PSALMY DAWIDA

 

NA JĘZYK POLSKI WIERSZEM PRZEŁOŻONE

 

PRZEZ

 

KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO

 

PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ

 

––––––––

 

PSALM LXXXVIII.

 

(u Żydów 89).

 

Misericordias Domini in aeternum cantabo.

 

Miłosierdzie Pańskie będę

Sławił przez me pienia,

Prawdę Jego będę głosił

W późne pokolenia.

Pan rzekł: "Litość moja wiecznie

Jest ugruntowana,

Obietnica moja będzie

Tobie dotrzymana.

Oto dałem mój testament

Mojemu ludowi,

I poprzysiągłem mojemu

Słudze Dawidowi,

Iż na wieki wieków Twoje

Utrwalę nasienie,

A stolicę Twą umocnię

W przyszłe pokolenie".

Niebiosa będą wychwalać

Cuda Twoje, Panie!

A prawdę Twą głosić będzie

Wiernych Twych zebranie.

Któż się bowiem na niebiosach

Tobie równać może,

Któryż Tobie wśród aniołów

Podobien jest, Boże?

Tyś jest Bóg, którego w niebie

Święci uwielbiają;

Którego się aniołowie

Niebiescy lękają.

Któż się, o Panie zastępów,

Tobie równać może?

Tron Twój zdobi prawda święta

Wszechpotężny Boże!

Ty poskramiasz wściekłość morza

I nawałność jego,

Ty poniżasz ręką Twoją

Pychę wyniosłego;

Nieprzyjaciół Twych ramieniem

Twojem rozproszyłeś,

Niebiosa i ziemię mocą

Twoją utwierdziłeś;

Tyś stworzył północną stronę

I nadmorskie kraje;

Ciebie Tabor, Ciebie Hermon (1)

Stwórcą swym wyznaje.

Twoje ramię wszechpotężne

Niech się wzmocni, Panie,

Twa prawica niech się wzniesie

Niech się silną stanie!

Sprawiedliwość i sąd, Boże,

Mocą tronu Twego,

Miłosierdzie zaś i prawda

Są ozdobą jego.

Szczęśliwy lud, który wielbi

Ciebie pieniem swojem;

Życie jasno mu upłynie

Przed obliczem Twojem.

W imieniu się Twojem będą

Weselić dzień cały;

Dobroć Twoja ich odzieje

Płaszczem wiecznej chwały.

Albowiem Ty jesteś chwałą

I mocą słabego,

Ty podniesiesz i wywyższysz

Róg ludu Twojego;

Twoja ręka nam pomocy

I wsparcia udziela,

Ty strzeżesz króla naszego

Boże Izraela!

Wszakże sam niegdyś mówiłeś

Przez święte natchnienie

Do proroków świętych Twoich:

"Oto wspomożenie

Dam ludowi, gdy mu nadam

Króla potężnego,

Którego sobie wybrałem

Z pośród ludu mego.

Oto znalazłem Dawida;

On jest ten wybrany,

On olejem świętym moim

Został pomazany.

Więc go też w każdej potrzebie

Ręka ma wspomoże;

I ramieniem mem wszechmocnem

Siły mu przysporzę.

Nieprzyjaciel najsilniejszy

Przed nim pierzchnie wszędzie,

A bezbożny złością swoją

Szkodzić mu nie będzie.

Nieprzyjaciół jego wszystkich

Ręką mą poskromię,

A narody nieprzyjazne

Palcem mym rozgromię.

Miłosierdzie me i prawda

Zawsze przy nim będzie;

W imię moje wywyższony

Tron chwały posiędzie.

I rozszerzę panowanie

Jego aż po morze;

Z drugiej strony rękę jego

Na rzekach położę (2). –

On mnie nazwie Ojcem, Bogiem,

I obrońcą swoim,

A ja go znów pierworodnym

Nazwę synem moim;

I nad wszystkich królów świata

Wyższym go uczynię,

Miłosierdzie moje nad nim

Nigdy nie przeminie.

I dotrzymam obietnicy

Jemu uczynionej:

Nasienie jego trwać będzie

Na czas nieskończony;

Jak długo trwają niebiosa,

Tak stolica jego. –

Lecz jeśli nie będą strzegli

Zakonu mojego

Synowie jego, jeżeli

Nie będą chodzili

W sądach moich, jeśli będą

Prawa me gwałcili;

Wtedy rózgą gniewu mego

Ukarzę ich złości,

Wszakże odeń nie oddalę

Mojej łaskawości,

I nie złamię obietnicy

Uczynionej jemu,

Ani będzie kłam zadany

Przyrzeczeniu memu.

Bo, com wyrzekł usty memi,

Już nie cofnę tego;

Razem przysiągł, i nie skłamię

Wobec sługi mego:

Iż na wieki wieków będzie

Trwać jego nasienie,

Jak długo słońce na niebie

Rzuca swe promienie;

Tak stolica jego będzie

Na wiek wieków trwała,

Jako księżyc w pełni będzie

Wiecznie przyświecała".

A wszakże czemuż, o Panie!

Ludem Twym wzgardziłeś,

Czemuż pomazańca Twego,

Panie, odrzuciłeś?

Czemuż cofasz obietnicę

Niegdyś uczynioną

I koronę jego z wzgardą

Rzucasz poświęconą?

Obaliłeś płoty nasze,

A miasto obrony

Poraziłeś strachem wielkim

Lud Twój opuszczony.

Przeto wszyscy Twe dziedzictwo

Święte rozrywają,

A narody nam sąsiednie

Z nas się urągają.

Wywyższyłeś prawicę tych,

Co nas prześladują;

Patrz, oto się wrogi z jego

Nieszczęścia radują.

Pośród bitwy pomocy mu

Twojej odmówiłeś,

Miasto wsparcia w krwawej wojnie

Miecz jego stępiłeś;

Pozbawiłeś go ozdobnej

Królewskiej korony;

Twą ręką został tron jego

O ziemię rzucony.

Okryłeś go pohańbieniem,

Skróciłeś dni jego.

Czyż się wiecznie będziesz, Panie,

Odwracał od niego?

Dokąd gniew Twój goreć będzie

Jak ogień straszliwy?

Wspomnij, jak wielce mój żywot

Jest tu nieszczęśliwy.

Czyżeś, Panie, tak na darmo

Stworzył ludzkie syny?

Gdzież jest człowiek, co by śmierci

Nie złożył daniny,

Gdzież jest, co by duszę swoją

Wyrwał z ręki piekła?

O gdzież dawna litość Twoja

Dziś od nas uciekła?

Gdzież przysięga, którąś złożył

Dawidowi, Panie?

Wspomnij na zelżywość naszą,

Na to urąganie,

Które serce moje krwawi,

Którem urągają

Wrogi Twe, gdy pomazańca

Twego wyśmiewają:

Jakoby się sprzeniewierzył

Tobie, wieczny Panie!

Błogosławionyś na wieki!

Niechajże się stanie.

 

Wyjaśnienie. Psalm ten powstał, jak to się z jego treści okazuje, w ostatnich czasach upadku Królestwa judzkiego. Psalmista sławi w nim świętość i potęgę Boga, ufny, iż się spełnią wiernie obietnice, które Bóg uczynił Dawidowi słudze swemu najmilszemu; przywodzi w tym celu słowa, które sam Pan niegdyś wyrzekł do Dawida, obiecując mu panowanie nad ludem izraelskim i trwałość jego tronu. Dalej opisuje upadek i nieszczęścia, jakie Pan zesłał na lud swój wybrany, i błaga o rychłą pomoc, odwołując się do miłosierdzia zaprzysiężonego Dawidowi. – Wszystko to da się odnieść do Chrystusa Pana, którego tron ugruntowany na wieki; więc też psalm ten jest z rzędu mesjanicznych.

 

–––––––––––

 

 

Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego, PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 173-179.

 

Przypisy:

(1) Góry w ziemi żydowskiej.

 

(2) Na rzekach Eufrat i Tygrys.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXI, Kraków 2011

Powrót do spisu treści dzieła ks.  Kazimierza Buczkowskiego  pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: