznaczyli – takimi zaś są Biskupi. (Przyp. aut.).
(7) Nie można tego ustępu tłumaczyć, że Sakrament Bierzmowania jest każdemu pojedynczemu równie jak Chrzest niezbędnie do zbawienia potrzebnym, ale w tym znaczeniu, że wszystkie w ogóle Sakramenty są potrzebne w Kościele Chrystusowym, podobnież jak Kapłaństwo i Małżeństwo nie są każdemu człowiekowi do zbawienia potrzebne, ale są potrzebne całej społeczności Kościoła katolickiego. (Przyp. tłum. pol.).
(8) Czyli: to, co ja w ręku trzymam to nie jest chlebem, jaki widzicie, ale jest prawdziwym ciałem moim. (Przyp. tłum. pol.).
(9) Wyrazem polskim przeistoczenie, – lepiej się tłumaczy wyraz łaciński transsubstantiatio, niż wyrazem niemieckim Verwandelung, dosłownie przemiana, która może być tylko powierzchowną, jako się człowiek młody przemienia na starość, albo zdrowy skutkiem żółtaczki lub innej choroby; zaś wyraz przeistoczenie oznacza, że istota jedna znika, a na jej miejsce pod tą samą zewnętrzną postacią inna istota być rozpoczyna. Kiedy Syn Boży stał się człowiekiem, to się jeszcze nie przeistoczył, bo w Nim pozostała po poczęciu i porodzeniu istota czyli natura Boska i ludzka; podobnież Anioł gdy został diabłem jeszcze się nie przeistoczył, bo w nim pozostała się istota duchowa, a zatem przeistoczenie jest wyjątkowym działaniem Boskiej wszechmocności, odmiennym od stworzenia. Zachodzą tu rzeczywiście trzy działania: tj. unicestwienie i stworzenie z pozostawieniem zewnętrznych przymiotów rzeczy już nieistniejących, tj. chleba i wina. Trzecim dziełem Boskiej wszechmocności jest tak zwana reduplikacja, albo multiplikacja, iż jedna i taż sama istota znajduje się całkowicie w dwóch lub najliczniejszych, miejscach, jakoż Pan Jezus, ustanawiając Najświętszy Sakrament, trzymał w ręku siebie samego i siebie samego rozdawał całego każdemu ze swoich Apostołów, a dziś każdemu przystępującemu do Komunii świętej. Bardzo to pięknie hymn kościelny wyraża: "Sumit unus, sumunt mille, quantum isti, tantum ille, nec sumptus consumitur". – Spożywa jeden, spożywa tysiąc, ile tamten, tyle każdy – a wzięty się nie spożywa. (Przyp. pol. tłum.).
(10) Tajemniczy sposób mówienia o Najświętszym Sakramencie objaśnia się i tym, że zarówno Najświętsza Krew nazywana jest kielichem. Tajemnicze także wyrażenia znajdują się i u Ojców Kościoła, pierwszych wieków, dla karności tajemniczej (disciplina arcani) przed poganami, którzy dowiedziawszy się, że chrześcijanie Ciało pożywają i Krew piją, pomawiali ich o dzieciobójstwo i z Tajemnic świętych szydzili. Tego się mógł był obawiać i św. Paweł pisząc do nowonawróconych z bałwochwalstwa; bo taki list łatwo mógł był wpaść w ręce pogan, lub w ręce zdradliwych katechumenów. (Przyp. tłum. pol.).
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Powrót do spisu treści dzieła o. Jana Jakuba Scheffmachera pt.
Katechizm polemiczny
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: