KATECHIZM POLEMICZNY

 

CZYLI

 

WYKŁAD NAUK WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

 

PRZEZ ZWOLENNIKÓW LUTRA, KALWINA I INNYCH Z NIMI SPOKREWNIONYCH

ZAPRZECZANYCH LUB PRZEKSZTAŁCANYCH

 

O. JAN JAKUB SCHEFFMACHER SI

 

––––––––––

 

KATECHIZM POLEMICZNY

 

przez

 

PYTANIA I ODPOWIEDZI

 

––––––––

 

ROZDZIAŁ I

 

O zawiązku luteranizmu wobec czynów samego Lutra

 

––––––

 

Nauka I

 

P. W którym roku rodził się Luter?

 

O. W roku 1483.

 

P. Gdzie?

 

O. W Eisleben, w hrabstwie Mansfeld.

 

P. Jaką religię wyznawali jego rodzice?

 

O. Religię katolicką.

 

P. A jego dziadek, pradziadek, babka, prababka, ich praojcowie ze wszystkimi swymi przodkami?

 

O. Oni byli również katolikami.

 

P. W co wierzono w Niemczech, we Francji, w Hiszpanii, we Włoszech, w Holandii, w Anglii, w Szwecji i w ogólności w Europie onego czasu, gdy się Luter urodził?

 

O. Wierzono w to wszystko w co katolicy po dzień dzisiejszy wierzą.

 

P. Jak długo sam Luter wiarę katolicką wy­znawał?

 

O. Do trzydziestego piątego roku życia swego.

 

P. Jakiego stanu i powołania był Luter?

 

O. Był zakonnikiem czyli mnichem.

 

P. Jakiej reguły?

 

O. Reguły Augustianów bosych.

 

P. Czyli wykonał śluby zakonne czyli profesję tak jak się to w klasztorach praktykuje?

 

O. W trzydziestym drugim roku życia swego wykonał śluby posłuszeństwa, czystości dziewiczej, i ubóstwa.

 

P. Byłże obowiązanym te śluby dotrzymać?

 

O. Zapewne, ponieważ je wykonywał po grunto­wnej rozwadze i z zupełną swobodą.

 

P. Co mówi Prorok o ślubach?

 

O. "Oddaj Najwyższemu śluby twoje" (Ps. XLIX, 14).

 

P. A co mówi o tym Duch Święty?

 

O. "Jeśli który mąż ślubuje co Panu, albo się zobo­wiązuje przysięgą, nie złamie słowa swego, ale wszy­stko co obiecał wypełni" (Liczb XXX, 3).

 

P. A Luter czy te śluby wykonał?

 

O. Bynajmniej, bo wszystkie trzy pogwałcił.

 

P. A to jakim sposobem?

 

O. Stał się odstępcą (apostatą) bo porzucił za­kon i ożenił się z Katarzyną von Bora, zakonnicą, która również jak Luter śluby poprzednio wykonała, oddawszy się wyłącznie na chwałę Bożą (1).

 

P. Słyszanoż kiedy od samego początku Kościo­ła, aby taki co śluby pogwałcił, był poczytywanym za człowieka szczególnym sposobem od Boga oświe­conego?

 

O. O tym nigdy nie słyszano.

 

Nauka II

 

P. Co Lutra skłoniło do zaprzania się starej ka­tolickiej wiary i do zaprowadzenia wiary nowej?

 

O. Złość i zazdrość (2).

 

P. A to jakim sposobem?

 

O. Papież Leon X ogłosił był pewien Odpust; ponieważ atoli ogłoszenie tego Odpustu zlecił Domi­nikanom (a nie Augustianom), stąd powstała u Lutra zawiść.

 

P. Dokąd go zaprowadziła ta zazdrość?

 

O. Do tego, ażeby Odpusty o ile tylko mógł nie­nawistnymi uczynić i zohydzić.

 

P. Czyby należało Lutra ganić, gdyby był tylko na nadużycia nastawał, które się przy Odpustach przez nierozsądek i chciwość niektórych ludzi zakradły?

 

O. Bynajmniej.

 

P. W czymże więc zasługiwał na naganę?

 

O. W tym, że nie tylko nadużycia odpustowe ga­nił, ale że nawet w ogóle wszystkie Odpusty znosił.

 

P. Na co się jeszcze dalej odważył?

 

O. Ułożył 95 artykułów, które na drzwiach ko­ścielnych w Wittemberdze wywiesił.

 

P. Co zawierały te artykuły?

 

O. Wiele rzeczy z nauką Kościoła niezgodnych.

 

P. Co za tym nastąpiło?

 

O. Za tym poszło, że niektórzy katoliccy nauczy­ciele na te artykuły zbyt ostrymi wyrażeniami odpo­wiedzieli.

 

P. Jak się Luter z nimi obszedł?

 

O. Z dumą, ze złością i z goryczą, jaka się z go­dnością chrześcijanina nie zgadza.

 

P. Co pomimo to utrzymywał Luter o katolickim Kościele z początku tych niesnasek czyli w r. 1517 i jak się w swym okólnym piśmie odzywał?

 

O. Twierdził, iż nic nie chce utrzymywać, jedno to, co się z Pismem świętym i z Ojcami Kościoła zgadza i co by przez Stolicę Apostolską uznanym było. (Tom I, Germ. edit. Jen. fol. 12).

 

P. Co pisał do biskupa Hieronima Brandenburskiego?

 

O. Że nic nie chce orzekać, ale że swoją całko­witą naukę wyrokowi Kościoła poddaje.

 

P. Co pisał do papieża Leona X w dzień Przenaj­świętszej Trójcy? (Rok 1518).

 

O. Że chce jego orzeczeniu się poddać tak, jakby to pochodziło z ust samego Chrystusa. (Tom I, Germ. fol. 58).

 

P. Do czego zobowiązał się wobec swej ducho­wnej zwierzchności?

 

O. Do milczenia, byleby takowe i przeciwnicy zachować zechcieli.

 

P. Jakiż stąd wniosek?

 

O. Stąd wnosimy, że Luter jeszcze wówczas ża­dnego szkodliwego błędu w katolickiej religii nie do­strzegał.

 

P. A to dlaczego?

 

O. Bo gdyby takowy w tejże nauce był widział, to by się był milczeniu nie poddawał.

 

Nauka III

 

P. Co zaszło w Augsburgu między kardynałem Kajetanem a Lutrem?

 

O. Kardynał wezwał Lutra, ażeby swoją naukę odwołał, czego Luter uczynić nie chciał. (Ibid. edit. Jen. fol. 119 b).

 

P. Czym Luter swoje nieposłuszeństwo ubarwiał?

 

O. Odwołał się do najznakomitszych uniwersy­tetów w Niemczech i w Paryżu, przyrzekając, że do ich decyzyj się zastosuje.

 

P. Czy poprzestał na onym odwołaniu się?

 

O. Nie, ale odwołał się znów do Papieża. (Tom I, Germ. fol. 122).

 

P. Zastosowałże się do tej drugiej apelacji?

 

O. Nie, ale się odwołał od Papieża źle powiado­mionego do Papieża lepiej powiadomionego.

 

P. Czy wreszcie już na tym poprzestał?

 

O. Nie, ale się odwołał do powszechnego Soboru. (Tom I, Germ. fol. 351).

 

P. Czy dotrzymał swojej obietnicy przyrzekając, że się wyrokowi Soboru podda?

 

O. Nie, ponieważ na Sejmie w Worms oświad­czył, że się roztrząsaniu nauki swojej przez Sobór nie może poddać. (Tom I, Germ. fol. 448, fol. 4506. 4526).

 

P. Co z tego wszystkiego wnosimy?

 

O. Z tego wszystkiego wnosimy, że Luter był bardzo zmienny, ponieważ się do tak różnorodnych sędziów odwoływał i na żadnym wyroku poprzestać nie chciał.

 

P. Co wnosimy powtórnie?

 

O. Wnosimy, że swojej sprawie bardzo niedowie­rzał, ponieważ nigdy żadnego orzeczenia o swojej nauce nie chciał przyjmować.

 

P. Jaki jeszcze stąd wniosek wyprowadzamy?

 

O. Że był bardzo zarozumiałym, ponieważ swo­je zdanie wyżej stawiał nad zdania całego chrześci­jaństwa.

 

P. Alboż nie twierdził, że jest gotów każdemu ustąpić, kto by go z Pisma św. przekonał; i czy wo­bec takiego twierdzenia, może być o zarozumiałość obwinionym?

 

O. Taki pozór był tylko wybiegiem, aby tym sposobem śmielej swoje błędy rozgłaszać.

 

P. A to dlaczego?

 

O. Bo powoływał się na Pismo św. w tym zamia­rze, ażeby takowe podług swojego sposobu widzenia ob­jaśniać i nigdy od tego znaczenia, jakie mu się w nim podobało znaleźć, nie odstąpić.

 

P. Jaki jego cel był w tym względzie?

 

O. Żeby się Pismem św. zasłaniać i nim swoje mrzonki ubarwiać.

 

P. Co właściwie powinien był powiedzieć, jeżeli obok tego rzetelnie myślał?

 

O. Powinien był powiedzieć: "zezwalam ażeby Kościół orzekł, czy moja nauka z Pismem św. się zgadza lub nie".

 

Nauka IV

 

P. Jaki wyrok wydały szkoły, do których zda­nia Luter się odwoływał?

 

O. Szkoły te naukę jego, jako błędną i kacerską odrzuciły.

 

P. Które mianowicie szkoły taki wyrok wydały?

 

O. Wyższe szkoły: Lipska, Kolońska, Lowańska i Paryska.

 

P. Zastosowałże się Luter do ich zdania, tak jak to był przyrzekł?

 

O. Zamiast zastosować się do ich wyroku, Luter wystąpił przeciwko nim z potwarzami i obelgami.

 

P. Jakże nazwał szkołę paryską czyli Sorbonę?

 

O. Nazwał ją matką błędów, kałem Antychrysta i tylną bramą piekła. (Tom I, fol. 548).

 

P. Co orzekł Papież, do którego Luter apelował z obietnicą, że się jego wyrokom, jakoby z ust Chry­stusa pochodzącym podda?

 

O. Papież wydał Bullę, mocą której 41 artyku­łów nauki Lutra potępił.

 

P. Jakże się Papież w tej Bulli wyraża?

 

O. Mówi pomiędzy innymi, że niczego nie pomi­nął, ażeby Lutra do swojej powinności zwrócić, ale, że wszelkie jego ojcowskie upomnienia żadnego sku­tku nie osiągnęły. (Tom I, Germ. ed. Jen. 260).

 

P. Jaki mu czas oznaczono do odstąpienia od swoich błędów?

 

O. Oznaczono mu dni 60, po upływie których, gdyby w swoim obłąkaniu trwał, książki jego mają być, jako księgi kacerskie spalone.

 

P. Jakże się wobec tego Luter zachował i czy od swoich błędów odstąpił?

 

O. Nie tylko nie odstąpił błędnej swej nauki, ale rozpisał się jeszcze przeciwko tej Bulli i nazwał ją Bullą Antychrysta. (Tom I, Germ. edit. Jen. 345).

 

P. Co później jeszcze uczynił?

 

O. Spalił publicznie Bullę papieską wraz ze wszystkimi księgami duchownego czyli kanonicznego prawa. (Tom I, Germ. fol. 353).

 

P. Alboż Luter do Papieża nie pisał z najpokorniejszym wyrażeniem, że do nóg jego upada i że się jemu poddaje ze wszystkim czym jest i co posiada? (Tom I, Germ. fol. 58).

 

O. Zmienił on wkrótce swoje zdanie mówiąc, że to nie dosyć Bullę papieską spalić, ale, że należałoby toż samo i z Papieżem uczynić. (Ib. 354).

 

P. Alboż nie mówił, że polega na Jego Świątobliwości i że ten może uznać lub nie uznać jego naukę, oraz iż ma prawo nad jego życiem i śmiercią? (Ib. 58).

 

O. Później jednak rzekł, iż trzeba przeciwko Pa­pieżowi i przeciw Kardynałom i Biskupom zbrojnie wystąpić i w ich krwi ręce sobie obmyć. (Ib. 60).

 

P. Alboż poprzednio nie mówił, iż na ziemi nie ma wyższej powagi nad duchowną władzę Papieża i rzymskiego Kościoła? (Ib. 144).

 

O. Później jednak mówił, iż ten, kto się prawu papieskiemu z całym sercem nie opiera, zbawionym być nie może. (Ib. 353).

 

P. Co się okazuje z takiego Lutra postępowania?

 

O. Z tego się okazują przymioty Lutra, to jest: zemsta, gwałtowność, chwiejność, zuchwalstwo i brak zupełny ducha Bożego.

 

Nauka V

 

P. Co czyniła świecka władza dla uśmierzenia wzmagającej się klęski kacerskiej?

 

O. Karol V, Cesarz, powołał Lutra przed stany sejmowe w Wormacji i starał się łagodnym sposo­bem do posłuszeństwa go sprowadzić.

 

P. Co odpowiedział Luter na taki rozkaz ce­sarski?

 

O. Odrzekł, że Cesarz pisze swój mandat w taki sposób, iż go należy za pozbawionego zmysłów i opę­tanego poczytywać. (Tom I, Germ. 460 b).

 

P. Dlaczego nie zamknięto go w niedostępnym miejscu dla powstrzymania go od dalszych burd i napadów przeciwko spokojności?

 

O. Nie tylko tego nie uczyniono, ale i owszem wydano Lutrowi list żelazny, którym mu bezpieczeń­stwo zapewnionym zostało.

 

P. Co uczyniono po upływie terminu tego żelaz­nego listu?

 

O. Cesarz ogłosił go aktem sejmowym jako członka od Kościoła odpadłego i jawnego sekciarza. (Tom II, Germ. 769).

 

P. Gdzie się ukrył Luter przed cesarską nie­łaską?

 

O. Do zamku w Wartburgu, gdzie jeszcze szkodliwsze i zjadliwsze pisma wydawał.

 

P. Jaki był skutek jego rozlicznych pism, które samą tylko ewangeliczną wolność wygłaszały?

 

O. One spowodowały wielkie niepokoje, zuchwal­stwa i rozruchy, a pomiędzy innymi także ową sław­ną i krwawą wojnę chłopską.

 

P. Jaki był powód, że się włościanie wzięli do broni; czego oni pragnęli i czego się domagali?

 

O. Domagali się wspólności wszelkiego mienia pomiędzy chrześcijanami (3).

 

P. Na jakich zasadach opierali oni takie swoje żądania?

 

O. Na drugim rozdziale Dziejów Apostolskich, gdzie jest wzmianka, że pierwsi chrześcijanie we wspólności majątków żyli.

 

P. Czy były jeszcze inne rozterki pomiędzy zwo­lennikami Lutra?

 

O. Każdy zwolennik Lutra sądził, iż ma równe ze swoim mistrzem prawa, Pismo św., według swoje­go zdania objaśniać.

 

P. Wymień mi niektórych z pomiędzy najle­pszych przyjaciół Lutra, którzy go odstąpili i nowe wiary zakładali?

 

O. Takimi byli: Karlstadt, Zwingliusz, Münzer, Szwenkfeld, Kalwin; są to właśnie ci, którzy się od Lutra odłączyli i nowe oddzielne wiary założyli.

 

P. Ile się sekt liczy, które jeszcze za życia Lutra pomiędzy jego zwolennikami powstały?

 

O. Liczą ich około 34; co jest jawnym dowodem, że nie można się spodziewać żadnej wspólności wiary, tam, gdzie każdy sobie pozwala Pismo św. według swoje­go mniemania tłumaczyć, a nikt nie chce się zastoso­wać do tłumaczenia Kościoła.

 

Nauka VI

 

P. Co uczynił Luter, ażeby swojemu nowemu Ko­ściołowi kapłanów dostarczyć, gdy się nie mógł spodziewać, ażeby jakikolwiek biskup, którego z jego zwolenników wyświęcił? (4)

 

O. Ażeby braku kapłanów nie doznać, obmyślił on zupełnie nieznaną i dotąd nie praktykowaną naukę.

 

P. A to jaką?

 

O. Nauczał, że każdy chrześcijanin, mężczyzna czy niewiasta, czyli to młody czy stary, a nawet ma­łe dzieci prawdziwymi i właściwymi są kapłanami, i że im oprócz ustanowienia, niczego więcej nie potrzeba (5).

 

P. Czymże starał się tę naukę swoją upozorować?

 

O. Ustępem z pierwszego listu św. Piotra: "Jeste­ście królewskim kapłaństwem".

 

P. W jaki sposób tłumaczył on to miejsce?

 

O. Utrzymywał że Piotr św. mówił tu o wszyst­kich chrześcijanach i z tego powodu wnosi, że każdy chrześcijanin jest kapłanem.

 

P. Jaki by jeszcze inny, temu podobny wniosek, można wyprowadzić z tego luterskiego tłumaczenia?

 

O. Można by zarówno twierdzić, że Piotr św. mó­wi tu do wszystkich chrześcijan jakoby do królewi­czów i że dlatego wszyscy chrześcijanie mogą być królami.

 

P. Jaki by jednak jeszcze lepszy, a właściwszy mo­żna z tego ustępu wyprowadzić wniosek?

 

O. Że tak, jako wszyscy chrześcijanie nie są prawdziwymi i właściwymi królami, tak zarówno nie są prawdziwymi i właściwymi kapłanami.

 

P. Co tu jeszcze więcej można zauważyć?

 

O. To, że lutrzy największy powód mają do po­wątpiewania o kapłańskiej władzy swoich mniema­nych pastorów, kiedy władza ich na tak mdłej pod­stawie się opiera.

 

P. Co uczynił Luter następnie, gdy prawdziwe kapłaństwo wyrugował?

 

O. Zniósł zarówno i prawdziwą ofiarę (6).

 

P. Co przytacza przeciwko prawdziwej ofierze Mszy św.?

 

O. Według jego własnego zeznania, same takie rzeczy jakimi go zły duch, natchnął.

 

P. Jak się o tym wyraził Luter w jednym z pism swoich, pod tytułem: O Mszy pokątnej i o święceniu Popów? (Tom 6, Germ. edit. Jen. 82 b).

 

O. Obudziłem się, pisze, pewnego razu o półno­cy i diabeł zaczął ze mną o Mszy św. rozprawiać.

 

P. Jakże się diabeł do Lutra ozwał?

 

O. "Słuchaj mój wielce uczony Doktorze, tyś przez 15 lat prawie codziennie Mszę odprawiał, cóżby to było, jeśliś ty tym sposobem tylko samo bałwo­chwalstwo spełniał?"

 

P. I dałże mu Luter posłuchanie?

 

O. Tak dalece mu dał posłuchanie, że się mu na­wet dozwolił przekonać i zwyciężyć.

 

P. Alboż Luter, w tymże samym piśmie, nie na­zywa szatana najchytrzejszym kłamcą i oszustem?

 

O. Mówi tak rzeczywiście; a jednak wolał raczej jemu, aniżeli Kościołowi, być posłusznym. (Tom VI, Germ. fol. 85).

 

P. Co tu trzeba podziwiać?

 

O. Zaiste niewiadomo: czy więcej podziwiać tak rzetelne przyznanie się Lutra, czy ślepotę tych, któ­rzy idą za nauką mistrza, co się sam przyznaje, że był w szatańskiej szkole wykształconym (7).

 

––––––––––

 

 

Katechizm Polemiczny czyli Wykład nauk wiary chrześcijańskiej przez zwolenników Lutra, Kalwina i innych z nimi spokrewnionych zaprzeczanych lub przekształcanych, pierwotnie w języku francuskim ułożony przez O. J. J. Szeffmachera Zgrom. Jezusowego, z poprzedzeniem listów dwóch nawróconych pastorów, wykazujących powody nawracania się licznych Protestantów na łono Kościoła Katolickiego. Przełożył z francuskiego na język niemiecki J. M. nauczyciel religii, a z niemieckiego na język polski przełożył i uwagami objaśnił X. Nestor Higin Soter Bieroński kanonik, proboszcz małogoski, prof. semin. kieleckiego. Częstochowa 1883, ss. 45-57.

 

Przypisy:

(1) Luter nie mogąc znaleźć w całym Piśmie świętym żadnego ustępu usprawiedliwiającego jego pogwałcenie ślubów zakonnych wymyślił nową niesłychaną dotąd w Kościele maksymę moralności, to jest, że wszystkie śluby po chrzcie wykonane, wobec obietnic na chrzcie uczynionych, uważać trzeba za niebyłe, gdyż przez nie uwłacza się poprzysiężonej na chrzcie św. wierze i samemuż chrztowi. Naukę tak potworną potępił Sobór Trydencki na sesji VII w Ka­nonie 9-tym. (Przyp. tłum. polskiego).

 

(2) Powody te były wewnętrzne co do osoby samegoż Lutra, lecz nie byłyby one odniosły skutku i byłyby się ograniczyły tylko na samej jego osobie, lub na kilku wspólnikach, gdyby Luter nie był znalazł poparcia w możnych Panach, których namiętnościom schle­biało rozwolnienie karności Kościoła i zagrabienie majątków ko­ścielnych. (Przyp. tłum. pol.).

 

(3) Były to zarodki dzisiejszego socjalizmu. (Przyp. tłum. pol.).

 

(4) Kacerstwa i odszczepieństwa, które w Kościele się pojawiały, jeśli sam założyciel lub który z jego sekty był biskupem nie mia­ły tego kłopotu. Bo biskup lubo by był kacerzem, to swoim wyświę­ceniem choć świętokradzkim, przekazuje jednak następstwo apo­stolskie i wyświęca prawdziwych kapłanów. Luter jednak sam nie będąc biskupem, a tylko kapłanem, ani jednego biskupa swoim zwo­lennikiem nie miał; stąd kłopot, a z kłopotu wybawić go tylko mógł nowy błąd. (Przyp. tłumacza).

 

(5) Ustanowienie to odbywa się w różnych krajach w różny sposób, albo przez superintendenta, albo przez monarchę, albo przez wybór gminy. (Przypisek tłumacza pol.).

 

(6) Było to koniecznym następstwem poprzedniego błędu. Ofiary bowiem nie może sprawować jak tylko prawdziwy kapłan w zastę­pstwie jedynego prawdziwego Kapłana, Pana Jezusa, a zatem musi mieć od Niego posłannictwo, a to za pośrednictwem następstwa apostolskiego. A tak błąd jeden koniecznie z siebie następne błędy wydaje. (Przypisek tłumacza polskiego).

 

(7) Mahomet i wielu innych kacerzy posłannictwo swoje wy­wodzili z rzekomego objawienia się Anioła lub Ducha Bożego; Luter pierwszy ze wszystkich kacerzy, był tyle naiwnym, że powiedział prawdę powołując się na objawienia szatana. (Przyp. tłum. pol.).

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2008

Powrót do spisu treści dzieła o.  Jana Jakuba Scheffmachera pt.
Katechizm polemiczny

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: