KS. KAZIMIERZA BUCZKOWSKIEGO
PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ
––––––––
(u Żydów 80).
Ty, co rządzisz ludem w Izraelu
I Józefa rządzisz owieczkami,
Racz się, Panie, zmiłować nad nami!
Ty, któremu pod stopy się ścielą
Cherubini, okaż się łaskawy
I litościw wobec Efraima,
Manassesa i dla Benjamina.
Okaż się nam znowu pełen sławy,
I wybaw nas co rychlej, o Panie!
Zwróć nas z drogi naszych nieprawości,
Okaż nam twarz pełną łaskawości,
A wnet lud Twój wybawion zostanie.
Pókiż, Panie, naszemi prośbami
Gardzić będziesz; dokąd Twoje sługi
Będziesz karmił płaczem jak dzień długi,
Dokąd będziesz napawał nas łzami?
Dałeś wrogom nas na urąganie;
Zwróć nas z drogi naszych nieprawości,
Okaż nam twarz pełną łaskawości,
A wnet lud Twój wybawion zostanie.
Przeniosłeś Twą z Egiptu winnicę,
Starłszy pogan sameś ją nasadził,
W drodze puszczą sameś ją prowadził;
I wydała obfitą macicę,
I wyrosła jako cedry Boże.
Cień jej okrył pagórki Twej ziemi;
Z jednej strony gałązkami swemi
Sięga rzeki (1), z drugiej aż po morze.
Czemuż, Panie, płotyś jej zepsował
Tak, iż obcy owoc jej plondrują,
Wieprze dzikie ziemię rozkopują,
A odyniec plony jej zrujnował?
Nawróćże się zastępów nasz Boże,
Wejrzyj z nieba Panie litościwy!
Dla winnicy Twojej bądź życzliwy;
Niechaj ręka Twoja ją wspomoże.
Ty ją ręką własną Twą szczepiłeś;
Uleczże ją od wszystkiego złego;
Racz wejrzeć na syna człowieczego,
Którego sam, Panie, umocniłeś.
Patrz, winnica Twoja rozkopana
I spalona. Ratujże ją, Panie,
Wstrzymaj Twoje święte zagniewanie,
Bo zaginie rzesza Twa wybrana.
Niech Twa ręka będzie z mężem onym,
Któregoś sam wybrał z ludu Twego;
Niech umocni syna człowieczego,
Któregoś sam chciał mieć umocnionym.
A my, Panie, zakonu świętego
Nigdy więcej już nie odstąpimy.
Ożywisz nas, a oto będziemy
Wzywać zawsze imienia Twojego.
Ty zaś Boże, zastępów nasz Panie!
Zwróć nas z drogi naszych nieprawości,
Okaż nam twarz pełną łaskawości,
A wnet lud Twój wybawion zostanie.
Wyjaśnienie. Pod obrazem winnicy przedstawia tutaj psalmista ucisk i prześladowanie, jakiego naród żydowski w tym czasie doznawał od swoich nieprzyjaciół i błaga Boga, aby się ujął za winnicą swoją, aby wejrzał na syna człowieczego, którego sobie wybrał sam i umocnił, to jest na naród żydowski albo też na króla wówczas panującego i ratował naród swój wybrany.
–––––––––––
Psalmy Dawida na język polski wierszem przełożone przez Ks. Kazimirza Buczkowskiego, PROBOSZCZA W GÓRZE ROPCZYCKIEJ. W Krakowie 1884, ss. 157-159.
Przypisy:
(1) Sięga rzeki: Eufratu.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMX, Kraków 2010
Powrót do spisu treści dzieła ks. Kazimierza Buczkowskiego pt.
Psalmy Dawida
na język polski wierszem przełożone
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: